THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50

[Mefisto]

A może sobie być i napisana przez samego Boga na kamiennej tablicy - w filmach tego nie ma, z filmów to nie wynika i na nie zupełnie nie wpływa. Czaisz?

[Templar]

A może sobie być i napisana przez samego Boga na kamiennej tablicy - w filmach tego nie ma, z filmów to nie wynika i na nie zupełnie nie wpływa. Czaisz?

Ale dupcysz A poza tym w filmie jest, że studiował na Oksfordzie, a tam takich dresów, którzy jak to powiedziała zresztą M w Casino Royale "lubią sobie postrzelać" nie wpuszczają

[Mefisto]

Jak widać wpuszczają

[Wawrzyniec]

Templar najwidoczniej sam studiuje, albo studiował na Oksfordzie to pewnie wie jak tam jest. Może opowie trochę o tych słynnych zakrapianych imprezach i rozbierających się podczas nich dziewczynach, o które to się słyszy tu i tam.

[Templar]

A i jeszcze jedno, co do tego, że każdy nowy aktor, to nowa historia. Większość filmów jest na podstawie książek, dlatego i u Connery'ego, Moore'a i też u Lazenby'ego pojawia się Blofeld, ale już same Bondy mają np. inną datę urodzenia i to nie są te same postacie, np. Craigowski Bond urodził się 13 kwietnia 1968, no ale Casino Royale też jest na podstawie książki i zawsze Bond był komandorem, a to, że akurat o tym w filmie nie wspomnieli to mnie mało obchodzi, bo nie w każdym to podkreślali, to jest po prostu oczywiste i nie trzeba co 5 minut o tym przypominać.

Może opowie trochę o tych słynnych zakrapianych imprezach i rozbierających się podczas nich dziewczynach, o które to się słyszy tu i tam.

Głupie plotki

[Wawrzyniec]

Może opowie trochę o tych słynnych zakrapianych imprezach i rozbierających się podczas nich dziewczynach, o które to się słyszy tu i tam.

Głupie plotki

E to ciency jesteście

A z tym tytułem Komodora to normalnie uczepiliście się jak rzep krowiego gówna.

[Adam]

wyciąga z ich trupów telefony, typowy dresik i tyle.

i to jeszcze takie chujnie eriksony

[Wraith]

Ten Bond to dla mnie wreszcie prawdziwy człowiek z krwi i kości, który ma emocje, pokazuje je, a nie jakiś sztuczny człowiek ideał, który nawet w sytuacji zagrożenia życia nie panikuje i jeszcze wali onelinerami.

Okazuje emocje? Mina mu się przez cały film nawet nie zmienia Kiedy Lazenby, Dalton i Brosnan tracili osoby, które nie były im obojętne, to było widać co przeżywają. A Craig - istny wewnętrzny dramat.

Wreszcie? Czy w ogóle widziałeś OHMSS? LtK? Filmy z odpowiednio 1969 i 1989. Kiedy Dalton dostał angaż, najwięcej krytyki zgarniał właśnie za to, że nie jest jak Moore, że zbyt poważny. Możesz mieć swoje zdanie, ale cechy których tak pożądasz w filmach o Bondzie, były już dawno.

[Mefisto]

i zawsze Bond był komandorem, a to, że akurat o tym w filmie nie wspomnieli to mnie mało obchodzi, bo nie w każdym to podkreślali, to jest po prostu oczywiste i nie trzeba co 5 minut o tym przypominać.

Ale zawsze był też gentlemanem, a tu nie jest nim stricte - to raz.
Dwa - mimo wszystko fakt, że był komandorem miał czasem wpływ na fabułę, a tu nie ma.

[Adam]

po 15 latach nie będzie Arnolda...



...i nic już nie będzie takie same

[hp_gof]

...i nic już nie będzie takie same

Takie samo!!!

[Adam]

łotewer a żeby temu Njumanowi stara jeża urodziła!!!!!!!

[hp_gof]

ła żeby temu Njumanowi stara jeża urodziła!!!!!!!

Ten cytat napędza mój dzisiejszy dzień Choć życzę Newmanowi trochę lepiej niż Ty

[Mystery]

Ciekawe, czy już Newman wie, że do tego komponuje

[Templar]

a żeby temu Njumanowi stara jeża urodziła!!!!!!!

Wygrałeś internet!