Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34942
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)
Słucham i słucham i słyszę, że ogólnie liryka w Małpach oparta jest o ten temat z Zemsty Sithów i Gatacci. Bardzo mi się on podoba, szczególnie w wersji na pianino.
Ale ogólnie to naprawdę dobry i ciekawy score. Nie wiem czy nienajlepszy Michael od paru lat.
Ale ogólnie to naprawdę dobry i ciekawy score. Nie wiem czy nienajlepszy Michael od paru lat.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)
War to chyba będzie ta epicka, etniczna, antyczna półka "Johna Cartera", ale póki co wolę Johna.
Temat "Novy?", "Cezara?" czy "wędrówki?" jak dla mnie są tu lepsze i jakoś jak tak nucę to "Exodus Wounds" to za bardzo tego "Dark Deeds" nie słyszę, ale soundtrack znam jeszcze słabo, ze zgłębieniem czekam na film, a no właśnie, wybiera się ktoś dziś na przedpremierowe?
Temat "Novy?", "Cezara?" czy "wędrówki?" jak dla mnie są tu lepsze i jakoś jak tak nucę to "Exodus Wounds" to za bardzo tego "Dark Deeds" nie słyszę, ale soundtrack znam jeszcze słabo, ze zgłębieniem czekam na film, a no właśnie, wybiera się ktoś dziś na przedpremierowe?
- Radek
- Spec od additional music
- Posty: 670
- Rejestracja: pt cze 23, 2017 18:34 pm
- Lokalizacja: Otwocki Rów
Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)
Miałem iść, ale jak zobaczyłem cenę normalnego biletu w Multikinie to się przeżegnałem. Pójdę po 28 do kina i po album bo zdecydowanie się opłaca. Dawno nie było takiej pracy która by skrywała w każdym utworze coś ciekawego. Ostatnio chyba Maleficent i Jupiter mnie tak zaczarowały. 

- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9331
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)
No właśnie. Sprawdzę Gattakę Nymana, ale myślę, że Dark Deeds to jest przesada.Mystery pisze: ↑śr lip 12, 2017 16:34 pmWar to chyba będzie ta epicka, etniczna, antyczna półka "Johna Cartera", ale póki co wolę Johna.
Temat "Novy?", "Cezara?" czy "wędrówki?" jak dla mnie są tu lepsze i jakoś jak tak nucę to "Exodus Wounds" to za bardzo tego "Dark Deeds" nie słyszę, ale soundtrack znam jeszcze słabo, ze zgłębieniem czekam na film, a no właśnie, wybiera się ktoś dziś na przedpremierowe?
Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)
Od 14 do 16 lipca w CC są Małpy przedpremierowo.
Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)


#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34942
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)
Ja tam słyszę i dlatego nazywam ten motyw "Apes Dark Deeds" . I naprawdę podoba mi się ta praca i nawet fanboj RCP Kaya Savas dał 5/5 .Paweł Stroiński pisze: ↑śr lip 12, 2017 19:27 pmNo właśnie. Sprawdzę Gattakę Nymana, ale myślę, że Dark Deeds to jest przesada.Mystery pisze: ↑śr lip 12, 2017 16:34 pmWar to chyba będzie ta epicka, etniczna, antyczna półka "Johna Cartera", ale póki co wolę Johna.
Temat "Novy?", "Cezara?" czy "wędrówki?" jak dla mnie są tu lepsze i jakoś jak tak nucę to "Exodus Wounds" to za bardzo tego "Dark Deeds" nie słyszę, ale soundtrack znam jeszcze słabo, ze zgłębieniem czekam na film, a no właśnie, wybiera się ktoś dziś na przedpremierowe?
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14291
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)
Ktoś chyba pisał, że na soundtracku nie ma muzyki akcji i typowych utworów pod sceny batalistyczne, z bezspoilerowej recenzji filmu można wywnioskować, że
https://www.youtube.com/watch?v=8_Uui5W_tSA
"Muzyka jest doskonała i jest w stylu retro"
Spoiler:
"Muzyka jest doskonała i jest w stylu retro"

Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)
widziałem wczoraj film ale nie mam dostępu do kompa więc nie piszę nic bo na telefonie nie lubię, forum jest trudne do obsługi, a ponieważ ten film zasługuje BARDZO na SZEROKI komentarz, to wieczorem będzie obszerny post. Film i score w nim geniusz. tyle po krótce.
#FUCKVINYL
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9331
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34942
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)
Ja słyszałem opinię, że film to Lista Schindlera tylko z małpami. Dość ryzykowne porównanie, ale filmu nie widziałem, więc nie mi oceniać.Przy czym ten motyw kiedy Obi-Wan rozmawiał z Padme miał niesamowity ładunek emocjonalny. A więc i przy małpach może zdziałać cuda 

#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)
Darren Aronofsky napisałJa słyszałem opinię, że film to Lista Schindlera tylko z małpami.

"apes WAR is great. mix 10commandments w/ 7samurai w/ cool hand luke, show respect for 1968 apes and the result is beautiful"
Re: Michael Giacchino - Dawn / War Of The Planet Of The Apes (2014/2017)
Ok, moja szeroka opinia, bez spoilerów, bo i TEN film na taką zasługuje. Film jest mroczny, zimny, smutny, pełny napięcia, a jednocześnie świetny i wartościowy. W epicki sposób zamyka tę trylogię oraz mądrze przedstawia ważne tematy okrucieństwa, zemsty i wybaczenia. Hollywood udowadnia nim, że jednak umie i da się dziś jeszcze nakręcić wieeeeelki blockbuster, który autentycznie porusza, daje do myślenia i przede wszystkim oferuje widzowi znacznie więcej, niż tylko same efekty. Na początku jest spore tekstowe wprowadzenie/streszczenie poprzednich 2 filmów a film trwa prawie 2,5 h.
Kapitalny występ Serkisa, któremu za te jego kolejne role motion capture już dawno powinni dać Oscara. Jak AMPAS nie nagnie wreszcie tych zasad nominacji, to ja nie wyobrażam sobie kiedy, jak nie teraz mógłby dostać tę statuetkę. Do tego bardzo dobre aktorstwo całej obsady, Harellson ma życiówkę, inni też, w filmie jest dużo emocji i potężne sceny batalistyczne. Zdjęcia świetne, w tym szerokie ujęcia plenerowe na horyzonty, również w trakcie bitew. Nie wiem czy bondowe Spectre dalej ma rekord Guinessa w największym filmowym wybuchu na planie ever, ale jak tak, to Wojna mu robi sporą konkurencję.
W filmie skojarzenia z Czasem Apokalipsy, Listą Schindlera, Rambo 3 (nie, nie ma strącania patykami/kamieniami helikopterów
), oraz z 10 Przykazaniami są aż nazbyt widoczne, zresztą nawet scenariusz specjalnie niektóre rozwiązania funduje jak w tamtych filmach, albo np klimat danej sceny. Jeśli chodzi o postać Harellsona, który gra świetnie - czytałem dziś w THR że on odpiera zarzuty, iż jego postać to kopia Brando z Czasu Apokalipsy, no ale scenariusz aż nazbyt na to wskazuje wg mnie ale nie ma tu jego winy. Podobnie ma się sytuacja z postacią... Zgredka, który również się tutaj pojawia i to na długo i jest to świetne rozwiązanie, no ale to już też widziałem i to w tamtym tygodniu na maratonie Potterów
Co do innych tytułów, które wspomniał Arronofsky - trudno mi polemizować bo nie pamiętam 7 Samurajów, pierwszych Małp i Luka. Nie uznaję tych wszystkich zapożyczeń/podobieństw za wadę, choć ciut inaczej się to ogląda widząc to wszystko, albo ja jestem wyczulony, że tak dobrze znam wspomniane filmy, że na coś takiego zwróciłem uwagę.. Ale zrozumiem jeśli komuś będzie to ciut przeszkadzać i postawi to jako główny zarzut dla tego filmu choć większość pewnie nawet nie zwróci na to uwagi..
Jedyne minusy filmu dla mnie? Dwa. Duży - bezsensowny na żywca product placement Coli w jednej scenie na pół ekranu (jedyny w ogóle w całym filmie). Mniejszy - uważam że mogli epicką finałową bitwę zrobić minimum 10-15 minut dłuższą, no ale rozumiem że to by podniosło kategorię PG i budżet o jakieś sto baniek
Muzyka w filmie - o słodki majestacie...
Podłożona głośno, mądrze i nie gra non stop. Wydaje mi się, ale nie jestem pewny, że jest jej jednak mniej niż na CD i tu ciut minus, jeśli tak rzeczywiście jest. Na pewno mniej zaakcentowano utwory akcji. Wyróżniają się w filmie szczególnie dwa tematy - ten fortepianowy oraz "temat podróży" jak ja to nazwałem sobie (po seansie się wyjasni czemu) - one pojawiają się najczęściej i to kilka razy przez cały seans w różnych scenach robiąc kapitalną robotę. Do tego ilustrator nie poszedł po łatwiźnie i nie wstawiał tego samego, tylko seans buduje muzyczne napięcie i odkrywa te tematy subtelnie coraz dłużej (czyli coś jak np. w ET Spielberga). Troszkę muzycznym fejlem jest wg mnie logo 20th Fox na początku, bo Majkel je zagrał praktycznie na... samych patykach
A te małpy nie są przecież tak prymitywne
Majkel ma życiówkę w każdym kolejnym projekcie i to po tym seansie już serio jest aż nazbyt widoczne. Jest to dla mnie troszkę ciężki do rozkminienia fenomen. Tyle filmów za filmem klepać na pełnej kurwie intelektualnej i twórczej w różnych gatunkach? No way... Normalnie jak Williams w najlepszych latach, ale on i tak rzadziej pisywał i wiadomo że innego kalibru prace - chodziło mi tu o zaznaczenie tylko formy. Także brawo Majkel - tym projektem i kilkoma poprzednimi POD RZĄD przypieczętowałeś to, że właśnie dołączyłeś do mojej prywatnej ekipy Mistrzuniów
Ten film całkowicie zasłużenie będzie Oscarowym pewniakiem w kilku kategoriach i oby było więcej takiego dobrego wysokobudżetowego kina w przyszłości. Seans zachwyca i wart jest każdej kasy.
Kapitalny występ Serkisa, któremu za te jego kolejne role motion capture już dawno powinni dać Oscara. Jak AMPAS nie nagnie wreszcie tych zasad nominacji, to ja nie wyobrażam sobie kiedy, jak nie teraz mógłby dostać tę statuetkę. Do tego bardzo dobre aktorstwo całej obsady, Harellson ma życiówkę, inni też, w filmie jest dużo emocji i potężne sceny batalistyczne. Zdjęcia świetne, w tym szerokie ujęcia plenerowe na horyzonty, również w trakcie bitew. Nie wiem czy bondowe Spectre dalej ma rekord Guinessa w największym filmowym wybuchu na planie ever, ale jak tak, to Wojna mu robi sporą konkurencję.
W filmie skojarzenia z Czasem Apokalipsy, Listą Schindlera, Rambo 3 (nie, nie ma strącania patykami/kamieniami helikopterów


Jedyne minusy filmu dla mnie? Dwa. Duży - bezsensowny na żywca product placement Coli w jednej scenie na pół ekranu (jedyny w ogóle w całym filmie). Mniejszy - uważam że mogli epicką finałową bitwę zrobić minimum 10-15 minut dłuższą, no ale rozumiem że to by podniosło kategorię PG i budżet o jakieś sto baniek

Muzyka w filmie - o słodki majestacie...




Ten film całkowicie zasłużenie będzie Oscarowym pewniakiem w kilku kategoriach i oby było więcej takiego dobrego wysokobudżetowego kina w przyszłości. Seans zachwyca i wart jest każdej kasy.
#FUCKVINYL