Ale lipna zapowiedź. A ten John Carter to jakiś terminator, skoro w pojedynkę rozwala olbrzymie, zmutowane niedźwiedzie polarne.
To nie niedźwiedzie, a białe małpy

A zapowiedź przednia, ależ tu wszystko jest dopracowane i odpicowane, scenografia i kostiumy są nie z tej ziemi i te detale, obejrzałem klatka po klatce i naprawdę wygląda to imponująco. Efekty świetne, półnagi latający mężczyzna powinien wyglądać sztucznie, niemal jak ten biegnący z nadludzką prędkością, ale tu wygląda bardzo naturalnie, kosmici również prezentują się niezwykle żywo, a widzimy ich na razie tylko na małym ekranie.
A zapowiedź zmontowano wg sprawdzonych prawideł, szybko, efektownie, epicko i wcale nie musi być odzwierciedleniem filmu, który zapowiada się na coś więcej, niż na samą przygodę z prawdziwego zdarzenia, nie po to zaopatrzono się tutaj w tak charyzmatyczny drugi plan, by bawić się tylko w wybuchy. Apetyt zaostrzony.