słucham? przecież ten film jest tandetnym gównem i jednym wielkim efektem
No wiesz Mefisto, ten komentarz raczej Tobie nie wyszedł. A szkoda, gdyż stać Cię naprawdę na więcej.
Zarówno Zemstę jak i Avatara można postawić na jedej półce filmów s-f wybitnie rozrywkowych z tym że III epizod gwiezdnej sagi ma coś więcej doskonałą muzykę i klimat najbardziej zbliżony do universum starej trylogii. Oba filmy sprawiają, że chce się iść do kina nie jeden raz.
To chyba tyle w tym temacie, gdyż sam bym tego lepiej nie ujął. Uwielbiam "Gwiezdne wojny" a oglądając "Avatar" bawiłem się tak samo świetnie jak podczas "Gwiezdnych wojen". Zresztą sam Cameron lubi "Gwiezdne wojny" więc nie ma co tu porównywać i pisać co jest lepsze, a co gorsze. Wszystko jest świetne!

Uwielbiam filmy Lucasa, uwielbiam filmy Camerona i uwielbiam filmy Spielberga (choć tutaj akurat nie wszystkie) to taka moja "trójka" naj naj naj naj naj filmowców
Niestety dla fanów SW (w tym da mnie) jest ostatnim filmem o Gwiezdnych Wojnach. Oczywiście Clone Wars pomijam. Sam byłem 4 razy na tym i nie żałuję.
4 razy to też imponująca liczba

Ja doszedłem do wniosku, że skoro Saga składa się z 6 części to sobie 6 razy do kina pójdę

Ale, zeby było jasne, gdyby mi się film nie spodobał to bym tyle do kina nie chodził.
A na "Avatarze" to byłem z dwa razy, ale coś czuję, że jeszcze 3 raz się wybiorę, ale tym razem z trochę większym odstępem czasowym
Szczególnie, że prawdopodobnie będzie tak jak z "Tranami 1 i 2". Najlepsze kawałki nie będą na płycie. O ile z jedynką jakieś complete cudeńka się pojawiały, tak z dwójką ani widu ani słychu! A mi zależy na słychu!
Do mnie nie miej pretensji ja petycję podpisałem

Ale naprawdę jeżeli mamy sobie o "Tranach" rozmawiać, o Steve'ie i muzyce to zdecydowanie lepiej w innym temacie. Please

Sam zresztą lubisz kiedy jest porządek na forum
Zaryzykowałem, ale pewnie dostanę dopiero gdzieś w połowie stycznia.. Jeśli będzie crap to okazyjnie opchnę dziada na Allegro.
Jeszcze nie kupiłem, acz zamierzam. Jeżeli Ci się nie spodoba -> pm do mnie, jakoś się umówimy.
Spokojnie Ele, w mej osobie nie będziesz miał konkurenta, gdyż chyba nie wytrzymam z tym czekaniem aż Bucholc tę płytę przesłucha i dojdzie do wniosku, że mu się nie podoba
A Pan Panie Bucholc to w ogóle był w kinie na "Avatarze" jeśli można spytać?
Wprawdzie mam chyba ze 3 płyty z tego roku (w tym jednego Hansa Wink)
Pewnie "Angels & Demons"
