Jakby kręcili remake, to ciekawe, czy zaprosili by jakiegoś polskiego piłkarzaKoper pisze:Skoro temat się zrobił piłkarski to można zapodać Contiego i jego "Escape to Victory" i popatrzeć na stare dobre czasy kiedy polski piłkarz był zapraszany jako jedna z międzynarodowych gwiazd futbolu, by zagrać u boku hollywoodzkich:
http://www.youtube.com/watch?v=_ANjpekZ ... re=related
Czego ostatnio słuchaliście?
-
bladerunner
-
bladerunner
-
bladerunner
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35122
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Cieszę się, że Ci się ta muzyka spodobała. Nie zapominaj, kto polecił jej przesłuchaniedziekan pisze: Steamboy - Steve Jablonsky
Jestem bardziej niż usatysfakcjonowany tą zdecydowanie inną od poprzednich prac tego kompozytora i moim skromnym zdaniem krotko mowiac najlepszą jaką do tej pory slyszalem w jego wykonaniu.
Mocna czwóreczka![]()
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35122
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Właśnie wbijam gwoździe do mojej własnej jak i też tych kompozytorów trumien. Ale co mi tam i tak już mnie nic nie uratuje.
WAŻNY KOMUNIKAT
Niniejsze oceny soundtracków są wyłącznie moją subiektywną, amatorską i nierzetelną oceną. Wyrażone zachwyty, bądź pozytywne oceny nie muszą mieć swego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Fakt, że dany score zostanie przez Wawrzyńca pozytywnie rozpatrzony nie oznacza o jego beznadziejności. To jest niewartościowa lista i nie powód do offtopów.
KONIEC KOMUNIKATU
A więc co ostatnio słuchałem
Chlidren of Dune - Brian Tyler - Dobry choć może trochę za długo score. Muzykę dobrze się słucha i jest to z pewnością jedna z lepszych prac Tylera, ale nie wywołuje u mnie aż takich emocji, abym się mógł w pełni do Tylera przekonać. Dobra, ale nie rewelacyjna muzyka.
Drag Me To Hell - Christopher Young - Jest to jeden z tych score'ó za które się potem wstydzisz, że dałeś ocenę 3.5
Już chyba lepszej partytury do horroru nie można sobie wyobrazić. Do tego trzy bardzo ładne i delikatne utwory, a na wielki finał "Concerto to Hell", gdzieś od 2 minuty kiedy mamy solo, chyba na skrzypce, włosy stają normalnie dęba. Pytanie, czy ze strachu, czy z wrażenia. Polecam, polecam
Alien 3 - Elliot Goldenthal - jak już pisałem, świetna i klimatyczna muzyka, od której coraz bardziej się uzależniam.
In Dreams - Elliot Goldenthal - po "Alien 3" miałem ochotę na jakiś klimatyczny i nie do końca łatwy w słuchaniu score. Poprosiłem o pomoc mojego dobrego znajomego, na co on polecił mi tę ścieżkę. Nie zawiodłem się. Niebanalne brzmienie, specyficzny, mroczny klimat, parę eksperymentów. Muzyka nie dla każdego, ale mnie się podoba.
Titus - Elliot Goldenthal - pierwszy utwór miażdży. Reszta też dobra, ale dość nierówna. Specyficzny miks, niektórych stylów, ale plus za oryginalność i pomysłowość kompozytora.
Demolition Man - Elliot Goldenthal - dobry score, ale aż tak wielce mnie nie porwał. Solidna robota, ale Goldenthal potrafi lepiej.
Batman Forever - Elliot Goldenthal - bardzo specyficzny i pomysłowy score. Goldenthal pokazuje na co go stać i jak wszechstronnym kompozytorem jest. Niestety przyjemność słuchania psuje mi fakt, z jakiego filmu ta muzyka pochodzi
Final Fantasy - Elliot Goldenthal - takiego Goldenthala tygrysy lubią najbardziej. Bardzo fajna muzyka, ale znowu szkoda, że do słabego filmu.
Clash of the Titans - Ramin Djawadi - napisałem już wszystko w odpowiednim temacie, dodam tylko zieew...
No to teraz się zacznie
Raiders of the Lost Ark - John Williams - chyba nie mam co się rozpisywać, gdyż na temat tej ścieżki wiadomo wszystko: KLASYK i GENIUSZ
Indiana Jones and the Last Crusade - John Williams - mój ulubiony soundtrack z serii o Indym. Doskonała muzyka i to w każdym calu. Rewelacyjne "Scherzo for Motorcycle and Orchestra", wspaniały temat Graala i doskonały action score, szczególnie w sekwencji z czołgiem. Do tego wielka radość ze słuchania tej muzyki. Maestro jest tylko jeden
Memoirs of a Geisha - John Williams - nazwanie tej muzyki piękną, byłoby i tak nie dość wystarczalne. Doskonałe połączenie orientu i muzyki zachodu. Przepiękne tematy, doskonałe brzmienie i piękno w najczystszej, nieskazitelnej postaci. Jak dla mnie praca genialna, wybitna, ale czy kogoś to dziwi, wystarczy spojrzeć na nazwisko kompozytora. Chyba jedna z moich ukochanych prac Maestro. Gdybym miał oceniać to wystawiłbym ocenę 7/5. Przepiękna muzyka istne cudo
Gladiator - Hans Zimmer - moja pierwsza płyta Hansa Zimmera (wińcie sprzedawcę i ten sklep). Wielki sentyment i doskonała muzyka, która do tej pory mi się nie znudziła. Doskonały utwór bitewny i przepiękna końcówka tej płyty. Trzy ostatnie utwory mogę słuchać i słucham na okrągło. Geniusz
The Thin Red Line - Hans Zimmer - bez komentarza Tak tak słuchałem tej muzyki wczoraj i przedwczoraj i nie żałuję, dla mnie jest to wspaniały wybitny score. Geniusz
Hannibal - Hans Zimmer - już się na temat tego score'u nie raz wypowiadałem, a więc nie będę się powtarzał. "Avarice" i "Let My Home Be My Gallows" uwielbiam i bardzo wysoko cenię.
Beyond Rangoon - Hans Zimmer - bardzo dobry, choć trochę monotonny score. Ale nikt mi nie powie, że "Waters of Irrawaddy" nie jest wspaniałym i bardzo ładnym utworem.
O to moja lista, która mam nadzieję, choć wątpię, nie zostanie jakoś złośliwie skomentowana.
Dziękuję za uwagę.
WAŻNY KOMUNIKAT
Niniejsze oceny soundtracków są wyłącznie moją subiektywną, amatorską i nierzetelną oceną. Wyrażone zachwyty, bądź pozytywne oceny nie muszą mieć swego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Fakt, że dany score zostanie przez Wawrzyńca pozytywnie rozpatrzony nie oznacza o jego beznadziejności. To jest niewartościowa lista i nie powód do offtopów.
KONIEC KOMUNIKATU
A więc co ostatnio słuchałem
Chlidren of Dune - Brian Tyler - Dobry choć może trochę za długo score. Muzykę dobrze się słucha i jest to z pewnością jedna z lepszych prac Tylera, ale nie wywołuje u mnie aż takich emocji, abym się mógł w pełni do Tylera przekonać. Dobra, ale nie rewelacyjna muzyka.
Drag Me To Hell - Christopher Young - Jest to jeden z tych score'ó za które się potem wstydzisz, że dałeś ocenę 3.5
Alien 3 - Elliot Goldenthal - jak już pisałem, świetna i klimatyczna muzyka, od której coraz bardziej się uzależniam.
In Dreams - Elliot Goldenthal - po "Alien 3" miałem ochotę na jakiś klimatyczny i nie do końca łatwy w słuchaniu score. Poprosiłem o pomoc mojego dobrego znajomego, na co on polecił mi tę ścieżkę. Nie zawiodłem się. Niebanalne brzmienie, specyficzny, mroczny klimat, parę eksperymentów. Muzyka nie dla każdego, ale mnie się podoba.
Titus - Elliot Goldenthal - pierwszy utwór miażdży. Reszta też dobra, ale dość nierówna. Specyficzny miks, niektórych stylów, ale plus za oryginalność i pomysłowość kompozytora.
Demolition Man - Elliot Goldenthal - dobry score, ale aż tak wielce mnie nie porwał. Solidna robota, ale Goldenthal potrafi lepiej.
Batman Forever - Elliot Goldenthal - bardzo specyficzny i pomysłowy score. Goldenthal pokazuje na co go stać i jak wszechstronnym kompozytorem jest. Niestety przyjemność słuchania psuje mi fakt, z jakiego filmu ta muzyka pochodzi
Final Fantasy - Elliot Goldenthal - takiego Goldenthala tygrysy lubią najbardziej. Bardzo fajna muzyka, ale znowu szkoda, że do słabego filmu.
Clash of the Titans - Ramin Djawadi - napisałem już wszystko w odpowiednim temacie, dodam tylko zieew...
No to teraz się zacznie
Raiders of the Lost Ark - John Williams - chyba nie mam co się rozpisywać, gdyż na temat tej ścieżki wiadomo wszystko: KLASYK i GENIUSZ
Indiana Jones and the Last Crusade - John Williams - mój ulubiony soundtrack z serii o Indym. Doskonała muzyka i to w każdym calu. Rewelacyjne "Scherzo for Motorcycle and Orchestra", wspaniały temat Graala i doskonały action score, szczególnie w sekwencji z czołgiem. Do tego wielka radość ze słuchania tej muzyki. Maestro jest tylko jeden
Memoirs of a Geisha - John Williams - nazwanie tej muzyki piękną, byłoby i tak nie dość wystarczalne. Doskonałe połączenie orientu i muzyki zachodu. Przepiękne tematy, doskonałe brzmienie i piękno w najczystszej, nieskazitelnej postaci. Jak dla mnie praca genialna, wybitna, ale czy kogoś to dziwi, wystarczy spojrzeć na nazwisko kompozytora. Chyba jedna z moich ukochanych prac Maestro. Gdybym miał oceniać to wystawiłbym ocenę 7/5. Przepiękna muzyka istne cudo
Gladiator - Hans Zimmer - moja pierwsza płyta Hansa Zimmera (wińcie sprzedawcę i ten sklep). Wielki sentyment i doskonała muzyka, która do tej pory mi się nie znudziła. Doskonały utwór bitewny i przepiękna końcówka tej płyty. Trzy ostatnie utwory mogę słuchać i słucham na okrągło. Geniusz
The Thin Red Line - Hans Zimmer - bez komentarza Tak tak słuchałem tej muzyki wczoraj i przedwczoraj i nie żałuję, dla mnie jest to wspaniały wybitny score. Geniusz
Hannibal - Hans Zimmer - już się na temat tego score'u nie raz wypowiadałem, a więc nie będę się powtarzał. "Avarice" i "Let My Home Be My Gallows" uwielbiam i bardzo wysoko cenię.
Beyond Rangoon - Hans Zimmer - bardzo dobry, choć trochę monotonny score. Ale nikt mi nie powie, że "Waters of Irrawaddy" nie jest wspaniałym i bardzo ładnym utworem.
O to moja lista, która mam nadzieję, choć wątpię, nie zostanie jakoś złośliwie skomentowana.
Dziękuję za uwagę.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26606
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Po co sobie wyobrażać?Wawrzyniec pisze:Drag Me To Hell - Christopher Young - Jest to jeden z tych score'ó za które się potem wstydzisz, że dałeś ocenę 3.5Już chyba lepszej partytury do horroru nie można sobie wyobrazić.
Muzyka fajna, ale film wcale nie jest taki słaby. Ja go tam bardzo lubię.Wawrzyniec pisze:Final Fantasy - Elliot Goldenthal - takiego Goldenthala tygrysy lubią najbardziej. Bardzo fajna muzyka, ale znowu szkoda, że do słabego filmu.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35122
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Wiadomo, że "Omen" i "Hellraiser" to wybitne przykłady gatunku, ale jak na ostatnie lata to "Drag Me To Hell" prezentuje bardzo wysoki poziom i warto, moim zdaniem się tym scorem zainteresować.
A co do reszty listy, to co Ci się tam nie podoba?
Ale dzięki za miłe słowa i docenienie

A co do reszty listy, to co Ci się tam nie podoba?
Też tak sądzę, ale czasami to już sam nie wiem czy słucham, dobrej, czy złej muzykiNoo całkiem fajna lista Wawrzyniec Very Happy Nie ma się czego wstydzić Very Happy
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26606
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
A co Ty od razu zaczepki szukasz?Wawrzyniec pisze:A co do reszty listy, to co Ci się tam nie podoba?
No i "Gejsza" to nie jest żadne 7/5 dla mnie. Bardzo dobra muzyka, ale wyżej cenię np. z Twojej listy TTRL.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35122
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Ja nie szukam żadnej zaczepki, wręcz przeciwnie. Ja chcę bardzo spokojnie i rzeczowo porozmawiać o muzyce filmowej, podzielić się z użytkownikami ciekawymi score'ami i samemu jakieś poznać.
I to jest właśnie rozmowa, o którą już mi bardziej chodzi. A nie LOLowanie ze score'ów, które najmniej na to zasługują. A co do "Memoirs of Geisha" to jest to jeden z tych score'ów, które mnie po prostu zauroczył i całkowicie zawładnęła mną ta muzyka. Stąd też mój brak obiektywizmu.Koper pisze:No i "Gejsza" to nie jest żadne 7/5 dla mnie. Bardzo dobra muzyka, ale wyżej cenię np. z Twojej listy TTRL.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26606
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
To pisz rozsądnie, a nie prowokacyjnie jakbyś tylko szukał zaczepki i ripost z naszej strony.
Co do kilku scorów, które wymieniłeś:
Z Indy'ego też najbardziej lubię "Krucjatę", w "Raidersach" trochę za dużo tych williamsowskich chwytów ilustracyjnych jak dla mnie.
Children of Dune - fajne, ale za długie, no i nie ma klimatu, pomysłowości i oryginalności "Diuny" zespołu Toto. Ani takich tematów, jak tamten.
Beyond Rangoon - nierówne. Ale utwory z piszczałkami Harveya należą do najfajniejszych w karierze Hansa.
Co do kilku scorów, które wymieniłeś:
Z Indy'ego też najbardziej lubię "Krucjatę", w "Raidersach" trochę za dużo tych williamsowskich chwytów ilustracyjnych jak dla mnie.
Children of Dune - fajne, ale za długie, no i nie ma klimatu, pomysłowości i oryginalności "Diuny" zespołu Toto. Ani takich tematów, jak tamten.
Beyond Rangoon - nierówne. Ale utwory z piszczałkami Harveya należą do najfajniejszych w karierze Hansa.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
-
bladerunner