Gdzie tam, przecież mieli wysyłać dopiero 23 listopada. Myślę, że będzie dopiero na Mikołajki.bladerunner pisze:Nadszyszkownik przyszedł Ci Gregson?:>
Harry Gregson-Williams-Unstoppable
- nadszyszkownik Kilkujadek
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1598
- Rejestracja: wt sty 19, 2010 16:47 pm
- Lokalizacja: ziemie odzyskane
- nadszyszkownik Kilkujadek
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1598
- Rejestracja: wt sty 19, 2010 16:47 pm
- Lokalizacja: ziemie odzyskane
Nie jest tak źle. Żadne to dzieło, ale słucha się całkiem przyjemnie. Jest i melodyjnie, jest i zwykła elektroniczna napierdalanka. Często przewija się spokojny i całkiem sympatyczny motyw z 'Frank Barnes'. Długość tej płyty też jest w sam raz, nie zdąży znużyć, a coś fajnego przy niej ugotować się daMefisto pisze:Taka tam sieczka - w filmie jakoś lepiej to brzmiało. Na płycie 2/5 to maks, choć znaczenie bardziej to melodyjne jak Pelham, acz nieco gorsze od The Town, choć w podobnym stylu napisane. HGW się skończył.

W sumie nadszyszkownik dobrze prawinadszyszkownik Kilkujadek pisze:Nie jest tak źle. Żadne to dzieło, ale słucha się całkiem przyjemnie. Jest i melodyjnie, jest i zwykła elektroniczna napierdalanka. Często przewija się spokojny i całkiem sympatyczny motyw z 'Frank Barnes'. Długość tej płyty też jest w sam raz, nie zdąży znużyć, a coś fajnego przy niej ugotować się daMefisto pisze:Taka tam sieczka - w filmie jakoś lepiej to brzmiało. Na płycie 2/5 to maks, choć znaczenie bardziej to melodyjne jak Pelham, acz nieco gorsze od The Town, choć w podobnym stylu napisane. HGW się skończył.Nie znam wcześniejszych płodów HGW zrodzonych ze współpracy z T. Scottem, więc nie ma żadnego punktu odniesienia. Dla mnie więc 3 i już.

** albo * - on takim industrialnym ścieżkom, dodatkowo jeszcze kompozytorom pochodzącym ze stajni Hansa, więcej nie daje 
zgłupiało na stare lata to i muzyka Gregsona poszła tym samym torem.

Niestety. A jeszcze 9 lat temu u Scotta potrafił napisać coś tak dobrego jak "Spy Game". Ale i kino Scotta (podobnie jak jego starszego brata heheMefisto pisze:HGW się skończył.


- nadszyszkownik Kilkujadek
- Nominowany do Emmy
- Posty: 1598
- Rejestracja: wt sty 19, 2010 16:47 pm
- Lokalizacja: ziemie odzyskane
Ja takie płyty nazywam sympatycznymi przeciętniakami. Tak na marginesie, to przybyła chyba kolejna osoba do Twojego gangu miłośników HGW. Słuchałem dzisiaj Unstoppable z małżonką i stwierdziła, ze jej się podobabladerunner pisze:unstoppable (film) się mnie podobał, ale nie miałem jakieś szczególnej ochoty po seansie obcować z tą muzyką. Spoko płyta, nie powala ale kilka utworów naprawdę trzyma poziom jak ''Will's Story'', ''The Stanton Curve'' czy ''Who Do I Kiss First''.

Żona wie co dobrenadszyszkownik Kilkujadek pisze: Ja takie płyty nazywam sympatycznymi przeciętniakami. Tak na marginesie, to przybyła chyba kolejna osoba do Twojego gangu miłośników HGW. Słuchałem dzisiaj Unstoppable z małżonką i stwierdziła, ze jej się podoba

Ja dzisiaj chyba zbyt nerwowo podszedłem do tej płyty, a zirytował mnie dodatkowo Myster
