Howard Shore - Hobbit

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60181
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Howard Shore - Hobbit

#316 Post autor: Adam » wt lip 31, 2012 12:00 pm

wytwórnia dla jaj nie bukuje adresów internetowych :)
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35044
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Howard Shore - Hobbit

#317 Post autor: Wawrzyniec » wt lip 31, 2012 12:29 pm

OK, to w takim razie przez następne 3 lata będziemy mieli co roku "Hobbita". Hurra. :roll:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60181
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Howard Shore - Hobbit

#318 Post autor: Adam » wt lip 31, 2012 13:03 pm

lepszy przez 3 lata Szor niż wybudzany raz na 10 lat ze snu zimowego leciwy Dżon :)
choć i tak Hobbit będzie wyłacznie odrzutami z LOTRa z może paroma nowymi tematami i tyle. Ale to się jeszcze nie przejadło przynajmniej.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7894
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Howard Shore - Hobbit

#319 Post autor: DanielosVK » wt lip 31, 2012 13:21 pm

A ja do końca wierzę, że Shore spróbuje jakichś nowych rozwiązań. Będzie w starym stylu, starym brzmieniu, świat muzyczny będzie ten sam, ale postara się stworzyć coś względnie świeżego. Tak jak to robił w każdej kolejnej części Władcy Pierścieni. Jak Shore ma takie ambicje i tyle czasu to potrafi to zrobić. I taką mam nadzieję. 8)
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Mefisto

Re: Howard Shore - Hobbit

#320 Post autor: Mefisto » wt lip 31, 2012 15:26 pm

DanielosVK pisze:Jak Shore ma takie ambicje i tyle czasu to potrafi to zrobić. I taką mam nadzieję. 8)
Jakie ambicje, przecież już dawno niczego nie musi udowadniać, zwłaszcza w śródziemiu. Podejrzewam, że jego ścieżki będą zwyczajnie bardziej milusie od LOTRa i tyle. Ale liczę też i na temat smoka 8)
Adam pisze:Na razie nie wiadomo, jaki będzie tytuł trzeciej części. Jednak wytwórnie już zarezerwowały domeny sugerujące, że może to być "The Hobbit: Desolation of Smaug" lub "The Hobbit: Riddles in the Dark".


taa, prędzej The Hobbit: Dancing with the Stars :P

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7894
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Howard Shore - Hobbit

#321 Post autor: DanielosVK » wt lip 31, 2012 15:38 pm

Dlaczego mają być bardziej milusie, skoro Jackson zamierza z Hobbita zrobić nie mniejszą epopeję od LotRa? :D
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25381
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Howard Shore - Hobbit

#322 Post autor: Mystery » wt lip 31, 2012 15:56 pm

DanielosVK pisze:Dlaczego mają być bardziej milusie
Głównymi bohaterami jest uroczy Hobbit i trzynastu figlarnych krasnoludów, może dlatego :wink:

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7894
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Howard Shore - Hobbit

#323 Post autor: DanielosVK » wt lip 31, 2012 16:00 pm

Ale film będzie poważniejszy niż książka, z resztą sam motyw drużyny krasnoludów (którym przypuszczalnie jest temat z trailera) jest dosyć poważny jak na trzynastu figlarnych krasnali. ;) Na pewno pojawią się jakieś rubaszne motywy, ale w LotRze też je mieliśmy, więc nie wiem, czy będzie bardziej milusio.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35044
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Howard Shore - Hobbit

#324 Post autor: Wawrzyniec » wt lip 31, 2012 16:07 pm

DanielosVK pisze:Na pewno pojawią się jakieś rubaszne motywy
Będzie jakaś orgia :?: :D Hm, może jednak podzielenie tego filmu na trzy części to wcale nie taki zły pomysł. :P
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7894
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Howard Shore - Hobbit

#325 Post autor: DanielosVK » wt lip 31, 2012 16:10 pm

W zasadzie to w trailerze widać, jak się Gandalf z Galadrielą miziają, więc kto wie... :D
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Mefisto

Re: Howard Shore - Hobbit

#326 Post autor: Mefisto » wt lip 31, 2012 16:15 pm

DanielosVK pisze:Ale film będzie poważniejszy niż książka
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

obejrzyj sobie zwiastun - przecież połowa to wygłupy krasnali, a skoro już mają być trzy filmy, to chyba czymś będą musieli zapełnić

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7894
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Howard Shore - Hobbit

#327 Post autor: DanielosVK » wt lip 31, 2012 16:19 pm

Wygłupy wygłupami, ale nie da się chyba ukryć, że Jackson chce zrobić nie wiadomo jaką epopeję.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Mefisto

Re: Howard Shore - Hobbit

#328 Post autor: Mefisto » wt lip 31, 2012 16:41 pm

to niech se własną wymyśli, bo na razie podąża śladami Lucasa

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60181
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Howard Shore - Hobbit

#329 Post autor: Adam » wt lip 31, 2012 18:18 pm

Mefisto pisze:
DanielosVK pisze:Jak Shore ma takie ambicje i tyle czasu to potrafi to zrobić. I taką mam nadzieję. 8)
Jakie ambicje, przecież już dawno niczego nie musi udowadniać, zwłaszcza w śródziemiu. Podejrzewam, że jego ścieżki będą zwyczajnie bardziej milusie od LOTRa i tyle. Ale liczę też i na temat smoka 8)
Pragnąłbym zwrócić uwagę na pewien, możliwy, fakt: kompozytor tej klasy szuka wyzwań i różnorodności. możecie wierzyć że dość się nażygał przez te 5 lat siedzenia nad LOTRami w kółko. Hobbit to projekt z nadania i daje sobie rękę uciąć że z pewnością nie był tak zachwycony projektem jak w przypadku LOTRów. dla takiego kompozytora perspektywa ślęczenia nad jednym materiałem przez 3 lata (a później kolejne bo przecież wiadome jest że z Hobbitem zrobią wersje reżyserskie z opóźnieniem tak jak zrobili z LOTREM i będzie trzeba kolejną muzę dogrywać) nie jest radosnai częsciowo go autuje z innych prac.. Biorąc pod uwagę że wszystko osiągnął już w LOTrze, zgarnął za niego wszystko co można było zgarnąć (nie tylko namacalnie w formie nagród ale i też od branży i krytyków), na Hobbita na pewno nie klaska uszami. Tym bardziej po wczorajszym jak się dowiedział że mu Jackson zafundował przedłużoną robotę o przynajmniej 2 lata. Do tego przypomnę sytuacje sprzed 2 lat, gdy Adams i Shore byli na fmf - Adams wyraźnie mówił na bankiecie że na chwilę obecną nie było żadnych rozmów o angażu, później były wpisy na jego blogu że Shore nie jest w Hobbicie na chwilę obecną (sytuacja była analogiczna jak teraz z Avatarami kolejnymi, gdzie z góry media przypięły Hornera, co o niczym nie świadczy).. Dopiero później, po roku info o angażu Shora zostało potwierdzone, ale to było niecały rok temu. Dlatego nie trudno przewidywać, że wcale Szor nie musi do tego podchodzić z entuzjazmem. To nie był wbrew pozorom wcale tak oczywisty angaż, bo rozmów na ten temat musiało być sporo ale zakończyły się sukcesem dla producentów i rezysera. A jak będzie finalnie to zweryfikuje muza na płycie i tyle. Ale wszystko co Szor miał do pokazania już pokazał i takie jest moje zdanie. Dlatego nie czekam z utęsknieniem na tą pracę - a już w ogóle nie czekam na wszystkie jej części. Na pierwszą powiedzmy że tak, z ciekawości czy zrobi logiczne pójście po łatwiźnie.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7894
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Howard Shore - Hobbit

#330 Post autor: DanielosVK » wt lip 31, 2012 18:26 pm

Wyrażał entuzjazm w jakimś wywiadzie internetowym, który czytałem. Wypowiadał się wtedy o Hobbicie jako "następnym szczycie do zdobycia", dodając, że Jackson świetnie potrafi takie szczyty przed kompozytorem stawiać. Oczywiście dla mnie nie jest to z góry potwierdzenie, że będzie geniusz (nawet tego nie oczekuję, bardzo dobry score na 4/5 jak najbardziej mnie zadowoli), ale myślę, że wcale nie musi być koniecznie, jak mówisz. Tym bardziej, że Shore nie bez powodu swoją najlepszą robotę odwalił w LotRach, bo chyba sam jest fanboyem Tolkiena i podszedł do pracy bardzo osobiście. Myślę więc, że tutaj też jest na to szansa. Niemniej, pożyjemy, zobaczymy. Ja czekam. :)
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

ODPOWIEDZ