Udam, że nie przeczytałem tego pytaniaWawrzyniec pisze:A czy w ogóle Shayamaylayanowi jakikolwiek film po za "The Sixth Sence" wyszedł
The Last Airbender - James Newton Howard
-
Mefisto
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14626
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Ja tam internetowym krytykom nie ufam,tym bardziej że fani serialu mają odmienne zdanie na temat filmu - najgorsze recenzje wystawiają osoby które nie znają animacji i liczą że na końcu filmu będzie fabularny " twist " jak w innych filmach tego reżysera a że go nie ma ( bo być nie może ) to obrażają reżysera jak leci 
Mnie martwi tylko to że film jest ponoć b.krótki - troszkę ponad 100 minut a liczyłem na co najmniej 150 minut ...
Mnie martwi tylko to że film jest ponoć b.krótki - troszkę ponad 100 minut a liczyłem na co najmniej 150 minut ...
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Po pierwsze: Nie do końca rozumiem Mefisto o co Tobie chodzi? Gdyż niestety po "Sixth Sense" trudno mi znaleźć jakiś inny dobry film "Nighta"
Po drugie: Nie rozumiem złośliwej aluzji Adama, która nie wiem z czego wynika
Po trzecie: No akurat John Williams w przeciwieństwie do Jerry'ego Goldsmitha to miał większe szczęście do filmów i głównie do dobrych, bardzo dobrych i rewelacyjnych komponował. Takie moje drobn zdanie
Po drugie: Nie rozumiem złośliwej aluzji Adama, która nie wiem z czego wynika
Po trzecie: No akurat John Williams w przeciwieństwie do Jerry'ego Goldsmitha to miał większe szczęście do filmów i głównie do dobrych, bardzo dobrych i rewelacyjnych komponował. Takie moje drobn zdanie
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Czy ja wiem... Ebert czy Levy nie wspominają o twistach, a i tak wystawiają najniższe albo prawie najniższe możliwe oceny. W każdym razie jak tak dalej pójdzie (na RT ma 10% pozytywnych), to na pewno się nie wybiorę do kina i nie usłyszę JNH w pełnej krasie...lis23 pisze:Ja tam internetowym krytykom nie ufam,tym bardziej że fani serialu mają odmienne zdanie na temat filmu - najgorsze recenzje wystawiają osoby które nie znają animacji i liczą że na końcu filmu będzie fabularny " twist " jak w innych filmach tego reżysera a że go nie ma ( bo być nie może ) to obrażają reżysera jak leci
No akurat i Unbreakable i Znaki to dobre, pomysłowe obrazy - dopiero potem zaczyna się jazda w dół, przeciętna Osada i beznadziejne dwa następne filmy.Wawrzyniec pisze: Po pierwsze: Nie do końca rozumiem Mefisto o co Tobie chodzi? Gdyż niestety po "Sixth Sense" trudno mi znaleźć jakiś inny dobry film "Nighta"
I w tym też tkwi część sukcesu Williamsa w Hollywood - nie dość że pisał świetną muzykę, to nie rozmieniał się z reguły na drobne przy beznadziejnych filmach. No ale jak ma się Spielberga za współpracownika, to trudno się dziwić.Wawrzyniec pisze:Po trzecie: No akurat John Williams w przeciwieństwie do Jerry'ego Goldsmitha to miał większe szczęście do filmów i głównie do dobrych, bardzo dobrych i rewelacyjnych komponował. Takie moje drobn zdanie
-
Mefisto
Akurat Sixth sense to jego najgorszy - w sensie fabularnym - film, który publika kupiła ze względu na twist (co z tego, że całe lata wcześniej wyszło kilka filmów o podobnej tematyce - OMG dosłownie). Osada, Unbreakable, Znaki - to jego najlepsze, a przy tym najbardziej niedoceniane filmy (ba, nawet Lady in the Water byłoby niezłe, gdyby nie było tak nudne), których oczywiście publika już tak nie kupiła, bo za każdym razem oczekiwała od niego kolejnego Sixth sense (patrz choćby wypowiedź lisa23 powyżej). Night popadł w nizinę i autoparodię dopiero przy Happeningu, z kolei podejrzewam, że jego najnowszy film, to zupełnie inna para kaloszy i jest, jak mówi kolega - ludzie jadą po filmie, bo znowu spodziewali się czego innego i nie było Bruce'a Willisa. Tyle.Wawrzyniec pisze:Po pierwsze: Nie do końca rozumiem Mefisto o co Tobie chodzi? Gdyż niestety po "Sixth Sense" trudno mi znaleźć jakiś inny dobry film "Nighta"
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14626
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Niestety,dla krytyków i dla sporej części widowni M. Night Shyamalan jest reżyserem tylko jednego,genialnego filmu i po każdym kolejnym jego filmie oczekują tego samego,drugiego " Szóstego Zmysłu " - mi osobiście chyba najbardziej podobały się " Znaki ".
A jeśli chodzi o TLA to jest to zupełnie inne kino niż dotychczasowe filmy Shyamalana i zapewne wielu się w tym nie może odnaleźć,podejrzewam że film operuje zupełnie innym językiem,inną stylistyką i zupełnie innym sposobem opowiadania historii niż taka " Osada " czy " Szósty Zmysł " co dla wielbicieli tych filmów jest niezrozumiałe i nie do przyjęcia bo oni chcieliby już na zawsze zaszufladkować reżysera w kinie określonego typu.
A jeśli chodzi o TLA to jest to zupełnie inne kino niż dotychczasowe filmy Shyamalana i zapewne wielu się w tym nie może odnaleźć,podejrzewam że film operuje zupełnie innym językiem,inną stylistyką i zupełnie innym sposobem opowiadania historii niż taka " Osada " czy " Szósty Zmysł " co dla wielbicieli tych filmów jest niezrozumiałe i nie do przyjęcia bo oni chcieliby już na zawsze zaszufladkować reżysera w kinie określonego typu.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35184
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
"Znaki" mi się podobały do kiedy się obcy pojawił i do załatwiania go kijem baseballowym. "Niezniszczalny" mi się nie podobał. To już chyba wolę osadę, gdyż film swój pewien klimat, ale tylko tyle i duża w tym zasługa muzyki. Za to "Lady in the Water" nudna, a te ostatnie filmy to tragedia niestety. I niestety dla mnie fakt, że po "Sixth Sense" wszyscy mieli wysokie oczekiwania nie jest dla mnie usprawielidwieniem. Po "Szczękach" też wszyscy mieli wielkie oczekiwania i dostali później "Bliskiego Spotkania Trzeciego Stopnia", a potem to już wiadomo. Po "Terminatorze" były wielkie oczekiwanie i widzowie otrzymali "Aliens". I tak moim zdaniem można wymieniać.
Mimo to dam sobie na odpust z przedwczesnym ocenianiem najnowszego filmu Nighta. Zwłaszcza, że jeden z pozytywów jego filmów jest taki, że otrzymujemy naprawdę dobre soundtracki
P.S. Mefisto, wreszcie prawidłową flagę wywiesiłeś
Mimo to dam sobie na odpust z przedwczesnym ocenianiem najnowszego filmu Nighta. Zwłaszcza, że jeden z pozytywów jego filmów jest taki, że otrzymujemy naprawdę dobre soundtracki
P.S. Mefisto, wreszcie prawidłową flagę wywiesiłeś
Ostatnio zmieniony pt lip 02, 2010 18:14 pm przez Wawrzyniec, łącznie zmieniany 1 raz.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26609
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Mefisto, co Ty pieprzysz?
Najgorsze fabularnie to jest "Zdarzenie", a niewiele lepsze są "Znaki", których osobiście nie trawię. Co do twistu w "Szóstym Zmyśle" to w sumie trochę zerżnięty z "Nawiedzonego" (tego z muzyką Wisemanki). W sumie tak czy siak, Hindusa bardziej cenię za stronę realizacyjną (zawsze świetne zdjęcia, muzyka), prowadzenie aktorów (ino w "Zdarzeniu" coś nie wyszło) jak za fabuły.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński