JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
Jeszcze całego dokładnie nie odsłuchałem. Startuje jazzem, a później przechodzi w dobrze znane nutki Williamsa. Brzmi jak podsumowanie jego twórczości, bo słyszę tu "Park Jurajski", "Indianę", "Szczęki", "Gwiezdne wojny". Czekaliśmy długo i nasz staruszek pokazał, że jeszcze może dać czadu na orkiestrę. Szkoda, że takich utalentowanych kompozytorów, którzy potrafią stworzyć melodię i trzymać w napięciu jest coraz mniej. Niech nam JW żyje 100 lat! I jeszcze niech skomponuje nam Lincolna, Robocalypse i kolejne odsłony przygód TinTina.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14355
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
A ja bym chciał żeby duet Spielberg / Jackson wzięli się za ekranizację serii gier " Uncharted ": scenografia,miniatury i efekty od Vety i muzyka Williamsa,to by były filmy 

Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
No do Uncharted to nie wyobrażam sobie akurat nikogo innego niż Edmonsonlis23 pisze:A ja bym chciał żeby duet Spielberg / Jackson wzięli się za ekranizację serii gier " Uncharted ": scenografia,miniatury i efekty od Vety i muzyka Williamsa,to by były filmy


Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
15 lat temu może - teraz wyszedłby z tego nieoglądalny shit a la Indy 4lis23 pisze:A ja bym chciał żeby duet Spielberg / Jackson wzięli się za ekranizację serii gier " Uncharted "
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14355
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
Ja tam nie czuję tego " czadu " w soundtracku do gier,poza motywem głównym - ja jestem zwolennikiem raczej muzyki symfonicznej,dlatego growy soundtrack nie bardzo mi podchodzi bo jest tam mieszanina stylów,nie lubię czegoś takiego.Templar pisze:
No do Uncharted to nie wyobrażam sobie akurat nikogo innego niż EdmonsonW dwójce dał czadu i oglądałem trochę materiałów z gameplayem z trzeciej części i muzyka po raz kolejny brzmi genialnie
A poza tym ekranizację Uncharted ma zrobić Neil Burger (Jestem bogiem, Iluzjonista).
Film będzie i tak,więc wolałbym żeby zrobił go ktoś z renomą15 lat temu może - teraz wyszedłby z tego nieoglądalny shit a la Indy 4
na pewno nie byłoby tak jak w przypadku IJ4 bo tam za wszystkie sznurki pociągał Lucas,nie Spielberg.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
Bustin' Chops, Reunion, Marco Polo, Warzone, Cat and Mouse, Cornered, Among Thieves - te utwory są najlepsze jak dla mnie i Williams obecnie nie stworzył by nic lepszegolis23 pisze:Ja tam nie czuję tego " czadu " w soundtracku do gier,poza motywem głównym - ja jestem zwolennikiem raczej muzyki symfonicznej,dlatego growy soundtrack nie bardzo mi podchodzi bo jest tam mieszanina stylów,nie lubię czegoś takiego.

- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14355
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
Już wiadomo że Jackson raczej na pewno nakręci drugą część przygód TinTina gdy tylko skończy pracę nad ' Hobbitami ":
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wyd ... p?wi=82025
a tu,mała ciekawostka:
http://www.filmweb.pl/news/WIDEO+Zobacz ... lmie-79067
szkoda że gość nie wykorzystał muzyki Williamsa
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wyd ... p?wi=82025
a tu,mała ciekawostka:
http://www.filmweb.pl/news/WIDEO+Zobacz ... lmie-79067
szkoda że gość nie wykorzystał muzyki Williamsa

Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
Po kilku przesłuchaniach moje wrażenia. Motywy w pierwszej chwili średnio charakterystyczne, ale po uważnym wsłuchaniu się ciekawe i klimatyczne, choć nic oryginalnego. Mam takie wrażenie, że przez cały film/score ktoś biegnie i biegnie i ucieka i ucieka i jedzie, i leci, i znowu biegnie - i tak bez końca
Skojarzenia z Ratatujem i Wallacem&Gromitem są chyba słuszne. No i niepodrabialne Williamsowskie brzmienie - słyszałem w Tintinie i Indianę Jonesa i Star Wars i Pottery (zwłaszcza PoA) itd. Świetna przygodówka! Mimo że ten score nie jest supersłuchalny, to od samego początku czułem że świetnie opowiada historię filmową, której jeszcze nie znam, i potrafię sobie poszczególne sceny wyobrazić
No i technicznie na najwyższym poziomie, ale to akurat bez zaskoczenia. Standard. Ogólnie: 4/5!


- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34963
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
No i świetnie.
Oto magia Williamsa. Wszyscy się cieszą, wszyscy są zadowoleni. Desplatowi też na pewno podoba się "Tintin", wszak bardzo lubi on Williamsa.
Film właśnie wszedł do kin, muszę znaleźć jakiś wolny dzień i wybrać się na niego. Potem skoczyć do sklepu, może być Dussmann (choć on jest drogi), czy też Saturna, Media Marktu, wziąć w moje ręce tę płytę, zapłacić za nią, następnie biegiem wrócić do siebie, włączyć ją, słuchać i cieszyć się tak jak Wy się cieszycie.
Po za tym znając Williamsa, który jest mistrzem nad mistrze jeżeli chodzi o oddziaływaniu muzyki w filmie, to dla wielu z Was wartość tej ścieżki urośnie, kiedy usłyszycie/zobaczycie, jak to się sprawuje w gotowym obrazie.


Film właśnie wszedł do kin, muszę znaleźć jakiś wolny dzień i wybrać się na niego. Potem skoczyć do sklepu, może być Dussmann (choć on jest drogi), czy też Saturna, Media Marktu, wziąć w moje ręce tę płytę, zapłacić za nią, następnie biegiem wrócić do siebie, włączyć ją, słuchać i cieszyć się tak jak Wy się cieszycie.

Po za tym znając Williamsa, który jest mistrzem nad mistrze jeżeli chodzi o oddziaływaniu muzyki w filmie, to dla wielu z Was wartość tej ścieżki urośnie, kiedy usłyszycie/zobaczycie, jak to się sprawuje w gotowym obrazie.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
Ty się lepiej nie wypowiadaj za Desplata
On jest cholernym dyplomatą i choćby Williams się zesrał w tym roku na oscarowej scenie, to Desplat i tak powie, że to zaszczyt być nominowanym razem z mistrzem (bo zakładamy, że obaj nominacje mają zagwarantowane, nie?). A co myśli naprawdę - tego nawet najstarsi górale nie wiedzą 

Jak nie przestaniesz uprawiać grafomanii na tym forum, to znajdę Cię, urwę Ci głowę, zmielę w maszynce do mięsa (sprawdzając uprzednio czy nie miałeś jakiegoś guza przysadki), zrobię kebab i zaserwuję Djawadiemu, który się tym udławi. Mam nadzieję, że admini nie banują tu za takie groźby
Naprawdę, wszyscy na tym skorzystamy 
A tak w ogóle, to nie bierz tego wszystkiego aż tak bardzo na serio do siebie


*nie mogłem się oprzećWawrzyniec pisze:Potem skoczyć do sklepu, może być Dussmann (choć on jest drogi), czy też Saturna, Media Marktu, wziąć w moje ręce tę płytę, zapłacić za nią, zesrać się z wrażenia,* następnie biegiem wrócić do siebie, włączyć ją, słuchać i cieszyć się tak jak Wy się cieszycie.

Jak nie przestaniesz uprawiać grafomanii na tym forum, to znajdę Cię, urwę Ci głowę, zmielę w maszynce do mięsa (sprawdzając uprzednio czy nie miałeś jakiegoś guza przysadki), zrobię kebab i zaserwuję Djawadiemu, który się tym udławi. Mam nadzieję, że admini nie banują tu za takie groźby


A tak w ogóle, to nie bierz tego wszystkiego aż tak bardzo na serio do siebie

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34963
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
A czy jakoś widać po mnie, że biorę to do siebie?hp_gof pisze:A tak w ogóle, to nie bierz tego wszystkiego aż tak bardzo na serio do siebie


A co do Desplata to akurat w tym co napisałem jest trochę prawdy, gdyż kiedyś czytałem z nim wywiad, w którym mówił, że od młodości bardzo lubił muzykę filmową i słuchał sobie Johna Williamsa.

Więc też nie sądź, że tylko czekam, aby dokopać Desplatowi na każdym kroku, zwłaszcza, że za ostatniego Pottera ma u mnie na ten rok plusa. Chill out.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
Zgadzam się z oceną - uważaj bo ci koledzy z forum przykleją etykietę "fanboy"hp_gof pisze:Po kilku przesłuchaniach moje wrażenia. Motywy w pierwszej chwili średnio charakterystyczne, ale po uważnym wsłuchaniu się ciekawe i klimatyczne, choć nic oryginalnego. Mam takie wrażenie, że przez cały film/score ktoś biegnie i biegnie i ucieka i ucieka i jedzie, i leci, i znowu biegnie - i tak bez końcaSkojarzenia z Ratatujem i Wallacem&Gromitem są chyba słuszne. No i niepodrabialne Williamsowskie brzmienie - słyszałem w Tintinie i Indianę Jonesa i Star Wars i Pottery (zwłaszcza PoA) itd. Świetna przygodówka! Mimo że ten score nie jest supersłuchalny, to od samego początku czułem że świetnie opowiada historię filmową, której jeszcze nie znam, i potrafię sobie poszczególne sceny wyobrazić
No i technicznie na najwyższym poziomie, ale to akurat bez zaskoczenia. Standard. Ogólnie: 4/5!

- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7893
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
Nieprawda, bo 4/5 to właśnie bardzo dobra ocena. Fanboystwo to nazywanie tego score'u geniuszem czy czymkolwiek na wyrost, czym nie jest. Dobry soundtrack. Tyle. 

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- muaddib_dw
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3237
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
- Lokalizacja: Kargowa
Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)
Bo Williams jest geniuszem, natomiast soundtrack jest świetny a to różnica chyba i oceniłem go na 4,5 podobnie jak kolega hp_gov.