Elektroniczne retro scory

[Adam]

Marek Łach, czekamy!

[Kaonashi]

W 2025 wypada okrągła 10. rocznica usłyszenia "Rey's Theme", więc nie spodziewam się, żeby w tym roku interesowało go cokolwiek innego.

[Adam]

#Pamiętamy

[Wawrzyniec]

Króciutki score, ale jest w sumie retroelektroniczny.



1. Summer Nights in Westminster (1:36)
2. Lynda’s Dressing Room (1:22)
3. There is a New Wave (1:59)
4. A Decade (1:22)
5. What is New Wave? (1:07)
6. Aspirations (2:00)
7. The Favor (2:12)
8. New Home (1:12)
9. After Our Escape (1:15)
10. 1985 (0:57)
11. Contemplation (1:52)
12. That’s Me, Lynda (1:08)
13. The Places We Used to Live (1:17)
14. Diffraction (2:00)
15. The Build (0:42)
16. 1975 (2:23)
17. Looking in Different Directions (0:57)
18. Neo (2:03)
19. Parenting (1:48)


youtu.be/9ozjKRCwo8Q

Soundtrack zaczyna się nawet ciekawie, ale szybko przechodzi w raczej smętną elektronikę, szkoda.

[galljaronim]

Mutant wydaje 28 czerwca okrojony do zgrabnych 13 utworów Turbo Kid na CD, winylu i kasecie.

https://www.madebymutant.com/release/49 ... soundtrack

[kiedyśgrześ]

youtu.be/9Fm6nJpSBMk

Zauważyłem temat w Polskie Soundtracki, pasuje i tutaj

[Adam]

Eee tam, Happy 85th Birthday to the Electric GOAT, Giorgio Moroder


youtu.be/mpW3C_k0WMY

[Krzysiek]

Nie do końca w temacie ale może kogoś zainteresuje

https://www.musicbox-records.com/en/cd- ... hwave.html

[Koper]

A propos Kung Fury. Strasznie słaby film, jeden z najgorszych, jakie ostatnio widziałem - tak jestem pewnie jednym z niewielu. Tylko proszę Was, nie wyskakujcie, że "nie rozumiem" konwencji (oglądało się kino lat 80-tych), albo "to przecież na jaja". No właśnie, równie dobrze za scenografie mógłby posłużyć tłum ludzi skandujących i trzymających transparenty, że "tego filmu nie kręcimy na serio". Wszystko jest tak przeszarżowane, głupie, że po prostu niestrawne. Humor - bez komentarza. Zero żartów, gagów, tylko po prostu wciśnięcie na siłę jakiś dziwactw na ekran. Hitler ohohoho, jak śmiesznie, dinozaury ohoho, jak śmiesznie, bogowie nordyccy - nie no, po prostu padam. I nie przyczepiam się do warsztatu, wszak wiadomo jak ten powstawał i za jakie pieniądze. Niemniej jednak sam film tragedia. Muza też szału nie robiła, choć, muszę przyznać, piosenka przewodnia jest bardzo fajna i często u mnie leci na playliście.

Kaonashi, pewnie się "ucieszy"


youtu.be/sDD6izSZInw

10 lat czekał

[Kaonashi]

Ciężko się czyta swoje własne posty sprzed 10 lat albo i więcej, ale zdania nie zmieniam - beznadziejne to było.

[Koper]

Ale teraz masz w obsadzie Arnolda i Fassbendera.
Chociaż dziwny ten zwiastun. Tak jakby opowiadał prawie cały film. Chyba, że to ma się skończyć na zwiastunie.

[Mystery]

Ten zwiastun to wyciek, który nigdy nie miał pojawić się publicznie, gdyż zbyt wiele zdradzał, a sam film to faktycznie tylko mrzonka.
https://www.filmweb.pl/news/%22Kung+Fur ... eci-160932

[Kaonashi]

A, to tłumaczy czemu aktorzy się niewiele zmienili.

[Koper]

Ten zwiastun to wyciek, który nigdy nie miał pojawić się publicznie, gdyż zbyt wiele zdradzał, a sam film to faktycznie tylko mrzonka.
https://www.filmweb.pl/news/%22Kung+Fur ... eci-160932

No, nie "mrzonka", bo przecież nakręcili i wszystko utknęło na etapie postprodukcji. Szkoda trochę chłopa, bo najwyraźniej Chińczycy mieli na to inne plany, nie wiem, kasę chcieli w tym wyprać, dostać zwroty z podatków, albo co, nie byłby to pierwszy i pewnie nie ostatni film, którego finalnie nie ukończono. Poza tym z trailera wynika, że Hasselhoff nagrał jakiś nowy song do tego.