HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Agent
Zdobywca Oscara
Posty: 2049
Rejestracja: śr cze 29, 2011 10:02 am

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#271 Post autor: Agent » czw cze 14, 2012 19:48 pm

lis23 pisze:Heh, po samplach fani wysnuli już wniosek, że Batman is death
jeżeli to prawda, to tym bardziej utrwali mnie to w przekonaniu, że Batman Nolana to NIE JEST TEN BATMAN, którego znam i że restart to jedyne dobre wyjście z sytuacji.
Koło sie zamyka :)
W klipie ostatniego utworu Rise slychac ten motyw z Begins, w ktorym gina rodzice Bruce`a :)
takze moze to juz o czyms swiadczyc w stosunku do Wayne`a :) tudziez Batmana :)
Natomiast poczatek tego utworu jest taki bardziej podniosly (troche inaczej zaaranzowany track z TDK, przy ktorym Batman wylatuje z hong kongu):) jakby zwiastowal ostatnia akcje Batmana i zabicie Bane`a :)

Templar

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#272 Post autor: Templar » czw cze 14, 2012 19:54 pm

Agent pisze:A tak po za tym, to ten trzeci oryginal mozesz dla mnie przekazac :)
A ja z chęcią wezmę drugi :D

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9372
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#273 Post autor: Paweł Stroiński » czw cze 14, 2012 23:49 pm

Klipy przesłuchane.

Lepiej niż Sherlock i Piraci 4 razem wzięci, lepiej od pierwszego Sherlocka, wobec którego nie jestem tak krytyczny jak koledzy redaktorzy. Gorzej od Incepcji jak na razie (chociaż Incepcję doceniłem długo po swojej recenzji).

Kilka ciekawych rozwiązań, które mam nadzieję zostaną przedłużone w całym score.

Templar

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#274 Post autor: Templar » czw cze 14, 2012 23:59 pm

Mi się najbardziej podobają fragmenty "Nothing Out There", "Fear Will Find You" oraz "Imagine The Fire", póki co jestem jak najbardziej na tak, dawać mi tu całość jak najszybciej :D

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9372
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#275 Post autor: Paweł Stroiński » pt cze 15, 2012 11:07 am

Swoją drogą chciałbym krytyków podejścia Hansa spytać o jedną rzecz. Pomińmy problem funkcjonalności Dark Knighta, bo on jest, ale nie wynika z tego, o co chciałem zapytać, ale raczej błędów spottingu i doboru intensywności muzyki i nazwijmy to kwestii znaczeniowych (materiał JNH nie wnosi zupełnie nic do filmu, mimo że jest ładny, nawet jeśli to typowa Americana).

Moje pytanie brzmi następująco: Co jest złego w wybranym dla Batmanów Nolana brzmieniu? Czy widzicie tu coś więcej niż większość argumentacji, z jaką się spotykam, która nie wykracza poza sentyment do (genialnych zresztą) score'ów Elfmana? Ja jestem w stanie postawić grubą kreskę między Batmanami Burtona, Schumachera i Nolana, traktując je (dzieła wszystkich trzech reżyserów) jako odrębne konwencjonalnie. Co jest nie tak z samą koncepcją brzmieniową przyjętą (głównie) przez Hansa w Batmanach Nolana? Czy tylko to, że nie brzmi to jak klasyk Elfmana?

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60195
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#276 Post autor: Adam » pt cze 15, 2012 11:16 am

podstawowym błędem przy batmanach jest porównywanie tych cyklów, scorów, rezyserów i filmów. bo każda z 3 serii - Burton+Elfman, Szumacher+Goldi, Nolan+Hansu - to inspiracje, scenariusz i styl wzięty z kompletnie odmiennych okresów komiksowych dla tego bohatera. batman przez 70 lat przechodził masę przeobrażeń i zmian klimatów. i każdy rezyser idealnie oddał klimat tego na czym się opierał. a że Szumacher zaryzykował i zabrał się za stylistykę i formę do scenariusza z tych lat komiksów gdy batman przeżywał komiksowy regres przez róż, śmieszność i komedię, to i filmy nie zostały przyjęte bo nie trafiły w obecne gusta.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9372
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#277 Post autor: Paweł Stroiński » pt cze 15, 2012 11:19 am

Bardzo ciekawe spostrzeżenie, ja komiksów praktycznie (naprawdę! Wychowałem się na Asterixie i pojedynczych numerach Supermana, Spidermana i Punishera w Polsce, no i Daredevila czytałem) nie znam, wychodzę raczej ze znajomości konwencji filmowych, ale tak masz rację.

Pytanie po prostu brzmi, czy chodzi tylko o sentyment, czy są jakieś argumenty merytoryczne dotyczące wyboru brzmienia (mówiąc generalnie, nie chodzi mi o ilustrację pojedynczych scen, przynajmniej w tej dyskusji) dla całej serii.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60195
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#278 Post autor: Adam » pt cze 15, 2012 11:31 am

Paweł Stroiński pisze:Bardzo ciekawe spostrzeżenie, ja komiksów praktycznie (naprawdę! Wychowałem się na Asterixie i pojedynczych numerach Supermana, Spidermana i Punishera w Polsce, no i Daredevila czytałem) nie znam, wychodzę raczej ze znajomości konwencji filmowych, ale tak masz rację.
to nie jest spostrzeżenie tylko szczery fakt, zresztą jest 2 godzinny dokument o historii komiksów batmana, albo można sobie poczytać o komiksach na wiki. ja akurat mam wszystkie 102 numery batmanów jakie w polsce wyszły od 1990 roku i znam tą postać od podszewki. Burton zabrał się za realizację wizji z okresu gotyckiego (lata komiksowe wczesne 80), a Szumacher z okresu różanego, który był mocno krytykowany ale miał swoich fanów (lata 60-70). zapomniałem jeszcze o pierwszym komiksowym okresie komediowym (lata 50) - film z Adamem Westem z lat 60 zgadzał się pod każdym względem z komiksami z tego okresu na podstawie którego był kręcony, łącznie z identycznymi obciachowymi strojami i gagami.

Nolan za to zabrał się w swoich filmach za komiksowy okres 1.połowy lat 90 - odrodzenie marketingowe batmana i słynny tryptyk Knightfall/Knightquest/Knights End - w której Batman zostanie stłamszony przez Bane'a i ląduje na wózku inwalidzkim, a zamiast dorosłego już robina pojawia się azrael, a później batman zacznie grasować po mieście w zbroji. finałowy pojedynek batmana z banem kończy się tak że bane łamie batmanowi kręgosłup na swoim kolanie typowym ciosem wrestlingowym.. i film Dark Knight Rises skończy się śmiercią albo kalectwem Batmana i mogę się o to założyć bo tak zakończyła się właśnie ta komiksowa seria w oryginale i wątpię żeby Nolan to zmienił, skoro już wiemy że będzie walka Bana z Batmanem a i jeden plakat pokazywał rozbita maskę batmana..

dlatego tak irytuje mnie porównywanie ze sobą serii filmów, bo to niedorzeczne z racji tego że każda seria kręcona była na podstawie innego okresu komiksowej postaci i scenariuszów. i jedyne o czym można dyskutować to że ktoś woli wizję Burtona (bo była kręcona na podstawie mrocznego i gotyckiego komiksu Millera) , niż świat i wizerunek postaci Nolana zaczerpnięty głównie z nowoczesniejszej i współczesnej serii Knightfall. i ja np wolę mrok i gotyk Burtona bo ta wizja okresu komiksowego mi bardziej odpowiada.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9372
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#279 Post autor: Paweł Stroiński » pt cze 15, 2012 11:42 am

Chwileczkę, czy przypadkiem na Millerze co najmniej częściowo nie jest oparty Batman Begins? Przynajmniej na IMDb czytałem o bardzo poważnych odwołaniach Nolana do Year One (łącznie z postacią Gordona).

Co do Dark Knight Rises mnie bardzo interesuje temat tego filmu. Do tej pory mieliśmy strach (dlatego uznaję pierwszego Batmana Nolana za thriller psychologiczny przynajmniej w dużej części) i anarchię/porządek (moim zdaniem, mimo biednych przemówień na końcu filmu, zakończenie Dark Knighta jest *bardzo* niehollywoodzkie, jeśli chodzi o przedstawioną tam filozofię). Co będzie teraz?

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60195
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#280 Post autor: Adam » pt cze 15, 2012 11:47 am

Paweł Stroiński pisze:Chwileczkę, czy przypadkiem na Millerze co najmniej częściowo nie jest oparty Batman Begins? Przynajmniej na IMDb czytałem o bardzo poważnych odwołaniach Nolana do Year One (łącznie z postacią Gordona).
do Millera odwoływał się w zasadzie każdy, ale najwięcej Burton. najbardziej Nolan skopiował z tego komiksu właśnie Gordona (zachowania, rodzina, rozterki) łącznie z wyglądem.
Co będzie teraz?
skoro batman marnie kończy w tryptyku Knightfall (okładka finałowego komiksu) :

Obrazek

to, biorąc pod uwagę fakt że Nolan w nowym filmie robi walkę batmana z banem a jeden plakat pokazywał zniszczoną maskę batmana i triumfującego bana, to sądze, że i w filmie batman źle skończy. i szczerze jakby Nolan poszedł inną drogą i zrobił happy end, zmieniając kompletnie historię z komiksów, był by to dla mnie jako fana postaci fail :) ale przyjmę każdą opcję scenariusza i nie będę za zmiany wieszał na nim psów, bo historia z upadkiem batmana, pojawieniem się nowego batmana, dorośnięcie robina i zmiana na nową postać, co zapoczątkowała seria Knightfall, to materiał na kilka filmów :)
Ostatnio zmieniony pt cze 15, 2012 11:50 am przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9372
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#281 Post autor: Paweł Stroiński » pt cze 15, 2012 11:50 am

Chodzi mi o *temat* filmu. Czyli nie fabułę, ale to, o czym on jest :)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60195
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#282 Post autor: Adam » pt cze 15, 2012 11:53 am

przeczytaj komiksy to będziesz wiedział, w necie można skany dostać - rozterki, strach, kalectwo, emerytura, namaszczenie zastępcy itp.. tak to wyglądało w komiksach. zakładając że Nolan to zachowa w miarę wiernie, podobnie będzie w filmie. on duzo w filmach zmienił do tej pory (scenariusz jest zlepkiem wiadomo kilku komiksów do której dołożono sporo wymyślonych historii bez związku z komiksami), ale są sceny które wiernie przeniósł z kilku komiksów - jak np zycie Gordona i całą jego postać, sceny i fabułe z wycieczką i naukami w klasztorze shaolin, albo finał filmu Dark Knight (oczywiście tego brzydkiego bat-motora nie było w komiksie :D )
NO CD = NO SALE

Templar

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#283 Post autor: Templar » pt cze 15, 2012 12:37 pm

Adam pisze:(oczywiście tego brzydkiego bat-motora nie było w komiksie :D )
Motorek jest fajny, nawet mam wydanie TDK z modelem tego motoru :D Ale Batmobil u Nolana jest bardzo brzydki, ten u Burtona/Schumachera był świetny, stylowy, a ten nowy to jakieś brzydkie badziewie. Tak samo Batwing już na zwiastunie widać, że wygląda lipinie, z pojazdów jedynie motor im się udał :D

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14479
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#284 Post autor: lis23 » pt cze 15, 2012 14:27 pm

Jeżeli Nolan zabija Batmana to nie oglądam już Jego nowych filmów ;) a cała trylogię wyrzucam do kosza :mrgreen:
a na serio, moim zdaniem taki bohater jak Batman nie ma prawa zginąć - choć z drugiej strony, Nolan lubi przesadną dramatyczność i skoro już zabił Denta to i gacka może uśmiercić ...
ale to już nie będzie Batman ... przynajmniej dla mnie ...

co do komiksów to myślę, że Nolan wzorował się nie tylko na " Year One " i " The Dark Knight Returns " ale też na " Long Halloween " - chyba scenarzysta mówi gdzieś o tym w dodatkach do BB

odnośnie muzyki Zimmera do Batmanów Nolana; rozumiem, że nie można porównywać filmów Nolana z filmami Burtona czy Schumachera i nie oczekiwałem od Zimmera muzyki w stylu Elfmana
najbardziej drażni mnie niesłuchalność tej muzyki, te wszystkie dźwięki, odgłosy, owszem, buduje to jakąś atmosferę ale to jest bardziej ścieżka dźwiękowa, niż muzyka, no i ja nie przepadam za taka atmosferyczną muzyką ... szkoda też, ze Zimmer zupełnie nie wykorzystał tematu Batmana, który stworzył do BB - gdyby Jego muzyka była bardziej słuchalna, byłoby ok, niestety, dla mnie to tylko zbiór dźwięków i odgłosów, które męczą i nużą, zamiast cieszyć słuchacza.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Agent
Zdobywca Oscara
Posty: 2049
Rejestracja: śr cze 29, 2011 10:02 am

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#285 Post autor: Agent » pt cze 15, 2012 14:49 pm

Paweł Stroiński pisze:Swoją drogą chciałbym krytyków podejścia Hansa spytać o jedną rzecz. Pomińmy problem funkcjonalności Dark Knighta, bo on jest, ale nie wynika z tego, o co chciałem zapytać, ale raczej błędów spottingu i doboru intensywności muzyki i nazwijmy to kwestii znaczeniowych (materiał JNH nie wnosi zupełnie nic do filmu, mimo że jest ładny, nawet jeśli to typowa Americana).

Moje pytanie brzmi następująco: Co jest złego w wybranym dla Batmanów Nolana brzmieniu? Czy widzicie tu coś więcej niż większość argumentacji, z jaką się spotykam, która nie wykracza poza sentyment do (genialnych zresztą) score'ów Elfmana? Ja jestem w stanie postawić grubą kreskę między Batmanami Burtona, Schumachera i Nolana, traktując je (dzieła wszystkich trzech reżyserów) jako odrębne konwencjonalnie. Co jest nie tak z samą koncepcją brzmieniową przyjętą (głównie) przez Hansa w Batmanach Nolana? Czy tylko to, że nie brzmi to jak klasyk Elfmana?
Mnie przede wszystkim drazni w Batmanach Zimmera fakt, ze zamiast wykorzystywania orkiestry, uparcie serwuje ta elektronike, przez co sluchajac muzyki (czy to w filmie czy na plycie) mam nieodparte wrazenie jakbym sie znajdowal w jakims klubie disco :) ten pulsujacy rytm naprawde wedlug mnie nie pasuje do tak mrocznej postaci jaka jest Batman :) zamiast tego moglby w tle wykorzystac bebny, puzony (dla mroku) a na pierwszym planie wysunac smyczki (co czasem robi w swoich batmanach, jednak dzwieki tych instrumentow przyprawiaja mnie w znaczacej wiekszosci o mdlosci, jako, ze zostaja przepuszczone przez jakis filtr na komputerze).
Hans ma fajne pomysly do muzyki z batmanow, jednak w wiekszosci nie przypominaja one muzyki, a efekty dzwiekowe (jakby uwazal ze ludzie od dzwieku sa niepotrzebni).
Dodatkowo to co juz stworzyl w Begins uparcie powiela w kolejnych odslonach serii, z tym, ze nie tworzy nowych aranzacji (jak na przyklad Williams w Star Wars czy Goldsmith w Star Treku), a w wiekszosci wprowadza tak jak to kiedys stworzyl (tutaj jako przyklad moze posluzyc temat harveya denta z tdk jako kalka z begins, a nawet przy samplach z rises mozna uslyszec identyczne wykorzystane utwory z tdk czy begins).

Ogolnie rzecz ujmujac, Hans ma fajne pomysly do Batmanow Nolana, jednak przesadza z elektronika, przez co slucha sie tego jak efekt dzwiekowy a nie score. Choc nie ukrywam, jak mam slabszy dzien, to taka "muzyka" daje jakiegos kopa i wtedy przyznaje, nawet z lekka przyjemnoscia tego slucham ;)

Szczerzemowiac, o wiele lepsze wrazenie robi na mnie muzyka do gry Batman: Arkham City, jakiegos nieznanego Nicka Urundela

http://www.youtube.com/watch?v=FyXJQCt_o-Q

http://www.youtube.com/watch?v=eNE3AqSl7l8

http://www.youtube.com/watch?v=mQEOfwZS4MU (pomijajac poczatek z techniawa - smyczki, deciaki i chor w dalszej czesci utworu robia mroczne wrazenie)

ODPOWIEDZ