The Good, the Bad and the Ugly Remote Control

[Bucholc Krok]

Co do Trevora Morrisa to mi się jego muzyka z "The Tudors" (szczególnie pierwszy sezon) bardzo podoba. O czym zresztą dałem znać w tym temacie http://www.filmmusic.pl/forum/viewtopic.php?t=685 nie trafiając jednak na podatny grunt, gdyż Bucholc i Koper raczej nie podzielali mojego zdania

Ja się kategorycznie nie wypowiadałem. Gdy poznam całość to coś napiszę. Jednak nowoczesne wstawki już mnie zniechęciły (słuchałem tylko próbek oczywiście) no i jeszczce ten kawałek ala Ostatni Mohikanin. Nie twierdzę, że jest zły (urok swój ma), ale Ostatni jak w pysk strzelił..

[Wawrzyniec]

Ja to "The Tudors" jestem w pełni przekonany i już nie mogę doczekać się kolejnej serii. Zresztą bardzo jestem ciekaw dalszych osiągnięć pana Morrisa. Według mnie na pewno nie należy wrzucać go do jednego worka z Djawadim, Zanellim i jak się oni tam wszyscy zwą.
(Jak zapoznasz się już z Tudorami to daj znać o wrażeniach w temacie o filmach kostiumowych)

Chociaż jest to chyba walka z wiatrakami to jednak dalej będę Ciebie próbował przekonać do "Steamboya" Jablonsky'ego.
Tutaj masz "Ray's Theme":
http://www.youtube.com/watch?v=Ws_3CZ2am-Y

i przeze mnie uwielbiane "Collapse and Rescue":
http://www.youtube.com/watch?v=qUer3NIFSJ0

Może to przekona Ciebie, że nie taki straszny Jablonsky, jak o nim piszą

[Bucholc Krok]

Tutaj masz "Ray's Theme":
http://www.youtube.com/watch?v=Ws_3CZ2am-Y
i przeze mnie uwielbiane "Collapse and Rescue":
http://www.youtube.com/watch?v=qUer3NIFSJ0

Pierwszy bardziej mi się podoba, choć trochę znajomo brzmi. Drugi zdecydowanie za długi, ale ujdzie.

[Wawrzyniec]

Pierwszy bardziej mi się podoba, choć trochę znajomo brzmi. Drugi zdecydowanie za długi, ale ujdzie.

Mógłbyś to jakoś dokładniej wytłumaczyć co znaczy "brzmi znajomo". Znajomo do czego? "Collapse and Rescue" jest długi, ale według mnie jest to naprawdę dobry kawałek. W szczególności pierwsze 4 minuty. Więc może nie jest ten Jablonsky taki straszny jak go malują?

[Bucholc Krok]

Mógłbyś to jakoś dokładniej wytłumaczyć co znaczy "brzmi znajomo".

No słyszysz coś i wydaje Ci się, że już to kiedyś słyszałeś. Choć w tym przypadku nigdy nie słyszałem muzyki Jablonsky'ego do tego filmu.

Znajomo do czego?

Ba, jakbym wiedział to bym napisał. Poza tym gdybym tak potrafił szybko przypisywac znajome dzwięki do kompozytorów i filmów, to już bym miał 50 punktów w konkursie.

Więc może nie jest ten Jablonsky taki straszny jak go malują?

Nie chwalmy dnia przed jego końcem.

[Wawrzyniec]

Czy to pisanie, że brzmi znajomo, to nie tak trochę dla zasady? W końcu to Steve Jablonsky, więc ma się rozumieć, nie mógł czegoś sam wymyślić tylko od razu skopiować.
Nawet na filmmusic.pl "Stemaboy" ma dobrą ocenę. I mam nadzieję, że zjawią się jakieś osoby, które to potwierdzą?

[Bucholc Krok]

Czy to pisanie, że brzmi znajomo, to nie tak trochę dla zasady?

Nie, tak sie akurat złożyło.

W końcu to Steve Jablonsky, więc ma się rozumieć, nie mógł czegoś sam wymyślić tylko od razu skopiować.

Nie wiem jak działa Stiw, ale wiem, że przed nim było wielu...

Nawet na filmmusic.pl "Stemaboy" ma dobrą ocenę.

Ja już się nie kieruję dobrymi (lub złymi) ocenami innych osób. Szczególnie, gdy mam kupić płytę.

[Wawrzyniec]

Ja już się nie kieruję dobrymi (lub złymi) ocenami innych osób. Szczególnie, gdy mam kupić płytę.

Moim celem nie jest zachęcić Ciebie do zakupu płyty do "Steamboya". Ja tylko chcę udowodnić, że jednak Jablonsky jest w stanie stworzyć dobrą muzykę.

A będąc dalej przy ekipie "Media Ventures"/"Remote Control" to Klaus Badelt ma skomponować muzykę do dramatu "Shanghai". Film mi nic nie mówi, ale może Badelt udowodni, że zasługuje na kategorię "Good".

[Bucholc Krok]

Moim celem nie jest zachęcić Ciebie do zakupu płyty do "Steamboya".

I tak tego nie odebrałem. Wyraziłem jeno swój pogląd (dość oględnie zresztą) na temat cudzych opinii.

A będąc dalej przy ekipie "Media Ventures"/"Remote Control" to Klaus Badelt ma skomponować muzykę do dramatu "Shanghai". Film mi nic nie mówi, ale może Badelt udowodni, że zasługuje na kategorię "Good".

Ja tam sobie żadnych nadziei nie robię.

[Wawrzyniec]

Ja tam sobie żadnych nadziei nie robię.

A ja akurat sobie robię, gdyż wierzę w talent Badelta. Zresztą chyba nawet Babuch lub Koper musi przyznać, że jego muzyka do "The Time Machine" czy też "The Promise/Wu Ji" świadczy, że mamy do czynienia jednak ze zdolnym twórcą. Niestety tylko ostatnio coś do słabych, albo też mało popularnych filmów muzykę komponował. I niestety też za wiele nie wskazuje, aby to się zmieniło

[Koper]

Są dobre, ale dlaczego? Bo odchodzi w nich od stylistyki MV.

[Wawrzyniec]

Są dobre, ale dlaczego? Bo odchodzi w nich od stylistyki MV.

Hm. Nie będę ukrywał, że dość interesujący, a nawet przekonywujący argument Mimo to do Klausa Badelta a la "Media Ventures" też w sumie nic nie mam. Co więcej, wcale się nie wstydzę, że posiadam soundtrack do "Pirates of the Caribbean". Ba! Nawet bardzo go lubię.
I w sumie gdyby wydano wreszcie oryginalny soundtrack do "Eqilibrium" to też raczej za długo bym się nie zastanawiał nad jego zakupem.

[Bucholc Krok]

I w sumie gdyby wydano wreszcie oryginalny soundtrack do "Eqilibrium" to też raczej za długo bym się nie zastanawiał nad jego zakupem.

A to ten nie jest oryginalny?
http://www.soundtrackcollector.com/cata ... ieid=52867

[Wawrzyniec]

A to ten nie jest oryginalny?
http://www.soundtrackcollector.com/cata ... ieid=52867

Nie. Przynajmniej z tego co ja wiem. Zobacz nie ma żadnego wydawcy itd. napisanego. Oczywiście głowy sobie nie dam uciąć, dlatego też dla pewności radziłbym się zapytać osób trochę wyższych w hierarchi

[Bucholc Krok]

Ale w końcu jest umieszczony w 'Labels', a nie 'Bootlegs'. Różne byki mają na tym SC, ale chyba nie aż takie koszałki. Ale wszystko możliwe.