Przecież właśnie to robię. Po to założyłem ten temat...Olek Dębicz pisze:Skoro tak twierdzisz, to ślij mi maile, albo pisz posty u Was na forum.
Copy > Edit > Paste
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9393
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9393
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Owszem, to było ironiczne, ale polemizuje się z tymi argumentami, które przedstawiono, a jeśli masz tylko takie, to już nie nasz problem.Anonymous pisze:Moje zdanie "A ja pierwszy założyłem portal o muzyce filmowej, więc może przestaniecie mnie plagiatować ?!" miało Wam jedynie uświadomić, jak bzdurne są przepychanki, kto co miał pierwszy. Wiec nie interpretujcie go dosłownie.
Natomiast co do Waligóskiego, to niestety nie będę poważnie traktował człowieka, który próbuje mi wmawiać, że manipuję faktami i oszukuję czytelników Soundtracks.pl. Jego teorie spiskowe nadają się jedynie do Nie Do Wiary.
I to tyle co miałem do powiedzenia w tym temacie.
Co do passusu o Łukaszu Waligórskim chciałbym tylko przypomnieć Janusza Pietrzykowskiego, który kilka miesięcy temu (po ujawnieniu u nas waszych problemów z cenzurą i banowaniem użytkowników) wzywał do wzajemnego szacunku między stronami. Cóż, w tej wypowiedzi (jak najbardziej na poziomie Wielkiego Naczelnego czołowego portalu o muzyce filmowej) widać, kto kogo szanuje... A skoro nie zasługujemy na wasz szacunek, to przynajmniej nie kopiujcie naszych newsów i pomysłów, bo coś takiego chyba można nazwać hipokryzją.
- Olek Dębicz
- Gość od wnoszenia fortepianu
- Posty: 63
- Rejestracja: pn cze 06, 2005 21:30 pm
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9393
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Chciałbym przypomnieć skopiowaną od nas listę nazwisk przy jednych z nominacji do nagród, kiedy bardzo otwarcie zresztą przyznałeś się do wzięcia tego newsa (i pomysłu na niego) od nas i kopia (za którą przeprosiłeś jednak) posunęła się nawet do powtórzenia naszej literówki (!), której pewnie nie zauważyłeś (literówkę chwilę potem poprawiłem sam u nas). Zachowałeś się wtedy ładnie (po oskarżeniach Łukasza Wudarskiego, który dodał newsa u nas i jego irytacji wcalę się nie dziwię). Drugim newsem wziętym od nas, nie słowo w słowo, ale cały pomysł jest news o nowych projektach Hornera, siedzieliśmy cicho, bo już wtedy stwierdziliśmy (dosłownie kilka dni wcześniej) postanowiliśmy się na soundtracks nie wypowiadać. Nie kopiujecie od nas zdanie po zdaniu, tylko raczej pomysły i to się wyczuć da.
Najbardziej irytuje (przynajmniej mnie) jednak kopiowanie podstawowych pomysłów naszej strony, takich jak klipy (przepraszam, ale pojawiły się tydzień po nas i to "po wielu wezwaniach", a wiem, że jakiś rok/dwa wcześniej Przemek Korpus wysłał Łukaszowi maila w sprawie wprowadzenia klipów i został przez naczelnego zbyty), czy nazwiska twórców (owszem, my bierzemy je z innych stron, chyba że mamy akurat pod ręką płytę). Rozbijanie na muzykę w filmie i na płycie też jest pomysłem naszym, chociaż przyjęliśmy na filmscore.pl go za Tomkiem Rokitą. Naszym pomysłem jest też mówienie o oryginalności, które odbiło się echem w recenzji Łukasza Remisia do Legendy Zorro (gdzie z oburzeniem ocenia oryginalność płyty na zero). Wystarczy argumentów?
Najbardziej irytuje (przynajmniej mnie) jednak kopiowanie podstawowych pomysłów naszej strony, takich jak klipy (przepraszam, ale pojawiły się tydzień po nas i to "po wielu wezwaniach", a wiem, że jakiś rok/dwa wcześniej Przemek Korpus wysłał Łukaszowi maila w sprawie wprowadzenia klipów i został przez naczelnego zbyty), czy nazwiska twórców (owszem, my bierzemy je z innych stron, chyba że mamy akurat pod ręką płytę). Rozbijanie na muzykę w filmie i na płycie też jest pomysłem naszym, chociaż przyjęliśmy na filmscore.pl go za Tomkiem Rokitą. Naszym pomysłem jest też mówienie o oryginalności, które odbiło się echem w recenzji Łukasza Remisia do Legendy Zorro (gdzie z oburzeniem ocenia oryginalność płyty na zero). Wystarczy argumentów?
-
Janusz Pietrzykowski
Powtórzę to co napisali moi poprzednicy: w dzisiejszym świecie przepływu informacji w zawrotnym tempie bez sensu jest kłótnia o to kto jest de facto pierwszy. Tak naprawdę może się bardzo szybko okazać ze nikt...bo wszyscy są mniej więcej w tym samym momencie. Palma pierwszeństwa nie zawsze jest poza tym wyznacznikiem jakości. Mnie przynajmniej na tym nie zależy...Więc o co kruszyć kopie? O newsy, które są na wielu stronach i nikt nie robi rabanu z powodu wymiany i przepływu informacji? Są chyba lepsze powody do dyskusji. Jak zwykle jestem przygotowany na całą masę krytyki, bo w tym przodujecie jako portal
. Nikt nie jest krystalicznie czysty i bezbłędny ale dawajcie innym prawo do takiego kreowania własnego wizerunku czy strony jak my dajemy innym. Nie mówię Wam co macie umieszczać na swojej stronie a czego nie, czym macie się kierować a czym nie. To wyłącznie Wasza sprawa, bo Wy tworzycie ten www. A takie klipy muzyczne...eeehhh, gdybyście byli PIERWSI W INTERNECIE KTÓRZY WYMYŚLILI PRÓBKI MUZYKI do odsłuchu to na pewno należało by się Wam uznanie...ale NIE JESTEŚCIE:) Klipów muzycznych mogę sobie posłuchać na merlinie, na ebayu i na tysiącach innych stron więc zarzut o skopiowaniu od Was jest po prostu śmieszny, żeby nie powiedzieć żałosny. Pewnie zarzucicie mi megalomanię, ale to właśnie żądania podawania Was jako źródła - czy to rzeczywistego, czy urojonego przez Was są kuriozalne. Nikt nie mówi ze nie należy Wam się szacunek ale takimi topicami jak ten tylko odkopujecie topór wojenny i tomahawki idą w ruch:) Zdanie do Łukasza Wudarskiego AKA Babuch - powiedz co takiego zrobiłeś dla tego tak opiewanego przez ciebie i czczonego "zjednoczenia" polskiego świata miłośników muzyki filmowej? Skoro tak często o tym piszesz...Przypisywanie sobie samym zasług to najprostsza metoda działania. Tylko zasług nie widać:)[/url]
-
Janusz Pietrzykowski
...a tak na marginesie, to KTOŚ tajemniczy napisał łudząco podobne recenzje do mojej i Damiana Sołtysika na swojej stronie...ale przez litość i wyrozumiałość długo mu tego nie wypominałem, aż do pewnego czasu...więc spójrzcie najpierw na siebie wszyscy krzykacze, czy tak naprawdę jesteście bezgrzeszni:)
-
Łukasz Remiś
To już jest po prostu kpina !! Tak jak napisałem wyżej, za chwilę nie będzie nam wolno używać przecinków i kropek, bo to pewnie też wy wymyśliliście ! Człowieku, od zawsze, zwłaszcza recenzując prace Hornera, piszę o oryginalności ścieżki. A co do "nazwisk twórców" to nie wiem o czym piszesz.Naszym pomysłem jest też mówienie o oryginalności, które odbiło się echem w recenzji Łukasza Remisia do Legendy Zorro
I jeszcze mała prośba: przestańcie wreszcie wycierać sobie gęby tym waszym "pojednaniem" i "tworzeniem środowiska". Za każdym razem gdy obrzucacie nas błotem - a wasze forum wręcz od tego kwitnie - to zasłaniacie się "pojednaniem". Ta wasza "idea" jest dziś jedynie szmatą do podłogi, którą wycieracie to co naplujecie w naszym kierunku.
- Łukasz Waligórski
- Początkujący orkiestrator
- Posty: 617
- Rejestracja: śr maja 18, 2005 12:27 pm
- Kontakt:
Widzę tutaj przytyk do mnie i moich recenzji "Niewiernej" i "Domu woskowych ciał", który zresztą jest śmieszny. Kiedy wspomniałeś o tym kiedyś na forum S.pl nie miałem szansy na odpowiedź bo zostałem zbanowany - zresztą te posty zostały później usunięte.Janusz Pietrzykowski pisze:...a tak na marginesie, to KTOŚ tajemniczy napisał łudząco podobne recenzje do mojej i Damiana Sołtysika na swojej stronie...ale przez litość i wyrozumiałość długo mu tego nie wypominałem, aż do pewnego czasu...więc spójrzcie najpierw na siebie wszyscy krzykacze, czy tak naprawdę jesteście bezgrzeszni:)
Teraz jednak Ci odpowiadam konkretnym pytaniem: dlaczego sądzisz ze splagiatowałem Wasze recenzje (bo zdaje się że to insunuujesz)? Między moimi tekstami a Waszymi jest gigantyczna różnica, chociażby w ich długości i konstrukcji. Poza tym zdaje się że zastrzegacie sobie prawo do wypowiadania jedynej i właściwej opinii na temat tych płyt, skoro twierdzicie że tylko Wy jesteście w stanie wpaść na konkretne interpretacje. Czy to nie kolejny przykład Waszego zbyt wysokiego mniemania o sobie?
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10527
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Zadziwiające jakie problemy z czytaniem mają coniektórzy. Aż szkoda słów...Janusz Pietrzykowski pisze:A takie klipy muzyczne...eeehhh, gdybyście byli PIERWSI W INTERNECIE KTÓRZY WYMYŚLILI PRÓBKI MUZYKI do odsłuchu to na pewno należało by się Wam uznanie...ale NIE JESTEŚCIE:)
I tu warto się zastanowić, kto z tej idei uczynił szmatę... my swoimi propozycjami, czy Wy waszą ignorancją?Łukasz Remiś pisze:I jeszcze mała prośba: przestańcie wreszcie wycierać sobie gęby tym waszym "pojednaniem" i "tworzeniem środowiska". Za każdym razem gdy obrzucacie nas błotem - a wasze forum wręcz od tego kwitnie - to zasłaniacie się "pojednaniem". Ta wasza "idea" jest dziś jedynie szmatą do podłogi, którą wycieracie to co naplujecie w naszym kierunku.

- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9393
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Zacytujmy recenzję Legendy Zorro:
Teraz chciałbym się odnieść do postu Janusza, któremu chciałbym pogratulować tego, że jako JEDYNY członek redakcji soundtracks.pl postanowił podać jakiekolwiek argumenty, a nie tylko odpyskować (Olek jest co prawda spokojny, ale nie za bardzo ma niestety argumenty na obronę). Zezwalamy na kreowanie własnej wizji portalu, o ile w oczywistym stopniu nie pokrywa się z naszą i nie mamy powodów podejrzewać, że to może nie być przypadkowe. I owszem, nikt nie jest krystalicznie czysty i bezbłędny, chociaż takich kuriozów jak niektóre wasze (nieszczęsny Mancina) chyba wcześniej nigdzie nie widziałem, ale nie to jest przedmiotem tej dyskusji.
Co do zarzutów wobec Łukasza Waligórskiego muszę się z nim zgodzić w tym, że jak podałeś tą informację na waszym forum, nie dałeś mu ŻADNEJ możliwości odpowiedzi na zarzuty, bo był już zbanowany. To jest mocno nieuczciwe. Osoba oskarżona ma prawo się bronić, poza tym, w tym kraju jeszcze chyba istnieje coś takiego jak domniemanie niewinności. I oczekuję odpowiedzi na zadane przez Łukasza pytanie.
Wracając jeszcze do wypowiedzi Łukasza Remisia, to wy się sprzeciwialiście "tworzeniu środowiska". Ja też w to wierzyłem naiwnie, tak jak Łukasz Wudarski. Miałem nadzieję, że uda się stworzyć jakieś wspólne inicjatywy, nawet o jakimś festiwalu próbowałem rozmawiaż z Olkiem, ale ten mi powiedział na to, że wy jesteście zainteresowani tylko własnym portalem. To chyba wszystko wyjaśnia. Poza tym, wnosiłbym jednak z twojej strony trochę spokoju, bo jedynymi argumentami, jakie masz na zarzuty o kopiowanie pomysłów jest obrażanie nas. A w takiej dyskusji ma to taką samą wartość, jak twoja ocena oryginalności Legendy Zorro...
Myślę, że jest to ewidentne nawiązanie do sposobu oceniania filmmusic, a także ukrytą polemiką (co nie jest żadnym zarzutem) z moim tekstem (oceniłem oryginalność Legendy na 2).Choć "słuchalność" płyty oceniam na 3,5 gwiazdki, to za oryginalność nie mogę dać więcej niż 0!
Teraz chciałbym się odnieść do postu Janusza, któremu chciałbym pogratulować tego, że jako JEDYNY członek redakcji soundtracks.pl postanowił podać jakiekolwiek argumenty, a nie tylko odpyskować (Olek jest co prawda spokojny, ale nie za bardzo ma niestety argumenty na obronę). Zezwalamy na kreowanie własnej wizji portalu, o ile w oczywistym stopniu nie pokrywa się z naszą i nie mamy powodów podejrzewać, że to może nie być przypadkowe. I owszem, nikt nie jest krystalicznie czysty i bezbłędny, chociaż takich kuriozów jak niektóre wasze (nieszczęsny Mancina) chyba wcześniej nigdzie nie widziałem, ale nie to jest przedmiotem tej dyskusji.
Co do zarzutów wobec Łukasza Waligórskiego muszę się z nim zgodzić w tym, że jak podałeś tą informację na waszym forum, nie dałeś mu ŻADNEJ możliwości odpowiedzi na zarzuty, bo był już zbanowany. To jest mocno nieuczciwe. Osoba oskarżona ma prawo się bronić, poza tym, w tym kraju jeszcze chyba istnieje coś takiego jak domniemanie niewinności. I oczekuję odpowiedzi na zadane przez Łukasza pytanie.
Wracając jeszcze do wypowiedzi Łukasza Remisia, to wy się sprzeciwialiście "tworzeniu środowiska". Ja też w to wierzyłem naiwnie, tak jak Łukasz Wudarski. Miałem nadzieję, że uda się stworzyć jakieś wspólne inicjatywy, nawet o jakimś festiwalu próbowałem rozmawiaż z Olkiem, ale ten mi powiedział na to, że wy jesteście zainteresowani tylko własnym portalem. To chyba wszystko wyjaśnia. Poza tym, wnosiłbym jednak z twojej strony trochę spokoju, bo jedynymi argumentami, jakie masz na zarzuty o kopiowanie pomysłów jest obrażanie nas. A w takiej dyskusji ma to taką samą wartość, jak twoja ocena oryginalności Legendy Zorro...
- Olek Dębicz
- Gość od wnoszenia fortepianu
- Posty: 63
- Rejestracja: pn cze 06, 2005 21:30 pm
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Skoro nie przedstawiłem żadnych argumentów, oświadczam, że od dziś nie będę odwiedzać portalu Filmmusic.pl, aby uniknąć jakich kolwiek "plagiatów" w newsach, a już nie daj Boże w recenzjach. Mam nadzieję, że nie zostanie to odebrane jako akt wrogości...chcę tylko uniknąć bezsensownych awantur. Gdybym tylko miał podstawy, przeprosiłbym Was za to, co nam zarzuciliście, bo chcę być fair (tak jak wszyscy redaktorzy Soundtracks.pl). Niestety Wasze ataki są w mojej opinii niepoważne. Pozdrawiam.
Aleksander Dębicz - redaktor portalu Soundtracks.pl
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9393
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Właśnie nasze zarzuty wykazują, że nie jesteście fair, mówię tu zarówno o kopiowaniu pomysłów jak i o postępowaniu Janusza w stosunku do Łukasza Waligórskiego. Mógłbym tu jeszcze mówić o wielu atakujących nas (w komentarzach na waszej stronie i forum) tekstach Adama Krysińskiego i Rafała Mrozowskiego. Takie odpowiedzi na zarzuty są niestety tak, jak mówisz o naszych "atakach", są niepoważne.