Filmmuzy 2011 - nominacje!!!- kulturalna dysputa

[bladerunner22]

jakimś przypadkiem mam Piratów 4 na półce a wyjątkowo ten remix też lubię .

ps. wymienię na Sherlocka.

[Koper]

Dla mnie wyszedł przy tym recenzcko-ocenowy fail Kopra, który dał LLD *** za muzykę na płycie, a teraz nominacja do score roku

FAIL to Ty chyba masz na drugie imię, zważywszy, że ja nie recenzowałem La Ligne Droite...

[Wojteł]

O kurwa faktycznie, nie wiem czemu myślalem, że to Ty Może dlatego, że byłeś jednym z recenzentów mojego ulubionego Doyle'a, czyli Frankensteina

[DanielosVK]

Ps. Z ciebie Danielos też hejter

Zimmer ma u mnie na laście 3 miejsce pod względem liczby odtworzeń. Jakiś problem?

[kiedyśgrześ]

ps. wymienię na Sherlocka.

No to masz problem Bladu, bo Sherlocka nikt nie kupuje, rzuć okiem na dane ze sprzedaży w innym wątku, niewielu chętnych na walenie patykiem w wiolkę

[kiedyśgrześ]

Ps. Z ciebie Danielos też hejter

Zimmer ma u mnie na laście 3 miejsce pod względem liczby odtworzeń. Jakiś problem?

To prowadzisz statystykę

[DanielosVK]

Ja nie, ale last.fm owszem.

http://www.lastfm.pl/user/DanielosVK

[Koper]

A tak zanim zaofftopicie tę jakże kulturalną (wg tytułu wątku;)) dysputę to może jakieś konkrety a propos nominacji? Wiadomo, że można by nominować coś tam zamiast czegoś, bo poziom mniej więcej równy w każdej kategorii (zwłaszcza w gniotach - ohoho, tam to było w czym wybierać, gdyby nie było Batesa to Zimmer miałby dwie nominacje:P) ale faili to chyba nie ma. Dla mnie za dużo tam Williamsa, ale mamy w redakcji podział na dwie albo trzy grupy: jedna uważa, że Williams pisał na poziomie w tym roku, ale dwie czwórkowe prace to trochę mało by go uznawać twórcą roku. Druga zaś wychodzi z założenia, że trzeba docenić wielki come back no i cała ta medialna otoczka, ten hypsterski fanboizm dookoła, że kompozytor jest na ustach wszystkich. No i ewentualna trzecia grupa wyznająca zasadę "Tylko on, Williams John, k...a!". I teraz pytanie która opcja zwycięży w ostatecznym rozrachunku.

EDIT: PS. Co do braku Giacchino - on kiedyś dostał nominację zdecydowanie na wyrost (w 2008 chyba?) to może teraz troszkę za to pokutuje.

[kiedyśgrześ]

Ja nie, ale last.fm owszem.

http://www.lastfm.pl/user/DanielosVK

W imieniu MPAA (Motion Picture Association of America) dziękuję za tą informację Danielos, odezwiemy się do ciebie w swoim czasie

[Wojteł]

Mi tram brakuje Tintina w score roku, ale cóż, to może być moje lekkie fanbojstwo. Ale bez wątpienia The Adventure Continues to dla mnie utwór roku, świetny był też Desplat i jego Drzewo, ale zakładam, że nominacji nie dostał, głównie przez zrejectowanie jego ścieżki? Ciężko ocenić działanie rejected score w filmie

I wyszedł recenzencko-ocenowy fail Marka Łacha, który walnął LLD tróję za płytę

hypsterski fanboizm

Że co?

Natomiast co do Williamsa - mam wrażenie, że Wasza redakcje jest mu nieszczególnie przychylna, pomijając jego megakulty. Zresztą dzięki temu forum dowiedziałem się wielu rzeczy. Przede wszystkim tego, że wszyscy się skończyli - Williams, Spielberg, Zimmer, Horner, Barry itd, itd, tylko Bource się zaczałę, ale to też nie dla wszystkich

[bladerunner22]

co to jest LLD ?

[Wojteł]

La liń drua Doyle'a

[DanielosVK]

Natomiast co do Williamsa - mam wrażenie, że Wasza redakcje jest mu nieszczególnie przychylna

WTF? Trzy nominacje to za mało? Może mieli jeszcze do odkrycia i gniota nominować?

[Wojteł]

Nominacje nominacjami, ale jak się czyta gadanie na forum - Williams się skończył, niech już idzie wnuczka werstersami karmić i w ogóle niech se da siania, bo przynudza - to aż smutek mnie ogarnia

[bladerunner22]

Że co?

Natomiast co do Williamsa - mam wrażenie, że Wasza redakcje jest mu nieszczególnie przychylna, pomijając jego megakulty. Zresztą dzięki temu forum dowiedziałem się wielu rzeczy.

Tu nie chodzi tylko o Johna.

W ogóle filmmusic jest jednym z najlepszych i jednocześnie najbardziej krytycznych portali dotyczących muzyki filmowej i to nie tylko w Polsce, ale również na świecie.