James Horner - Avatar

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#361 Post autor: Wawrzyniec » wt gru 29, 2009 23:25 pm

Koper pisze:O, matko. Co za fani. Za Jablonskym to nawet do kina na Transformery pójdą. :D
A gdzie ja napisałem, że ja za względu na muzykę Jablonsky'ego na Transformery pójdę? A po za tym nie róbmy bałaganu i zamieszania i ja chcemy sobie o Jablonskym i jego muzyce porozmawiać (w wypadku niektórych po naśmiewać się) to jest inny temat mego autorstwa.
Tutaj radziłbym się pozachwycać jak świetnym filmem "Avatar" jest i jak dobrą muzyką Horner skomponował :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26541
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#362 Post autor: Koper » śr gru 30, 2009 00:13 am

Wawrzyniec pisze:A gdzie ja napisałem, że ja za względu na muzykę Jablonsky'ego na Transformery pójdę?
Ach, więc to o Megan jednak chodzi... ;)
Wawrzyniec pisze:Tutaj radziłbym się pozachwycać jak świetnym filmem "Avatar" jest i jak dobrą muzyką Horner skomponował :)
A co tu dużo pisać. Wszystko było już powiedziane. :) Myślę, czy nie wybrać się znowu do kina po Nowym Roku. ;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#363 Post autor: Wawrzyniec » śr gru 30, 2009 00:31 am

Koper pisze:Ach, więc to o Megan jednak chodzi... ;)
:) :wink:
Koper pisze:A co tu dużo pisać. Wszystko było już powiedziane. :)


Babuch się jeszcze nie wypowiedział, czy mu się film spodobał.
Koper pisze:Myślę, czy nie wybrać się znowu do kina po Nowym Roku. ;)


Nie myśl, tylko idź :P Teraz to i tak będzie ciężko. Dzisiaj to musiałem się wybrać na pokaz o godzinie 11, gdyż w porach wieczornych wszystko zarezerwowane. Ale się wybrałem, gdyż miałem nieodpartą ochotę przenieść się jeszcze raz na Pandorę. Pokaz 3D ma się rozumieć. Po za tym moglem też lepiej obadać jak się muzyka Hornera spisuje. :)
Kto wie czy po raz 3 też się nie wybiorę, ale raczej "Zemsty Sithów" i 6 wypadów do kina nie pobiję tym razem
:P
Ostatnio zmieniony śr gru 30, 2009 00:38 am przez Wawrzyniec, łącznie zmieniany 1 raz.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26541
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#364 Post autor: Koper » śr gru 30, 2009 00:37 am

Wawrzyniec pisze:ale raczej "Zemsty Sithów" i 6 wypadów do kina nie pobiję tym razem
:P
No, dobra, Megan, jeszcze zrozumiem (choć jak już lubisz podrasowane CGI laski, to Neytiri fajniejsza :P ) ale "Zemsta Shitów"? Dla Christensena czy co? :D:D;)

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#365 Post autor: Wawrzyniec » śr gru 30, 2009 00:44 am

Koper pisze:No, dobra, Megan, jeszcze zrozumiem (choć jak już lubisz podrasowane CGI laski, to Neytiri fajniejsza :P )
Dobra, pominę to, tylko tak przypomnę jaką wrzawę z Michelle Rodriguez zrobiłeś.
Koper pisze:ale "Zemsta Shitów"? Dla Christensena czy co? :D:D;)
Bardzo zabawne. "Zemstę Sithów" (Sithów po pierwsze) akurat nie ze względu na obsadę, choć i też jest dobra, ale dla samego filmu oglądałem. A, że film mi się szalenie podobał i doskonale zwieńczył Sagę, to się tyle razy do kina wybrałem (w tym pokaz premierowy w Berlinie). A po za tym dobrze wiedziałem, że więcej wypadów na "Gwiezdne wojny" nie będzie :cry:
To ten ostatni raz postanowiłem jak najlepiej wykorzystać i go tak też wykorzystałem.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26541
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#366 Post autor: Koper » śr gru 30, 2009 01:08 am

Sagę doskonale to wieńczy "Powrót Jedi". No, prawie doskonale. Te cholerne ewoki...

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#367 Post autor: Wawrzyniec » śr gru 30, 2009 01:12 am

Koper pisze:Sagę doskonale to wieńczy "Powrót Jedi". No, prawie doskonale. Te cholerne ewoki...
Dobra, to w takim razie "Zemsta Sithów" doskonale łączy Sagę :) A co do Ewoków to mogę się zgodzić, ale za to w "Powrocie Jedi" jest Imperator, jedna z moich ulubionych postaci w uniwersum Gwiezdnych wojen i dlatego też tak bardzo lubię "Zemstę Sithów". Nie wspominając już o doskonałem muzyce w "Powrocie Jedi" podczas finałowej walki Luke vs. Vader oraz "Victory Celebration" (w ulepszonej wersji).

Dobra, trochę odbiegliśmy od tematu :P
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Mefisto

#368 Post autor: Mefisto » śr gru 30, 2009 02:22 am

Wawrzyniec pisze:Bez takich żartów, ta muzyka jest naprawdę bardzo dobra o filmie już nie wspominając
ale jaki żart? szczera prawda :twisted:
Wawrzyniec pisze:Dobra, to w takim razie "Zemsta Sithów" doskonale łączy Sagę
słucham? przecież ten film jest tandetnym gównem i jednym wielkim efektem

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#369 Post autor: Bucholc Krok » śr gru 30, 2009 06:53 am

Wawrzyniec pisze:Ciekawi mnie trochę czy Bucholc w ogóle zainteresuje się tym scorem,
Zaryzykowałem, ale pewnie dostanę dopiero gdzieś w połowie stycznia.. Jeśli będzie crap to okazyjnie opchnę dziada na Allegro. :)
gdyż z tego co kojarzę to chyba żadnego soundtrack z 2009 roku jak na razie nie przesłuchał.
Wprawdzie mam chyba ze 3 płyty z tego roku (w tym jednego Hansa ;)), ale rzeczywiście żadnej jeszcze nie słyszałem. Poza tym mam kilka innych na oku, ale te to pewnie usłyszę najszybciej pod koniec 2010r. :)

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

#370 Post autor: muaddib_dw » śr gru 30, 2009 08:46 am

Ho ho ho co za słowa na temat Zamsty Sithów - "przecież ten film jest tandetnym gównem i jednym wielkim efektem" -rzekł Pan Mefisto, to ja zapytam czym w takim razie jest Avatar jak nie wielkim efektem w 3D i w dodatku mało oryginalnym. Przeczytajcie sobie ludziska ksiązkę Harryego Harrisona Planeta śmierci org. Deathworld z 1960 roku to zauważycie skąd w głowie Camerona powstał ten "oryginalny" scenariusz nad którym się męczył rzekomo od 1995 roku. Zarówno Zemstę jak i Avatara można postawić na jedej półce filmów s-f wybitnie rozrywkowych z tym że III epizod gwiezdnej sagi ma coś więcej doskonałą muzykę i klimat najbardziej zbliżony do universum starej trylogii. Oba filmy sprawiają, że chce się iść do kina nie jeden raz.

Awatar użytkownika
Ele
Początkujący orkiestrator
Posty: 626
Rejestracja: ndz maja 17, 2009 16:05 pm

#371 Post autor: Ele » śr gru 30, 2009 13:19 pm

Now me!
Czekamy na jakiś expanded, complete, albo chociaż "more music from"
Oj czekamy! Szczególnie na muzykę ze sceny lotu przez Pandorę!
chyba na Back To Titanic.. eee znaczy Back To Avatar
Back to Pandora
Wawrzyniec pisze:
Koper pisze:Jeszcze może Transformers3? :D
To akurat zakupię :P :wink:
Też kupię! In before flame.
Za Jablonskym to nawet do kina na Transformery pójdą.
Też pójdę! Szczególnie, że prawdopodobnie będzie tak jak z "Tranami 1 i 2". Najlepsze kawałki nie będą na płycie. O ile z jedynką jakieś complete cudeńka się pojawiały, tak z dwójką ani widu ani słychu! A mi zależy na słychu!
Ach, więc to o Megan jednak chodzi...
No ba. Pójdę na T3 i nawet na Jennifer's Body 2!
słucham? przecież ten film jest tandetnym gównem i jednym wielkim efektem
Niestety dla fanów SW (w tym da mnie) jest ostatnim filmem o Gwiezdnych Wojnach. Oczywiście Clone Wars pomijam. Sam byłem 4 razy na tym i nie żałuję.
Jeśli będzie crap to okazyjnie opchnę dziada na Allegro.
Jeszcze nie kupiłem, acz zamierzam. Jeżeli Ci się nie spodoba -> pm do mnie, jakoś się umówimy.
Oba filmy sprawiają, że chce się iść do kina nie jeden raz.
/threadwin

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34942
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

#372 Post autor: Wawrzyniec » śr gru 30, 2009 13:49 pm

słucham? przecież ten film jest tandetnym gównem i jednym wielkim efektem
No wiesz Mefisto, ten komentarz raczej Tobie nie wyszedł. A szkoda, gdyż stać Cię naprawdę na więcej.
Zarówno Zemstę jak i Avatara można postawić na jedej półce filmów s-f wybitnie rozrywkowych z tym że III epizod gwiezdnej sagi ma coś więcej doskonałą muzykę i klimat najbardziej zbliżony do universum starej trylogii. Oba filmy sprawiają, że chce się iść do kina nie jeden raz.
To chyba tyle w tym temacie, gdyż sam bym tego lepiej nie ujął. Uwielbiam "Gwiezdne wojny" a oglądając "Avatar" bawiłem się tak samo świetnie jak podczas "Gwiezdnych wojen". Zresztą sam Cameron lubi "Gwiezdne wojny" więc nie ma co tu porównywać i pisać co jest lepsze, a co gorsze. Wszystko jest świetne! :P Uwielbiam filmy Lucasa, uwielbiam filmy Camerona i uwielbiam filmy Spielberga (choć tutaj akurat nie wszystkie) to taka moja "trójka" naj naj naj naj naj filmowców :D
Niestety dla fanów SW (w tym da mnie) jest ostatnim filmem o Gwiezdnych Wojnach. Oczywiście Clone Wars pomijam. Sam byłem 4 razy na tym i nie żałuję.
4 razy to też imponująca liczba :) Ja doszedłem do wniosku, że skoro Saga składa się z 6 części to sobie 6 razy do kina pójdę :) Ale, zeby było jasne, gdyby mi się film nie spodobał to bym tyle do kina nie chodził.
A na "Avatarze" to byłem z dwa razy, ale coś czuję, że jeszcze 3 raz się wybiorę, ale tym razem z trochę większym odstępem czasowym :)
Szczególnie, że prawdopodobnie będzie tak jak z "Tranami 1 i 2". Najlepsze kawałki nie będą na płycie. O ile z jedynką jakieś complete cudeńka się pojawiały, tak z dwójką ani widu ani słychu! A mi zależy na słychu!
Do mnie nie miej pretensji ja petycję podpisałem :wink: Ale naprawdę jeżeli mamy sobie o "Tranach" rozmawiać, o Steve'ie i muzyce to zdecydowanie lepiej w innym temacie. Please :) Sam zresztą lubisz kiedy jest porządek na forum :wink:
Zaryzykowałem, ale pewnie dostanę dopiero gdzieś w połowie stycznia.. Jeśli będzie crap to okazyjnie opchnę dziada na Allegro.
Jeszcze nie kupiłem, acz zamierzam. Jeżeli Ci się nie spodoba -> pm do mnie, jakoś się umówimy.
Spokojnie Ele, w mej osobie nie będziesz miał konkurenta, gdyż chyba nie wytrzymam z tym czekaniem aż Bucholc tę płytę przesłucha i dojdzie do wniosku, że mu się nie podoba :wink: :P
A Pan Panie Bucholc to w ogóle był w kinie na "Avatarze" jeśli można spytać? :)
Wprawdzie mam chyba ze 3 płyty z tego roku (w tym jednego Hansa Wink)
Pewnie "Angels & Demons" :wink: :P
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Bucholc Krok
Jean-Baptiste Lully
Posty: 17506
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 20:21 pm
Lokalizacja: Golden Age

#373 Post autor: Bucholc Krok » śr gru 30, 2009 15:06 pm

Ele pisze:Jeszcze nie kupiłem, acz zamierzam. Jeżeli Ci się nie spodoba -> pm do mnie, jakoś się umówimy.
Ok., ale może chłopaki na Filmmusic będą mieć do wygrania i się uda za friko? :) Albo jednak wydadzą wersję rozszerzoną i zwykłych już nie będzie się opłacało kupować.
Wawrzyniec pisze:A Pan Panie Bucholc to w ogóle był w kinie na "Avatarze" jeśli można spytać? :)
Nie i raczej prędko nie pójdę. Ciekaw jestem efektów oczywiście, ale jednak te niebieskie cudaki jakoś bardziej mnie odstraszają niż sam film zachęca..
Pewnie "Angels & Demons" :wink: :P
Zgadza się. Ale gdybym go nie dostał to nie wiem, czy bym wysupłał forsę po tylu negatywnych opiniach. :P Oczywiście mnogość negatywnych opinii nie oznacza, że mi również się nie spodoba..

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14293
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

#374 Post autor: lis23 » śr gru 30, 2009 17:05 pm

Dla tych co już byli w kinie - czy Horner was czymś nie zaskoczył? ;)
chodzi mi o motyw ... hmmm ... marszowy z utworu: " Pure spirits of the forest " - chodzi o to,ze wiele osób łączyło ten temacik z ludźmi i z ich robotami,a tymczasem okazało się iż jest to temat ... tzw. home tree,czyli drzewa mieszkalnego Na'Vi. :)

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26541
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

#375 Post autor: Koper » śr gru 30, 2009 17:05 pm

muaddib_dw pisze:Ho ho ho co za słowa na temat Zamsty Sithów - "przecież ten film jest tandetnym gównem i jednym wielkim efektem" -rzekł Pan Mefisto, to ja zapytam czym w takim razie jest Avatar jak nie wielkim efektem w 3D i w dodatku mało oryginalnym. Przeczytajcie sobie ludziska ksiązkę Harryego Harrisona Planeta śmierci org. Deathworld z 1960 roku to zauważycie skąd w głowie Camerona powstał ten "oryginalny" scenariusz nad którym się męczył rzekomo od 1995 roku. Zarówno Zemstę jak i Avatara można postawić na jedej półce filmów s-f wybitnie rozrywkowych z tym że III epizod gwiezdnej sagi ma coś więcej doskonałą muzykę i klimat najbardziej zbliżony do universum starej trylogii. Oba filmy sprawiają, że chce się iść do kina nie jeden raz.
Scenariusz "Avatara" nie grzeszy oryginalnością, a Cameron nigdy nie ukrywał inspiracji wieloma książkami science-fiction. Już pomijając fakt, że wątek miłosny to wypisz-wymaluj legenda o Pocahontas. Tylko co z tego? "Zemsta Sithów" wydaje się lepszym filmem tylko najbardziej zagorzałym fanom "Star Wars" - generalnie obraz Camerona jest o wiele lepszy. Chyba nawet pod względem oddziaływania muzyki z obrazem. "Zemsta Sithów" nie jest taka tragiczna, jak twierdzi Mefisto, ale do "Imperium kontratakuje" i nawet "Powrotu Jedi" się nie umywa. Natomiast jest lepsza od dwóch poprzednich części nowej trylogii (pierwsza jest spieprzona przez Jar-Jara i Anniego, druga głównie przez wątek miłosny) i być może porównywalna do "Nowej Nadziei", która po latach sporo straciła jednak - ma najsłabszy scenariusz i reżyserię ze starej trylogii w dodatku jest zdecydowanie najmniej widowiskowa. Takie jest przynajmniej moje zdanie odnośnie SW. Od razu mówię, że uniwersum Lucasa lubię, żeby nikt mi nie zarzucał, że jestem uprzedzony. :) I zgadzam się z Wawrzyńcem co do muzycznych plusów "Powrotu...". Tylko co do tej podmianki w finale, to "Victory Celebration" wyszło na dobre, ale morda Christensena to już była przesada. :P

ODPOWIEDZ