Świetna konkluzja

I wynika z niej, że niektórzy forum, pewnie i autor powyższego posta, delektują się pysznymi owocami, a ktoś inny, pewnie ja, grzebie w gównie i to co wygrzebie to je. Na takie uproszczenie nie mogę się zgodzić. Plus nie zapominajmy, że czasami najsmaczniejsze owoce, na naturalnym nawozie (nie muszę pisać co nim może być) wyrastają.
