Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35045
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#361 Post autor: Wawrzyniec » ndz paź 14, 2012 23:25 pm

Nikt nie zwrócił uwagi, na mój nowy avatar o pochwalę nawet nie wspominając. <foch>

Adam, podziel się potem wrażeniami z sensu. Z góry uprzejmie dziękuję. :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7894
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#362 Post autor: DanielosVK » ndz paź 14, 2012 23:29 pm

Śliczny avatarek, Wawrzyku. Ma swój urok. Strasznie mi się podoba. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#363 Post autor: Adam » pn paź 15, 2012 22:43 pm

dobra.. byłem widziałem.. chyba za stary jestem na takie filmy, bo momentami był dla mnie za mocny. spodziewałem się tych wnętrzności itd ale nie byłem chyba aż tak przygotowany na taką rozwałkę. biorąc pod uwagę że jestem od dzieciństwa hejterem wszelkiej maści horrorów i slasherów i ich nie oglądam po żadną postacią, to łatwo się domyślić że momentami było to dla mnie mocne przezycie ;-) ;-) dałem radę oczywiście choć czasem mnie niektóre rzeczy zniesmaczały. no ale taki jest to film - jaki miał być. taki jest też bohater - jaki miał być! podczas seansu wracały przezycia gdy a małolata czytało się te brutalne komiksy. nie wiem czemu nikt tego nie napisał tu jeszcze, i chyba w reckach też nie widziałem? , więc ja napiszę - Karl Urban nie gra Dredda. On nim quwa jest :!: :!: :!: muza w filmie daje kopa. lepsza niż na płycie. pasuje i spełnia swoją rolę. a więcej o filmie już wszystko zostało powiedziane więc się podpisuję. czekam teraz na bluraya - na mniejszym ekranie niż kino będzie mniejsze zniesmaczenie przy tych mózgach i flaczkach :D
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35045
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#364 Post autor: Wawrzyniec » pn paź 15, 2012 23:12 pm

Fajnie, że byłeś. :) Ale nie wiedziałem, że jesteś tak wrażliwy na przemoc? Fakt było w "Dreddzie" parę headshotów, obdzierania ze skóry i takie tam, ale samemu mi to się podobało. Szczególnie, że podczas akcji z gośćmi na slo-mo, ta tryskająca krew, naboje przechodzące przez policzka w zwolnionym tempie i przy tych zdjęciach wyglądały naprawdę artystycznie.
Ale najważniejsze, że film Ci się podobał i jako znawca komiksu, uznajesz go za wierną adaptację. Zaś co do muzyki to jak napisałem w recenzji, słychać ją, ale głównie na początku i końcu filmu, w trakcie jednak całkowicie ginie. A więc z moim 2,5 końcowym się raczej nie zgadzasz?

A na koniec kilka słów od Karla Urbana:

http://www.youtube.com/watch?v=PBkp9mEtPv4

8)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#365 Post autor: Adam » pn paź 15, 2012 23:14 pm

za dzialanie w filmie bym dal 4. za plyte bym naciagnal na 3/5. czyli tak jak dawalem na poczatku. wiec powiedzmy ze sie zgadzam.

aha - oryginalności ja nigdy nie oceniam więc nie wiem czy to zasługuje na jedynkę jak Horner ;-) ;-)

i tak - bo zapomnialem - to jedna z najbardziej wiernych komiksowi adaptacji ever.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35045
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#366 Post autor: Wawrzyniec » pn paź 15, 2012 23:18 pm

Adam pisze:aha - oryginalności ja nigdy nie oceniam więc nie wiem czy to zasługuje na jedynkę jak Horner ;-) ;-)
To był dylemat. Gdyż z jednej strony takich score'ów nie często się spotyka. Z drugiej strony Tomek Goska, który sam jest kompozytorem stwierdził, że wcale nie jest ciężko nagrać taką muzykę. A więc dałem za oryginalność 3, tak po środku.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#367 Post autor: Adam » pn paź 15, 2012 23:19 pm

no to w miarę sprawiedliwie chyba? :)
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35045
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#368 Post autor: Wawrzyniec » pn paź 15, 2012 23:26 pm

Dokładnie, bo ja jestem sprawiedliwy, więcej ja jestem Sprawiedliwością, ja jestem Prawem. 8) Sędzia Wawrzek. 8)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Templar

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#369 Post autor: Templar » pn paź 15, 2012 23:28 pm

Jak już to adwokat diabła :P

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35045
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#370 Post autor: Wawrzyniec » pn paź 15, 2012 23:47 pm

Dobre, podoba mi się. :P Marka szlag trafi, gdyż on spędza godziny nad wkuwaniem kodeksu karnego, a ja bez studiowania prawa zostaję Sędzią i Adwokatem. :P 8)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60190
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#371 Post autor: Adam » wt paź 16, 2012 20:45 pm

NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35045
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#372 Post autor: Wawrzyniec » wt paź 16, 2012 21:07 pm

Hm, jak tak dalej pójdzie to z moją recenzją wyjdę na hejtera. :P Ale w sumie ta sama strona przeprowadziła wywiad z Morganem, który tutaj zresztą wkleiłem, to trochę głupio byłoby potem zjechać jego muzykę. :)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#373 Post autor: Marek Łach » śr paź 17, 2012 18:19 pm

Adam pisze:a boxoffice w usa nie ma znaczenia bo światowy się liczy.
Dredd poniósł kasową klęskę w światowym box office, z tej okazji mam pytanie: box office usa nie ma znaczenia, światowy pewnie też już nie, więc co tym razem się liczy? :P

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9371
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#374 Post autor: Paweł Stroiński » śr paź 17, 2012 18:23 pm

Współczynnik wilgotności własnej Adama. :mrgreen:

Templar

Re: Paul Leonard Morgan - Dredd (2012)

#375 Post autor: Templar » śr paź 17, 2012 18:27 pm

Marek Łach pisze:Dredd poniósł kasową klęskę w światowym box office, z tej okazji mam pytanie: box office usa nie ma znaczenia, światowy pewnie też już nie, więc co tym razem się liczy? :P
Obrazek

ODPOWIEDZ