FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty

[bartex9]

Noo i to jest bardzo dobra informacja!

[mixon]

Rewelka!

[Adam]

Wczorajszy koncert Ennio był mocarny, jednak wg mnie dla bardziej wymagających słuchaczy. Nie było kilku zgniataczy, które były zawsze, i ubolewam nad tym, bo kocham te rzeczy. Gdybym miał wybierać prywatnie, to zdeeeeecydowanie wolę traklistę z krakowskiego koncertu z 2015 roku W pierwszej połowie dokuczało momentami bardzo słabe nagłośnienie, które jednak w drugiej połowie koncertu sie trochę poprawiło (2 lata temu było całościowo znacznie lepiej pod tym względem).

Cała traklista i relacja tutaj - http://www.soundtracks.pl/index.php?op=show&ID=1986

[Wojteł]

Straszna bieda ten koncert, wyszedł jakiś stary dziadek i machał kijkiem, nie było laserów, nie było światełek, nie podobało mi się, 2/10

[Ghostek]

Straszna bieda ten koncert, wyszedł jakiś stary dziadek i machał kijkiem, nie było laserów, nie było światełek, nie podobało mi się, 2/10

Dokładnie.
Ja i Sebix z mojego osiedla już kupiliśmy bilety na inne, lepsze szoł:
http://superheroes.pl

[Adam]

mhm z tłumem piszczącej dzieciarni w wieku już od pożłobkowego

[Kaonashi]

Jak dla mnie program świetny. Dużo highlightów, a przy tym parę mniej znanych perełek ("Dziedzictwo Ferramonti" - coś wspaniałego). Ale najbardziej mi się podobało wykonanie Quiemady, normalnie miazga. Mógłbym wytknąć tylko to niepotrzebne "H2S", nie wiem, co Ennio się tak tego kawałka uczepił, toż to przeciętne jest.

[Adam]

nooo jeżeli wolisz to, oraz Barię, Cirlce Amore i rozwleczony do aż 3 utworów (wtf?) Red Tent ZAMIAST Nietykalnych, Ofiar Wojny, Sicilian Clan, Comme Maddalena i Maleny, to powodzenia (a to wszystko było 2 lata temu właśnie )

[Kaonashi]

Baaria i Red Tent to geniusze, o co chodzi Natomiast idealnego programu nie da sie sklecić, bo koncert musiałby całą noc trwać. Zawsze znajdzie się jakiś malkontent, nie było tego, nie było tamtego... Eh, nie ma co narzekać. Było naprawdę super.

[Adam]

tylko że Red Tent miał tyle traków co Misja - najwięcej na koncercie. no sorry... temat główny zagrać i by styknęło. To samo z bisami - zamiast powtarzać 2 te same utwory sprzed pół godziny, zagrać to czego brakowało (choć bisów bym sie nie czepiał gdyby były nieobecne zgniatacze).. po prostu to moja opinia z pkt widzenia fanboja gatunku. jako całośc koncert był super, wiadomo. (nagłośnienie przemilcze)

[Kaonashi]

Jeżeli miałby coś wymienić, czego zabrałko, a czego w sumie oczekiwałem usłyszec, to byłoby "Here's to You". Z drugiej strony, to, że na bisy zagrał uwielbiane przez wszystkich Misję i Ecstasy (bodaj dwa największe highlighty jego tworczości), to mnie jakoś nie dziwi, biorąc pod uwagę to, że było całkiem sporo kawałków, których przeciętny zjadacz filmówkowego chleba nie kojarzy. No i może się powtarzam, ale idealnego programu nie da się sklecić. Mi się bardzo podobał dobór materiału. 10 lat temu, jak byłem na Ennio Krakowie, jeszcze jako gimbus, też był program nietypowy (np. Karol, Kantata), ale własnie wtedy miałem wrażenie, że program był trochę za ambitny i ludzie nie do końca dostali to, czego oczekiwali (Ennio tłumaczył to specyfiką obchodów 650-lecia Krakowa). Tym razem było idealnie. Zresztą setlisty specjalnie nie sprawdzałem, dlatego mile się zaskoczyłem, koncert wydawał mi się bardziej, hmmm, osobisty i właśnie za to zapamiętam go do końca życia.

[Adam]

Naprawdę aldente.

[Wojteł]

A ja muszę dodać, że wersja koncertowa Misji trafiła do mnie o wiele bardziej, niż oryginał Do tego uważam, że bardzo dobrze ułożono program pod tym względem, że nie gromadzono zbyt dużo utworów jednego typu koło siebie - jak np. na FMFach, gdzie walną 25 minut liryki i underscore'u obok siebie w środku koncertu i publiczność zaczyna przysypiać. Tutaj na każde dwa mniej znane czy liryczne kawałki przypadał zaraz jakiś hajlajcik, żeby ludzie się nie nudzili.

[Koper]

Hmmm... patrzę na ten program, którego mieliście okazję słuchać... Trzy tracki z Red Tenta? Rzeczywiście dziwne. Paru kawałków się uczepił już jakiś czas temu i się ich trzyma: H2S, Addio monti z I Promessi Sposi (tam temat główny był lepszy od tego)... No ale cóż, starsi ludzie mają swoje dziwactwa.

Straszna bieda ten koncert, wyszedł jakiś stary dziadek i machał kijkiem, nie było laserów, nie było światełek, nie podobało mi się, 2/10

Jak rozumiem nie miał nawet czerwonych spodni?

[Adam]

Hmmm... patrzę na ten program, którego mieliście okazję słuchać... Trzy tracki z Red Tenta? Rzeczywiście dziwne.

i to długaśnych.. wychodzi na to że to jego najbardziej znany i najlepszy score obok Misji skoro tylko on miał aż tyle traków co ona