Megakultowe soundtracki które was nie rajcują

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Megakultowe soundtracki które was nie rajcują

#31 Post autor: Wawrzyniec » pn mar 26, 2012 18:03 pm

Ja to wszystko rozumiem, tylko Tomek postawił bardzo trudno sprawę. Z jednej strony żąda normalnego score'u z muzyką z filmu, a z drugiej strony wzbrania się przed wydaniem z okazji 25 lecia filmu. :?

Dobra, ale to już Wy tam sobie to rozwiążcie. :wink: Dziwię Wam się tylko, że jak na razie nikt w tym temacie nie wymienił "Piratów z Karaibów", które ogólnie są kultowe, ale wiadomo w szeroko pojętym świecie muzyki filmowej nietolerowane. :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Megakultowe soundtracki które was nie rajcują

#32 Post autor: DanielosVK » pn mar 26, 2012 18:04 pm

Kultowe w świecie popkultury, ale nie muzyki filmowej. To dlatego. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Megakultowe soundtracki które was nie rajcują

#33 Post autor: Wojteł » pn mar 26, 2012 18:10 pm

Mystery Man pisze:Jedziemy dalej. Kompletne LOTRY. Wiadomo, filmowo chyba najlepiej zilustrowane filmy minionej dekady, regularne albumy bardzo dobre (4.5-5.0), ale w wersji complete są to dla mnie pozycje nie do wytrzymania / przejścia. Jeszcze Drużyna pierścienia daje ładnie radę, ale Dwie Wieże i Powrót Króla, to jedne z najbardziej traumatycznych godzin spędzonych z muzyką filmową jakie pamiętam, tylko dla zagorzałych fanów filmów i kompozytora, tak to sobie tłumaczę :wink:

Ja komplity bardzo lubię, nie podoba mi się jednak w Drużynie Pierścienia dołączenie piosenek Bilba i Gandalfa to ścieżki. A Powrót Króla w wersji kompletnej cenię sobie dużo bardziej od zwykłego wydania, pomijając jeden szczegół. Weźmy takie "The End of All things", które na albumie miażdzyło. Natomiast na kompletnym wydaniu jest inaczej zmontowane, do tego poprzedzone muzyką, której nie wykorzystano w filmie. I to szczególnie biło po oczach na trzecim FMFie w Krakowie - w filmie potężne wejście chóru było poprzedzone całkowitą ciszą, dlatego utwór zwalał w nóg. A na Complecie słychać wcześniej motyw pierścienia, który to wrażenie nie co psuje.

Natomiast jeśli idzie o Dwie Wieże, to i ja mam traumę, głównie przez te 120 godzin underscoru i śmiertelnie nudnych, przeciągłych fraz na chór :P

Wawrzyniec pisze:Ja to wszystko rozumiem, tylko Tomek postawił bardzo trudno sprawę. Z jednej strony żąda normalnego score'u z muzyką z filmu, a z drugiej strony wzbrania się przed wydaniem z okazji 25 lecia filmu. :?

Ja swoim opinię wydałem na podstawie właśnie tego wydania, jakby kto pytał :wink:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Megakultowe soundtracki które was nie rajcują

#34 Post autor: Tomek » pn mar 26, 2012 18:19 pm

Mystery Man pisze:Jedziemy dalej. Kompletne LOTRY. Wiadomo, filmowo chyba najlepiej zilustrowane filmy minionej dekady, regularne albumy bardzo dobre (4.5-5.0), ale w wersji complete są to dla mnie pozycje nie do wytrzymania / przejścia. Jeszcze Drużyna pierścienia daje ładnie radę, ale Dwie Wieże i Powrót Króla, to jedne z najbardziej traumatycznych godzin spędzonych z muzyką filmową jakie pamiętam, tylko dla zagorzałych fanów filmów i kompozytora, tak to sobie tłumaczę :wink:
Nie martw się - mam identycznie :) Drużyny słucha się świetnie, reszta to kolosalny maraton. Chciałbym to mieć na półce. Tylko pytanie - po co? ;-)
DanielosVK pisze: Jakie utwory źródłowe i jakie piosenki z epoki?
A One More Kiss, Dear (z epoki)?, bodajże Rachel's Song jest inspirowane filmem, podobnie "Memoirs of Green" użyte z innego albumu Vangelisa (nie jestem pewien czy jest to w ogóle filmie również). Mój problem akurat z tą płytą jest taki, że jest za eklektyczna, to raczej solowy album Vangelisa niż soundtrack z prawdziwego zdarzenia. Kocham concept-albumy, ale ten mi po prostu nie leży :) Inny problem oryginału to wmontowane do muzyki dialogi.

Co do wydania 3-CD, to failem jest przez to, że CD1 to przedruk oryginału, CD2 to powrzucane bez składu ochłapy po 1-szym CD (gdzie są wszystkie highlighty oprócz może Tyrell's Death, a CD3 to kompletna porażka, na czele z mówiącym przez telefon Polańskim. To nie soundtrack, to ponownie solowe przedsięwzięcie Vangelisa :) Mieli szansę zrobić definitywne wydanie tej muzyki, a pojechano na maxa po łatwiznie...

Nie jestem adwersarzem kompletnych wydań z muzyką przedstawioną chronologicznie, ale akurat w przypadku Blade Runnera coś takiego mi się marzy. Chronologicznie, od A do Z, z jakimiś bonusami na końcu.

Dlatego też posiadam genialną składankę Vangelis: Themes, gdzie są dwa najlepsze utwory z Blade'a i to mi w zupełności wystarcza (na razie ;-)
Obrazek

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Megakultowe soundtracki które was nie rajcują

#35 Post autor: DanielosVK » pn mar 26, 2012 18:23 pm

A ja wam powiem, że w ogóle nie słucham podstawowych albumów LOTRa. Ba. Pewnie miałbym nawet problem z podaniem wszystkich tytułów. I już nie pamiętam, jak poszczególne utwory są zmontowane. Tylko komplity. :D

Tomek pisze: A One More Kiss, Dear (z epoki)?
Przecież to utwór Vangelisa.
Tomek pisze:bodajże Rachel's Song jest inspirowane filmem, podobnie "Memoirs of Green"
Rachel's Song było skomponowane pod tą scenę, w której ostatecznie wsadzono "Memories of Green" właśnie. I nie wiem tutaj, w czym problem, bo oba utwory są częścią blade runnerowego świata, całkowicie spójną ze score. Ale ja nic nie mówię, w końcu o to w tym temacie chodzi.
Swoją drogą, Scott wziął Vangelisa do tego filmu właśnie po usłyszeniu "Memories of Green".
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Megakultowe soundtracki które was nie rajcują

#36 Post autor: Mystery » pn mar 26, 2012 18:35 pm

A ja wam powiem, że w ogóle nie słucham podstawowych albumów LOTRa. Ba. Pewnie miałbym nawet problem z podaniem wszystkich tytułów. I już nie pamiętam, jak poszczególne utwory są zmontowane. Tylko komplity. :D
Moja teoria zdaje się sprawdzać :wink:

Z tego co przychodzi mi jeszcze do głowy, za co dostałem ochrzan w komentarzach, to będzie to "Big Blue" Serry, lekko powiedziawszy, nie zawładnęła mną ta muzyka :wink:

Do tego "The Chronicles of Narnia: The Lion, the Witch and the Wardrobe", jak dla mnie ścieżka dwóch ostatnich tracków, "The Battle" i "Only The Beginning of The Adventure".

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Megakultowe soundtracki które was nie rajcują

#37 Post autor: Tomek » pn mar 26, 2012 18:41 pm

DanielosVK pisze:A ja wam powiem, że w ogóle nie słucham podstawowych albumów LOTRa. Ba. Pewnie miałbym nawet problem z podaniem wszystkich tytułów. I już nie pamiętam, jak poszczególne utwory są zmontowane. Tylko komplity. :D
Przesłuchałem raz i więcej nie wróciłem. Do wydań podstawowych - wiele razy.
DanielosVK pisze: Przecież to utwór Vangelisa.
OK, ale pasuje jak pięść do nosa w stosunku do elektroniczno-instrumentalnej ilustracji Greka.
DanielosVK pisze:Rachel's Song było skomponowane pod tą scenę, w której ostatecznie wsadzono "Memories of Green" właśnie. I nie wiem tutaj, w czym problem, bo oba utwory są częścią blade runnerowego świata, całkowicie spójną ze score. Ale ja nic nie mówię, w końcu o to w tym temacie chodzi.
Swoją drogą, Scott wziął Vangelisa do tego filmu właśnie po usłyszeniu "Memories of Green".
To wiedziałem. Ale nie wiedziałem, że zastąpiło "Rachel's Song". Mam kłopoty z konstrukcją tego albumu i nie nie poradzę :)

Ale chyba zgodzisz się, że komplit z prawdziwego zdarzenia przydałby się tutaj?
Obrazek

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Megakultowe soundtracki które was nie rajcują

#38 Post autor: DanielosVK » pn mar 26, 2012 18:43 pm

Tomek pisze:Ale chyba zgodzisz się, że komplit z prawdziwego zdarzenia przydałby się tutaj?
Jasne. Coś w stylu bootlegu "Esper Edition", tylko mniej bootlegowo. 8)
Tomek pisze:Przesłuchałem raz i więcej nie wróciłem. Do wydań podstawowych - wiele razy.
Raz? Po razie to i ja wiele nie pamiętałem. Oczywiście to żaden gwarant, ale myślę, że warto dać szansę tym wydaniom. :)
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Megakultowe soundtracki które was nie rajcują

#39 Post autor: Wawrzyniec » pn mar 26, 2012 18:47 pm

Tomek pisze:OK, ale pasuje jak pięść do nosa w stosunku do elektroniczno-instrumentalnej ilustracji Greka.
W filmie się sprawdza i to się liczy. Nie zapominajmy, że to a) cyberpunk, b) film z gatunku neo-noir. Pewna mieszanka stylu musi być.
Tomek pisze:Ale chyba zgodzisz się, że komplit z prawdziwego zdarzenia przydałby się tutaj?
Danielos może tak uważa, ja nie. Toż to właśnie to wydanie 3 płytowe jest najpełniejszą wersją muzyki z "Blade Runnera".
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Megakultowe soundtracki które was nie rajcują

#40 Post autor: DanielosVK » pn mar 26, 2012 18:50 pm

Wawrzyniec pisze:
Tomek pisze:Ale chyba zgodzisz się, że komplit z prawdziwego zdarzenia przydałby się tutaj?
Danielos może tak uważa, ja nie. Toż to właśnie to wydanie 3 płytowe jest najpełniejszą wersją muzyki z "Blade Runnera".
Wiele materiału jeszcze oficjalnie nie wydano. Nic nie szkodzi wydać. :) Na chwilę obecną 3-płytowe wydanie + Esper Edition dają najpełniejszy obraz muzyki Vangelisa.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Megakultowe soundtracki które was nie rajcują

#41 Post autor: Tomek » pn mar 26, 2012 18:53 pm

DanielosVK pisze:Raz? Po razie to i ja wiele nie pamiętałem. Oczywiście to żaden gwarant, ale myślę, że warto dać szansę tym wydaniom. :)
Wiem, ale to jest tak cholernie długie i jest tam taka masa underscore'u, że za ten czas można wiele ciekawszych rzeczy posłuchać :)
Wawrzyniec pisze:W filmie się sprawdza i to się liczy. Nie zapominajmy, że to a) cyberpunk, b) film z gatunku neo-noir. Pewna mieszanka stylu musi być.
Ten znowu swoje "filmowe" teorie wprowadza w życie... :roll: Podoba Ci się w filmie - włącz sobie i oglądaj ;-) My tu mówimy o soundtrackach.
Wawrzyniec pisze:Toż to właśnie to wydanie 3 płytowe jest najpełniejszą wersją muzyki z "Blade Runnera".
Na dziś.
Obrazek

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Megakultowe soundtracki które was nie rajcują

#42 Post autor: DanielosVK » pn mar 26, 2012 18:55 pm

Tomek pisze:Wiem, ale to jest tak cholernie długie i jest tam taka masa underscore'u, że za ten czas można wiele ciekawszych rzeczy posłuchać :)
Nie ma takich. 8) ;)
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Megakultowe soundtracki które was nie rajcują

#43 Post autor: Tomek » pn mar 26, 2012 18:56 pm

A Blade Runner? :P :mrgreen:
Obrazek

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Megakultowe soundtracki które was nie rajcują

#44 Post autor: DanielosVK » pn mar 26, 2012 19:01 pm

W tym wypadku dylematu nie mam. Vangelis > Shore, ale Blade Runner < LOTR. 8)
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Turek

Re: Megakultowe soundtracki które was nie rajcują

#45 Post autor: Turek » pn mar 26, 2012 19:16 pm

Ja bardzo lubuję LOTRy Complete - w przeciwieństwie do albumów zajebiście narracja jest prowadzona, wszystko ładnie się rozwija... :)

To trzeba czuć 8)

Z tego co nie lubię :

Black Hawk Down - poza cudownym "Leave no man behind" - jeden wielki ziew, który to jak zwykle nazwany jest "eksperymentem" :roll:
The Hunt For Red October - ok, hymn jest boski, "Nuclear Scam" również fajowe. Ale reszta ? jak ktoś wyda to konkretnie w porządnej chronologii, żeby muzyka się ładnie rozwijała to może wtedy :)
Predator - magekult bo nie było wydania... W filmie fajne choć bez przesady, poza nim... Zieeew :wink:

ODPOWIEDZ