JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#271 Post autor: bladerunner22 » ndz paź 23, 2011 12:33 pm

John powraca i to w wielkim stylu. Na takiego Williamsa czekałem bardzo długo. Przejdę od razu do rzeczy, cholernie sympatyczna, prześmiewcza muzyka ze wspaniałymi momentami oparta często na instrumentach, które uwielbiam, kiedy są wykorzystywane przez kompozytora do opisu zabawnych sytuacji , mowa o fagotach i fletach ( Capturing Mr. Silk) . Temat główny nie zostanie raczej zapamiętany przez masy, co nie oznacza, że jest słaby. Co mnie totalnie zaskoczyło, nie zirytował mnie kompletnie micky mousing. Myślałem, że cała płyta będzie nim wypchana po brzegi. Od kawałka operowego, który jest po prostu przecudny, nie mogę oderwać uszu, a takich smaczków na płycie jest więcej uwielbiam ,,The Milanese Nightingale''. Temat Unicorna również zasługuje na podziw i uznanie, co zresztą słusznie wszyscy tutaj wychwycili . Kolejny szok, ale przekonała mnie również do siebie muzyka akcji, wydaje się być mało chaotyczna , uporządkowana, przemyślana a nawet potrafi na dłużej wciągnać i zmusić słuchacza do ponownych odsłuchów ,, Escape from the Karaboudjan '' , ,, The Flight to Bagghar'' , , ,, Pursuit of the Falcon'' . Do tego dochodzi świetny utwór zamykający krążek . Mimo iż faktycznie miejscami czuć, że płyta jest za długa, jestem podobnego zdania co Mefisto wyciąć parę fragmentów underscorowych by jednak można. Tak idealnie 10 minut jak wspomniał Jacek. Przyznam szczerze, że po pierwszym odsłuchu wcale nie miałem jakieś ogromnej ochoty wracać ponownie do tego score. Podejrzewam, że muzyka powinna się się odnaleźć w obrazie . Podsumowując moją wypowiedź , 80- letni Williams zadziera nosa, jak się okazuje i słusznie, bo kiedy nastała ciemność, żenada w postaci pseudo kompozytorów Balfów, Djawadów, Jablonskich, Tylerów czy pseudo muzyki Piraci 4, czy nawet Kowboje i Obcy, to powrócił John i pokazał wszystkim, jak genialnym artystą jest.


4,5 /5
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14359
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#272 Post autor: lis23 » ndz paź 23, 2011 12:56 pm

Z tą pracą Williamsa jest tak,że wszyscy kręcą nosem bo mozna czuć niedosyt jeśli miało się zbyt wygórowane oczekiwania ale wiecie co w tym jest najlepsze? - ano to,że od paru dni motywy z tej płyty mnie nie opuszczają,zwłaszcza motyw TinTin,Jednorożca i " piracki " - żaden dzisiejszy ' mistrz ' tego nie potrafi i za to wielki szacunek dla Williamsa.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#273 Post autor: muaddib_dw » ndz paź 23, 2011 13:05 pm

http://www.youtube.com/watch?v=ZFyOHDzy ... re=related słuchając tego świetnego kawałka mam skojarzenia z innym genialnym kawałkiem a mianowicie Scherzo for motorcycle and orchestra z 3 Indiany. Tak jak wielu słusznie zauważa nowy Williams w starym dobrym stylu :!:

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#274 Post autor: muaddib_dw » ndz paź 23, 2011 13:11 pm

bladerunner22 pisze:John powraca i to w wielkim stylu. Na takiego Williamsa czekałem bardzo długo. Podsumowując moją wypowiedź , 80- letni Williams zadziera nosa, jak się okazuje i słusznie, bo kiedy nastała ciemność, żenada w postaci pseudo kompozytorów Balfów, Djawadów, Jablonskich, Tylerów czy pseudo muzyki Piraci 4, czy nawet Kowboje i Obcy, to powrócił John i pokazał wszystkim, jak genialnym artystą jest.


4,5 /5
Święta prawda :!:
lis23 pisze:Z tą pracą Williamsa jest tak,że wszyscy kręcą nosem bo mozna czuć niedosyt jeśli miało się zbyt wygórowane oczekiwania ale wiecie co w tym jest najlepsze? - ano to,że od paru dni motywy z tej płyty mnie nie opuszczają,zwłaszcza motyw TinTin,Jednorożca i " piracki " - żaden dzisiejszy ' mistrz ' tego nie potrafi i za to wielki szacunek dla Williamsa.
Amen :!:

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26548
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#275 Post autor: Koper » ndz paź 23, 2011 13:26 pm

Z tą pracą jest tak, że jak ktoś kocha lejtmotywiczno-ilustracyjny styl Johna W. to będzie pewnie bardzo zadowolony bo dostanie to co zwykle, w jak zwykle bardzo wysokiej jakości. Ale jak ktoś nie jest jego wielkim miłośnikiem (jak ja choćby) i z tych klasyków Williamsa uwielbia głównie tematy to nie znajdzie tu dla siebie nic nadzwyczajnego. Z tegorocznych prac Williamsa War Horse na bank bardziej przypadnie mi do gustu.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#276 Post autor: Wojteł » ndz paź 23, 2011 13:28 pm

Adam pisze:Film music became soundtrack of my live

nie mogee :D

Co ty chcesz, widac że chłop demoty odwiedza :P
muaddib_dw pisze:http://www.youtube.com/watch?v=ZFyOHDzy ... re=related słuchając tego świetnego kawałka mam skojarzenia z innym genialnym kawałkiem a mianowicie Scherzo for motorcycle and orchestra z 3 Indiany. Tak jak wielu słusznie zauważa nowy Williams w starym dobrym stylu :!:
Ano, John pisze wyjebane z kosmos scherza :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#277 Post autor: DanielosVK » ndz paź 23, 2011 14:11 pm

Mi jakoś "Snowy's Theme" trąci Serenadą Schizophraną, pewnie przez ten fortepian i zadziorny charakter. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#278 Post autor: Arthur » ndz paź 23, 2011 14:15 pm

lis23 pisze:Z tą pracą Williamsa jest tak,że wszyscy kręcą nosem bo mozna czuć niedosyt jeśli miało się zbyt wygórowane oczekiwania ale wiecie co w tym jest najlepsze? - ano to,że od paru dni motywy z tej płyty mnie nie opuszczają,zwłaszcza motyw TinTin,Jednorożca i " piracki " - żaden dzisiejszy ' mistrz ' tego nie potrafi i za to wielki szacunek dla Williamsa.
Nie jestem żadnym heretykiem:P Ja nie kręce nosem, nie miałem żadnych oczekiwań i po ludzku przez to zainteresowała mnie ta muza, ale tak jak płytowy Williams na mnie nie działa, tak wiem, że muza w filmie o TinTin'ie będzie wspaniała i nieraz będę wracał do filmu. Wszak jego glównym zadaniem było zilustrowanie obrazu- na co ja kładę u tego kompozytora prawie cały nacisk.
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#279 Post autor: Wojteł » ndz paź 23, 2011 14:17 pm

czoug pisze:Nie jestem żadnym heretykiem:P
Spoko, ja tylko żartowałem, żeby spuścić trochę pary z naszego fanbojskiego hajpu - bo muadibb ostro go nakręca, a Wawrzek chyba już zemdlał z napięcia :P :wink:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

hp_gof

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#280 Post autor: hp_gof » ndz paź 23, 2011 14:28 pm

Na TVP1 właśnie kończy się "Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki". Siedząc w innym pokoju poznałem po motywie kryształowej czaszki :D Wow :D

Mefisto

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#281 Post autor: Mefisto » ndz paź 23, 2011 14:28 pm

Pora się leczyć :>

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14359
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#282 Post autor: lis23 » ndz paź 23, 2011 14:31 pm

Mimo wszystko muzyka filmowa ma za zadanie ilustrować film i taka jest jej priorytetowa rola ( z fragmentów TinTina które widziałem wnioskuję,że swoją rolę spełnia znakomicie ) ale z drugiej strony,film jest do oglądania a nie do słuchania muzyki ;)
ja tam nie mam problemów z płytowym Williamsem,poza pracami czysto ilustracyjnymi ( stare części Star Wars,Indiana Jones już nie ),więc nie mam za bardzo na co narzekać,to taki Williams jakiego znam i uwielbiam,więc nie jestem zawiedziony - zawiódł mnie natomiast Zimmer swoimi Batmanami,tutaj u Williamsa jest po prostu zgodnie z oczekiwaniami - poza tymi wedle których mieliśmy dostać temat " mega kult " ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#283 Post autor: Arthur » ndz paź 23, 2011 14:36 pm

Jak ładnie ten Willliams umie jednoczyć tak kłótliwych ludzi:)
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34969
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#284 Post autor: Wawrzyniec » ndz paź 23, 2011 17:05 pm

Marek Łach pisze:Trochę żałuję, że nie ma więcej jazzu na tej ścieżce, dodałby fajnego posmaku, a zamiast tego 90% to czysta orkiestrowa przygodówka, czyli coś mało odkrywczego. Myślę, że rozwinięcie pomysłów z pierwszego i czwartego utworu dodałoby więcej unikalności score'owi. No ale trudno.
O rety nie mogę się doczekać, kiedy ujrzę ten film, a następnie przesłucham ten soundtrack. Gdyż z tego co mówicie, to ja jako wielki fan Johna Williamsa będę w 101% usatysfakcjonowany. I właśnie trochę się obawiałem, że ścieżka może być przejazzowana, ale na szczęście tak się nie stało.
Wybacz Marek, ja wiem, po Twych ulubionych Fieldingach, że Ty lubisz takie jazzująco-swingująco-funky score'y i pewnie byś się bardzo ucieszył, gdyby taki "Tinttin" był. :) Ale wtedy ja zmuszony bym był troszeczkę marudzić przy muzyce Williamsa :shock: Ale na szczęście tak się nie stało, sorry Winnetou :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10451
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - THE ADVENTURES OF TINTIN (2011)

#285 Post autor: Ghostek » ndz paź 23, 2011 17:40 pm

No i przypomniałem sobie, gdzie wcześniej słyszałem temat Unicorna. ;)

http://www.youtube.com/watch?v=HVhFEo3AjZc

Słuchać od 1:39 i dalej

Dziękuję, dobranoc.
Obrazek

ODPOWIEDZ