Junkie XL & VA - Deadpool (2016)
Re: Junkie XL & VA - Deadpool (2016)
Początek nastrajał jeszcze pozytywnie, krótkie przebojowe tracki (Maximum Effort, Twelve Bullets, Man in a Red Suit) na bazie czegoś co robi tu za temat przewodni, ale cały środek to już posucha na czele z dwoma najdłuższymi i najnudniejszymi trackami (The Punch Bowl 5:56, This Place Looks Sanitary 6:50), akcja pod koniec trochę wyrywa z marazmu, ale i tak to za mało by nazwać tę pracę udaną, póki co po dwóch razach z piosenkami i bez, takie 2.5 można przyznać.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34960
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Junkie XL & VA - Deadpool (2016)
Oj, szkoda.
Chociaż to jeszcze bez oceny filmowej, plus pamiętam, że po pierwszych odsłuchach Mad Maxa i po klipach, wielu było na nie. Tak też dajmy czas i film wszystko zweryfikuje.

#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Junkie XL & VA - Deadpool (2016)
ja tam nie słuchałem więc się nie wypowiadam finalnie JESZCZE
posłuchamy dziś i się oceni 


#FUCKVINYL
Re: Junkie XL & VA - Deadpool (2016)
ok, ten score jest b.słaby. nie jestem w stanie zrozumieć intencji kompozytora, po co i czemu. przecież ta postać to wyłącznie krew i beka. gdzie tu jakiś pastisz, gdzie fun? czy tematem głównym mam rozumieć jest tu ta niby-wejściówka z Beat It bo powtarza ją co chwilę w co 2 traku? bo nic specjalnie innego tutaj nie wychwyciłem? pierwsza połowa utworów brzmi jakby koles był na Love Parade i testował sobie sprzęty - bez ładu i składu wszystko skrzeczy, piszczy, uderza itd. Ledwo udało mi się przetrwac ten hałas. jak to ma niby w scenach filmu wyglądać, skoro w takiej łupance to nawet Mario Bros i Jeż Sonic w grach tak szybko nie zapieprzali? Nie zdziwie się jak w filmie nacisk postawiono na dynamiczne piosenki w klimatach takich jakie dali właśnie na płycie.
druga połowa utworów ze scorem już jest znaaaaacznie bardziej stonowana, ale też nie widzę tutaj jakiegoś pomysłu czy konsekwencji? wszystko brzmi tak jakbym zebrał w studio nagrań sto keybordów, moogów, syntezatorów i wszystkie włączył na raz i każdy bez ładu i składu naciskał na każdym z nich klawisze... zawiodłem się ogólnie. Dżanki sucks.
2,5/5 i to tylko dlatego że songi są miłym urozmaiceniem i ratuja ten album. bez nich 1,5-2/5. byłem bardzo za chłopem, chciałem żeby ten score wyszedł..
tak więc znów: NO MORE REMOTE CONTROL SHIT COMPOSERS !!!
P.S - i taka dygresja choć akurat mnie to nie interesuje zbytnio - dla fanów orkiestry to będzie chyba największa muzyczna katorga od paru lat przy tego typu dużej produkcji (jesli przetrwają pierwszą połowe cd, bo potem jest luzniej)
i już widzę te oceny Clamiego i paru innych 
druga połowa utworów ze scorem już jest znaaaaacznie bardziej stonowana, ale też nie widzę tutaj jakiegoś pomysłu czy konsekwencji? wszystko brzmi tak jakbym zebrał w studio nagrań sto keybordów, moogów, syntezatorów i wszystkie włączył na raz i każdy bez ładu i składu naciskał na każdym z nich klawisze... zawiodłem się ogólnie. Dżanki sucks.
2,5/5 i to tylko dlatego że songi są miłym urozmaiceniem i ratuja ten album. bez nich 1,5-2/5. byłem bardzo za chłopem, chciałem żeby ten score wyszedł..

P.S - i taka dygresja choć akurat mnie to nie interesuje zbytnio - dla fanów orkiestry to będzie chyba największa muzyczna katorga od paru lat przy tego typu dużej produkcji (jesli przetrwają pierwszą połowe cd, bo potem jest luzniej)


#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10443
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Junkie XL & VA - Deadpool (2016)
Jak widać score wpisuje się w standardy Marvela ostatnimi czasy 
Ale powiem cokolwiek od siebie, jak przesłucham.

Ale powiem cokolwiek od siebie, jak przesłucham.

Re: Junkie XL & VA - Deadpool (2016)
sorry, ale standardy Marvela to orkiestrowa muza była, i to mocno orkiestrowa. wyjątek to serial daredevil i teraz to (oba muzycznie kupy i to nie dlatego że nie są orkiestrowe...).
#FUCKVINYL
- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3230
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: Junkie XL & VA - Deadpool (2016)
Po pierwsze, dupy nie urywa.
Po drugie, momentami brzmi całkiem ładnie.
Po drugie, momentami brzmi całkiem ładnie.
Re: Junkie XL & VA - Deadpool (2016)
Meh, ziew, zlew - przesłuchałem 20 minut i już mi dyńka puchnie. Piosenki podejrzewam i tak będą największym plusem ścieżki dźwiękowej w filmie (George Michael
). Reszta to takie sample, że nawet ja bym po pijaku mógł za to czek zgarnąć, choć kompletnie się na tym nie znam.

Re: Junkie XL & VA - Deadpool (2016)
dokładnie.
NO MORE REMOTE CONTROL SHIT COMPOSERS !!!
NO MORE REMOTE CONTROL SHIT COMPOSERS !!!
#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10443
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Junkie XL & VA - Deadpool (2016)
Etam, troszkę przesadzacie z tym hejtowaniem. Faktem jest, że album za długi i może troszkę straszyć układem utworów, a i muzyka nie poraża jakąś zajebistą tematyką. Ot taki potworek, który pewnie i tak zdeklasuje Batmana vs Superman.
Mnie się podoba jak Junkie bawi się elektroniką, co w skojarzeniu z obrazem zapewne wypadanie wybornie. Gorzej cały suspens i underscore (i to bym wpizdu wyciął z albumu). Funu - jak mówicie brak. Pytanie tylko czy ta muzyka to właśnie tło do akcji i bardziej poważnych scen, czy może też szersze zastosowanie ma. W niedzielę się ostatecznie o tym przekonamy.
A i recka w następnym tygodniu.
Mnie się podoba jak Junkie bawi się elektroniką, co w skojarzeniu z obrazem zapewne wypadanie wybornie. Gorzej cały suspens i underscore (i to bym wpizdu wyciął z albumu). Funu - jak mówicie brak. Pytanie tylko czy ta muzyka to właśnie tło do akcji i bardziej poważnych scen, czy może też szersze zastosowanie ma. W niedzielę się ostatecznie o tym przekonamy.

A i recka w następnym tygodniu.


Re: Junkie XL & VA - Deadpool (2016)
posłuchaj tego lepiej 
NO MORE REMOTE CONTROL SHIT COMPOSERS !!!

NO MORE REMOTE CONTROL SHIT COMPOSERS !!!
#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10443
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Junkie XL & VA - Deadpool (2016)
To samo mógłbym tobie napisać. Zresztą prawdopodobnie część osób jadących po tym score odszczeka to po premierze 


Re: Junkie XL & VA - Deadpool (2016)
Jak muzyka w filmie to tylko piosenki, score gra słabo i robi głównie za tło, choć motyw przewodni wchodzi w miarę charakterystycznie, a z tracków najlepiej wybrzmiewa początkowe "Maximum Effort" i Twelve Bullets oraz końcowe "Going Commando" i chyba najlepiej dla Junkie i dla nas by było jakby wydano na soundtracku tylko te tracki.To samo mógłbym tobie napisać. Zresztą prawdopodobnie część osób jadących po tym score odszczeka to po premierze