Les Misérables (2012) (Musical)

[Adam]

ale taka prawda - tą "rolę" byle która aktorka z w miarę podobnym cv do jej by zagrała tak samo, a teraz wielce się jej oskary daje.. a za rok wszystko dostanie McConaughey bo schudł 50 kilo i zagrał gościa z aids a wcześniej Balowi w Fighterze.. tylko że on przynajmniej miał dodatkowe utrudnienie bo musiał zagrac gościa z zielonymi papierami a nie tylko schudnąc i płakać..

[Marek Łach]

ale taka prawda

Gówno prawda, tyle powiem. Rola jest bardzo dobra, a zapłakać i skoncentrować w kilkuminutowym ujęciu cierpienie postaci przy jednoczesnym śpiewie to prawdziwa klasa aktorska, z czym zresztą zgadza się każdy, kto obejrzał film, poza "mondrym" Adasiem.

[Adam]

prawda i o tym nie od dziś pisują branżowe media w usa i u nas również - że wystarczy się dać oszpecić i popłakać i będzie garść nagród.. sam sobie tego nie wymyśliłem i od kilku lat są kolejne tego przykłady.

[Marek Łach]

Ale można przy tym też świetnie zagrać. Czegoś w tym nie rozumiesz?

[Adam]

tak - nagrodowego hypu i tylko tego, któryś raz z kolei przy takim przypadku, w dodatku za czas antenowy którego nie powstydziłby się aktor 4-planowy

[Wawrzyniec]

prawda i o tym nie od dziś pisują branżowe media w usa i u nas również - że wystarczy się dać oszpecić i popłakać i będzie garść nagród.. sam sobie tego nie wymyśliłem i od kilku lat są kolejne tego przykłady.

No popatrz, dokładnie przepisał to co wyżej ironicznie napisałem. To jest bardzo proste tłumaczenie, które skierowane jest bardziej do delikatnie mówiąc amatorów: O on schódł do roli, dała się oszpecić, zmienił wygląd itd. Ale przecież po za tym też trzeba jeszcze umieć zagrać. Jeżeli McConaughey zagra dobrze tę postać chorą na AIDS, to dlaczego ma nie zasłużyć na nominację. Tym bardziej, że w "Killer Joe" pozytywnie mnie zaskoczył, że naprawdę potrafi grać.

A co do Anne, to naprawdę nie chodzi tylko o śpiew i wygląd. Cała jedna scena to tylko z ujęcie na samą twarz i naprawdę można odczuć emocje i cierpienie głównej bohaterki. A jak pisałem, samo płakanie, aby też było naturalne, też nie jest czymś od tak prostym.

[Adam]

ale jakie śpiewanie? jak oni recytowali wierszyki na planie a w postsynchronach była dopiero nagrywana pełna orkiestrowa wersja

[Marek Łach]

To jest bardzo proste tłumaczenie, które skierowane jest bardziej do delikatnie mówiąc amatorów

Ująłbym to dosadniejszym epitetem, ale nie chcę podważać dorobku Ministerstwa Edukacji Narodowej.

A co do Anne, to naprawdę nie chodzi tylko o śpiew i wygląd. Cała jedna scena to tylko z ujęcie na samą twarz i naprawdę można odczuć emocje i cierpienie głównej bohaterki. A jak pisałem, samo płakanie, aby też było naturalne, też nie jest czymś od tak prostym.

Ja to rozumiem, Ty to rozumiesz, wszyscy ludzie dookoła wychodzący ze mną z kina wydawali się to rozumieć...

[Mystery]

prawda i o tym nie od dziś pisują branżowe media w usa i u nas również - że wystarczy się dać oszpecić i popłakać i będzie garść nagród.. sam sobie tego nie wymyśliłem i od kilku lat są kolejne tego przykłady.

Anne ma w tym roku godną konkurentkę, bo Helen Hunt pokazała w The Sessions cycki, a całkiem niedawno również za cycki, Oscara dostała Kate Winslet, także szykuje się ciekawa rywalizacja, wychudzona i oszpecona Anne, kontra cycki Helen

ale taka prawda - tą "rolę" byle która aktorka z w miarę podobnym cv do jej by zagrała tak samo, a teraz wielce się jej oskary daje.. a za rok wszystko dostanie McConaughey bo schudł 50 kilo i zagrał gościa z aids a wcześniej Balowi w Fighterze.. tylko że on przynajmniej miał dodatkowe utrudnienie bo musiał zagrac gościa z zielonymi papierami a nie tylko schudnąc i płakać..

50 cent jakoś nic nie dostał

[Marek Łach]

[Koper]

Rany boskie, Łachu, żem Cię nie poznał w tym nowym avatarze.

teraz wystarczy się do roli odchudzić 20 kg, rozpłakać i pokazać ubrudzonym przez 8 min filmu i masz oskara

To co, Naomi Watts dostanie za "Lo Impossible"? Chociaż nie, ona nie schudła.

[Wawrzyniec]

ale taka prawda - tą "rolę" byle która aktorka z w miarę podobnym cv do jej by zagrała tak samo, a teraz wielce się jej oskary daje.. a za rok wszystko dostanie McConaughey bo schudł 50 kilo i zagrał gościa z aids a wcześniej Balowi w Fighterze.. tylko że on przynajmniej miał dodatkowe utrudnienie bo musiał zagrac gościa z zielonymi papierami a nie tylko schudnąc i płakać..

50 cent jakoś nic nie dostał

Bo się nie ubrudził i nie płakał.

A na poważnie, to nie wiem czemu taka Krystyna Pawłowicz zionie od niektórych w stronę Anne Hathaway. Można się do paru rzeczy przyczepić przy "Les Miserables", ale nie do kreacji aktorskich, które tak naprawdę są głównym motorem napędowym tego filmu, zaraz po świetnym dziele Hugo.

[Koper]

Jedyne słuszne muzyczne "Les Miserables":

http://www.youtube.com/watch?v=tRal_e2S9DU

[Wawrzyniec]

Jedyne słuszne, gdyż z muzyką Basila fanboju jeden.

[Koper]

Gdyż z bardzo dobrym scorem i tyle.