Wawrzyniec pisze:Jaki stary temat. Skoro twórcy jak najbardziej chcą się odciąć od czerwonoomajtkowego Supermana, to temat Williamsa, choć jest on wybitny odpada.
Zresztą sam Tomek napisał coś w stylu, że jak już ktoś ma tutaj dać radę z tym projektem to jest to właśnie Hans Zimmer.

Nie mozna mowic, ze stary temat sie nie sprawdzi

Bo rownie dobrze, mozna powiedziec, ze muzyka Zimmera i ta cala jego pseudo elektronika, nie sprawdza sie w Trylogii Batmanow Nolana

a tak na dobra sprawe, kazda muzyka sprawdzi sie w kazdej konwencji danego filmu

wystarczy, ze bedzie dobrze podlozona pod obraz

muzyka odpowiada za klimat filmu

i to jak sie odbierze dane sceny

dlatego tak wiele scorow ciezko odbiera sie poza obrazem

no ale to juz jest sztuka najlepszych kompozytorow

aby muzyka dobrze wspolgrala z tym co sie dzieje w danej scenie

i bez obrazu, sluchajac w zaciszu domowym na przyklad
melodyjnosc (czyli na przyklad temat Supermana Williamsa) sprawdzi sie w kazdej konwencji Supermana

po prostu aranzacja tematu musi byc dopasowana do konwencji

tak samo jak u Batmana

i innych fanczyzach

w Supermanach z Reevem i Routhem temat Supermana jest zagrany dostojnie i heroicznie na cala orkiestre

nie widze problemu, aby w Man of Steel Snydera, temat Williamsa zagrac bardziej dynamicznie i mrocznie

wykorzystujac do tego puzony i wiolonczele

czy trabki o mroczniejszym brzmieniu

a w skranym przypadku gitare elektryczna

kwestia dopasowania instrumentow
nie wazne, jaka by to byla super melodia

czy inny sfx (tutaj pozdro dla hansa

)
