Mad Max: Fury Road (2015) - Tom Holkenborg (Junkie XL)

[Wojteł]

Świetny film z fantastycznym Hemsworthem. Na minus bym zaliczył trochę problemów pacingowych, miałem też wrażenie, że parę kwestii związanych z rangą Furiosy mogłoby mieć dodatkowe wyjaśnienie. Jeśli takie filmy odnoszą porażkę w BO, to do końca świata będziemy skazani na wysrywy marvela i star warsy.

Spoiler:

laska przez 3/4 filmu chroni wytatuowaną mapę na ręce, po to tylko by se ją na koniec filmu niepotrzebnie upierdolić, i to nie sam nadgarstek, jak by wystarczyło w zupełności, ale odcina se całą rękę. a że nie mogła tego zrobić fizycznie bo nie miała czym i była związana, to już w ogóle inna kwestia i twórcy nie przejmują się tym, jak to idiotycznie wygląda...

Jak tak oglądałeś ten film, to nie dziwię się, że Ci się nie podobał:

Spoiler:

Laska se nie odcinka ręki, tylko ta ręka wisiała jej na paru ścięgnach i złamanej kości, bo pięć minuć wcześniej Hemsworth ją zmiażdzył samochodem. Tak ręka się po prostu URWAŁA, co było podkreślone nader graficznie zwisającymi z niej farfoclami mięsa.

[Adam]

Ona miała rękę tylko przytrzaśniętą drzwiami do drzwi, a jak ją podpinali do łańcucha to nie dyndała, także nie naciągajmy faktów. A pisanie o Hemsworcie w tym filmie „fantastyczny” to marny trolling.

[Wojteł]

Marny trolling to uprawiasz co najwyżej Ty, większość opinii bardzo pochlebnie się wyraża o jego roli. Świetnie się odnalazł w tym campie i balansował na granicy między szalonym watażką, a niekompetentnym bufonem. A ona tej ręki nie miała "tylko przytrzaśniętej drzwiami", tylko

Spoiler:

Dementos się w nią wjebał swoją gablotą i ją połamał. W pierwszej chwili myślałem, że już w tym momencie straci rękę, bo to by absolutnie wystarczyło. Potem widać, że ta ręka bezwładnie wisi i złamana kość jest wybrzuszona pod skórą. A jakby komuś to przeszło koło głowy, to specjalnie w dialogu jest położony na to nacisk, gdy Hemsworth mówi do swojego podkomendnego, że ma ją powiesić za "tę drugą rękę" i go pyta, czy nie za bardzo zmiękł w ostatnim czasie. Do tego widać w końcowym ujęciu tej wiszącej ręki jakieś zwisające włókna, więc nie ma tam śladu po cięciu - musiała zostać urwana pod wpływem ciężaru reszty ciała albo szarpnięcia.

[Mystery]

Furiosa wyjdzie na CD. 26 lipca by mutant.
https://www.madebymutant.com/release/45 ... soundtrack

[Koper]

Szkoda płyt.

[Adam]

I papieru na digipacka

[Mystery]

Można mnie poprawić, ale będzie to bodajże dopiero drugie po Dune wydane CD z Hollywoodzkim scorem w tym roku i też od Mutanta...

A i jeszcze Pogromcy Dario chyba wyszli fizycznie.

[Wawrzyniec]

Świetny film z fantastycznym Hemsworthem. Na minus bym zaliczył trochę problemów pacingowych, miałem też wrażenie, że parę kwestii związanych z rangą Furiosy mogłoby mieć dodatkowe wyjaśnienie. Jeśli takie filmy odnoszą porażkę w BO, to do końca świata będziemy skazani na wysrywy marvela i star warsy.

I niestety za parę dni film ukaże się na streamingu. I tak chyba jako ludzkość jesteśmy skazani na "The Power One! The Power of Two! The Power of Manyyyy!. Ale niestety nie na "many" Mad Max movies.

Cieszę się, że byłem z tą nielicznych osób, które zobaczyły ten film w IMAX. I niestety w przeciwieństwie do seansów "Top Gun: Maverick", "Avatar: The Way of Water", "Oppenheimer" tym razem sala była w połowie pusta.

I jest to naprawdę dobry film i chciałbym więcej ich z tego świata zobaczyć, ale patrząc po wyniku Box Office Furiosy to już raczej nie nastąpi. I obwiniam za ten stan rzeczy dział marketingowy Warner Bros. Disneya, Kathleen Kennedy i Adama!

Film miał bardzo słabą i niestety mylącą kampanię promocyjną. Kathleen Kennedy i Disney niestety ze swoją taktyką...



... sprawili, że wiele osób pomyślało, że "Furiosa" to kolejny film z "boss-girl", jakimi byliśmy raczeni przez ostatnie 10 lat plus. Co też zraziło potencjalnych widzów, a ja za prawdę powiadam wam, "Furiosa" jest jak najbardziej daleka od "Put a chick in it and make her lame and gay!".

Zaś Adam z jednej strony był w kinie, za co muszę go pochwalić, ale z drugiej strony Adam zrobił tat bardzo negatywny pijar, czym zraził potencjalnych widzów. Plus niestety Adam od razu przełożył wynik finansowy na jakość filmu i po części trochę, choć nie wiem czemu, cieszył się tą porażką.

A więc tak to jest, mogliśmy mieć badass filmy, a w zamiast tego szykujcie się na więcej produktów jak "The Acolyte". "Miałeś chamie złoty róg..."

[Adam]

taaa, moja wina, że na filmie wszyscy usnęli, bo jest o jakieś 75 minut za długi i przegadany, a Hemsworth gra karykaturalnie jak w standupie (bo inaczej nie umie, bo to tylko worek mięśni i nic więcej)...

jakby film był dobry, to by zarobił.

[Wawrzyniec]

jakby film był dobry, to by zarobił.

Wedle tej zasady, ani "Fury Road", ani "Dredd", ani "Blade Runner" i "Blade Runner 2049" nie są dobrymi filmami, bo nie zarobiły.

[Adam]

to były inne czasy = sprzed streamingu.

teraz tylko naprawdę dobry film zarobi w kinach, a większość nie ma jak zarobić, skoro po 2 tygodniach i tak lądują na stremingach

[Koper]

I niestety za parę dni film ukaże się na streamingu.

A to wreszcie sobie obejrzę i ocenię czy w istocie wyszło tak gównianie jak na trailerach

[Wawrzyniec]

Ale nie uwłaczając jaki posiadasz sprzęt w domu, to mimo wszystko kino domowe, nie ma porównania z prawdziwym kinem.

[Adam]

Już nie przesadzajmy, to żadne arcydzieło techniki, żeby po Imaxach latać. Im większy ekran tym szybciej zasypia się z nudów na tym filmie, przetestowałem
A statystycznemu Polakowi i tak wystarczają kinówki z CDA Obserwuję wyraźnie od ponad roku znaczący spadek liczby osób w kinach, sam jestem średnio 2 razy w tygodniu w nim. No ale co się dziwić,m jak teraz 3/4 filmów po 2 tygodniach ląduje na streaming, więc ludzie wolą se poczekać i w domu obejrzeć.

[Koper]

Ale nie uwłaczając jaki posiadasz sprzęt w domu, to mimo wszystko kino domowe, nie ma porównania z prawdziwym kinem.

Czyli co, fabuły tam nie uświadczę?
Ale do "podziwiania" oczojebnego CGI to wystarczyłby i smartfon.