THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25176
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#346 Post autor: Mystery » sob maja 28, 2011 08:56 am


Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#347 Post autor: Koper » sob maja 28, 2011 09:59 am

Mogli go po seansie zapytać, nie przed. :D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#348 Post autor: Marek Łach » sob maja 28, 2011 12:29 pm

:D Ciekawe, czy będzie płakał w wywiadach jak Horner. ;)

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#349 Post autor: Tomek » pn maja 30, 2011 00:41 am

Nie, to nie tak było do końca - Horner płakał ze swoją ekipą jak sami zmontowali po swojemu "The New World", taka ich wersja wzruszająca była... :mrgreen:
Obrazek

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#350 Post autor: Adam » wt maja 31, 2011 20:36 pm

#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#351 Post autor: DanielosVK » wt maja 31, 2011 20:39 pm

Takiś cwaniak, to przetłumacz. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#352 Post autor: Adam » wt maja 31, 2011 20:40 pm

a po co? :? ocena jest i styknie :D a i tak za wysoka!
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#353 Post autor: DanielosVK » wt maja 31, 2011 20:58 pm

Umyj uszy.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#354 Post autor: Adam » wt maja 31, 2011 21:01 pm

oczywiście, kolejna recka na **, będą i kolejne, a i tak parę fanbojów udowadniać będzie że to score roku niby :mrgreen:
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#355 Post autor: Koper » wt maja 31, 2011 21:53 pm

A ta wymienianka na dole to lista utworów muzyki klasycznej i poważnej, które weszły do filmu? Jak tak, to scoru Despalta to tam mogli z 5 minut upchać. :D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34960
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#356 Post autor: Wawrzyniec » wt maja 31, 2011 23:26 pm

Muszę przyznać, że Alexandre Desplat przeszedł samego siebie. "The Tree Of Life" jest chyba najbardziej plumkadełkowatą i ascetyczną ścieżką Francuza jaką mi dane było słyszeć. Oczywiście jest parę ciekawych momentów i np. fragmenty vangelisowe w "The Circles" mi się podobały. Ale np. przejście przez takie "Temptation" to naprawdę wyższa szkoła jazdy i przyjemność wyłącznie dla mega-inteligentnych słuchaczy muzyki filmowej zarezerwowana.

Ogólnie jestem w stanie zrozumieć intencje kompozytora i pewnie ta muzyka spisuje się dobrze w obrazie, ale dla mnie to jednak ciężki orzech do zgryzienia. Co więcej muzyka ta w ogóle mnie nie potrafi wyciszyć, co niby miało być jej celem. A co gorsza strasznie mnie męczy i słuchając jej tylko spoglądam, kiedy wreszcie się skończy.

Przykro mi Panowie, ale niestety nie mogę dołączyć do grona Wybranych, dla mnie ta muzyka to jednak zbyt wysokie progi muzyki filmowej.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#357 Post autor: DanielosVK » wt maja 31, 2011 23:29 pm

Wawrzyniec pisze:fragmenty vangelisowe w "The Circles" mi się podobały
:?:

Btw miło, że się konstruktywnie o Desplacie wypowiedziałeś. ;)
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#358 Post autor: Tomek » wt maja 31, 2011 23:54 pm

Koper pisze:A ta wymienianka na dole to lista utworów muzyki klasycznej i poważnej, które weszły do filmu? Jak tak, to scoru Despalta to tam mogli z 5 minut upchać. :D
Ale myślę, że Desplat się z tego powodu nie załamuje i nie szczela fochów tak jak Horner :mrgreen: Pewnie się cieszy, że mu w ogóle score wydali :D
Wawrzyniec pisze:Muszę przyznać, że Alexandre Desplat przeszedł samego siebie. "The Tree Of Life" jest chyba najbardziej plumkadełkowatą i ascetyczną ścieżką Francuza jaką mi dane było słyszeć.
To jest plumkadło ??? To co powiedzieć o jego naprawdę plumkadałach i nudziarstwach na auto-pilocie? :)
Wawrzyniec pisze:Oczywiście jest parę ciekawych momentów i np. fragmenty vangelisowe w "The Circles"
Powtórzę za Danielosem: :?: :?: :?:
Wawrzyniec pisze:Przykro mi Panowie, ale niestety nie mogę dołączyć do grona Wybranych, dla mnie ta muzyka to jednak zbyt wysokie progi muzyki filmowej.
No tak, Wawrzek ponownie wywołuje temat hipsterstwa... :D
Może słuchałeś z trochę błędnym nastawieniem? :) Bo ja np. nie słuchałem, żeby być "The One" ;-) i szczerze mówiąc, to jakby mnie Desplat znudził to bym pojechał po nim równo. Powrócisz do niej jeszcze w ogóle, czy to był jeden tylko odsłuch i basta?
Obrazek

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34960
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#359 Post autor: Wawrzyniec » śr cze 01, 2011 00:03 am

Jaki raz :? Dwa razy pod rząd ją przesłuchałem. Dlatego też o tym Vangelisie odpowiem dopiero jutro, gdyż jednak trzy razy przesłuchać ten score na dzień to dla mnie jednak zbyt duża dawka :wink:

I jeżeli chodzi o jakieś nastawienie, to szczerze miałem tak wspaniały i udany dzień (to sarkazm, jakby co), że nie zawracałem sobie szczególnie głowy, czy to Desplat, czy nie. Właśnie chciałem muzyki, która mnie wyciszy, a niestety mnie umęczyła.

W sumie to jak na razie raczej nie zaliczam się do zwolenników "The Tree of Life", zdecydowanie bardziej wolę "The Tree of Death" Danny'ego Elfmana :P
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60014
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: THE TREE OF LIFE - ALEXANDRE DESPLAT

#360 Post autor: Adam » śr cze 01, 2011 11:55 am

eee tam :P "Tree Of Woe" megakult 8)
#FUCKVINYL

ODPOWIEDZ