JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60186
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#256 Post autor: Adam » czw paź 20, 2011 21:50 pm

nie musicie :) odsyłam do mojego poprzedniego postu. i powtarzam że oddzielmy ghostrwiting sprzed 30 lat o tej patologii która jest teraz bo wówczas były to zupełnie mniejsze nakłady pracy.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#257 Post autor: Wojteł » czw paź 20, 2011 21:58 pm

Adam pisze:<załamka> a co mógł Tomek powiedzieć jak nie owinąć w bawełnę? :) dobra ja wysiadam z tego tematu już bo mam dośc :lol: jak pisałem - niech każdy sobie wierzy że jego idol pisze wszystko sam i będzie git ;-) ja tą wiarę porzuciłem już dawno, na dowodach jakie uzyskiwałem z branży, ale mi to nie przeszkadza w żaden sposób, dopóki nie ma takich kwiatków perfidnych jak POTC4 publicznie podawanych.
Adam pisze:nie musicie :) odsyłam do mojego poprzedniego postu. i powtarzam że oddzielmy ghostrwiting sprzed 30 lat o tej patologii która jest teraz bo wówczas były to zupełnie mniejsze nakłady pracy.
No dobrze, dlatego właśnie ja chcę się dowiedzieć do czego się ograniczał ghostwriting 30 lat temu. Czy to było dopisanie ostinata, linii melodycznej do utworu, albo dopisanie jakichś przejść, czy może napisanie kilku utworów w oparciu o tematy kompozytora, czy tez napisanie nowych, Ty masz kontakty w branży i możesz nas oświecic. Na razie jedyne co wiem o ghostowaniu w RotJ, to to, co podał Maras i Paweł mi pisał na priwie. Jak masz jakieś informacje, z których wynika, że wkład ghostów w całą ścieżkę był znaczący dla niej jako całego dzieła muzycznego, chętnie się dowiem.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60186
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#258 Post autor: Adam » czw paź 20, 2011 22:11 pm

że to był wielce znaczący wkład dowodów nie mam (na Williamsa), ale wkład był i to jest pewne. Ale mam za to dowody na takich kompozytorów jak Barry (2 ostatnie jego bondy i część scorów z lat 90 gdzie nawet całe utwory były pisane przez ghosta) czy Desplat (tu akurat tylko o Ghost Writer gdzie takowy ghost był bo score powstawał na wariackich papierach ma ostatnią chwilę i po prostu musiał być - btw, Desplat się zgodził na ten film tylko ze względu na nazwisko Polańskiego i napisał go za naprawdę pół darmo, zresztą cały film był przecież tani, i historię powtórzyli z jeszcze tańszym teraz Carnag,egdzie nawet aktorzy grali za darmo w zasadzie), no i na rzeszę polskich scorów. Czy to od reżyserów, dyrygentów czy od samych kompozytorów. I poza ghostwritingiem inny "problem" - znam sporo przypadków polskich, gdzie jakiś score był w zasadzie w całości wyciągnięty z szuflady i złożony z odrzutów z poprzednich scorów, do czego przyznawali się mi sami twórcy (pomyslcie skoro tak jest w takiej zabitej dechami dziurze jak Polska, to co musi być w takim Usa, czy u takich kolesi jak Williams który muzę pisze przecież codziennie do szuflady od 50 lat i mówi to wprost że nonstop komponuje? doprawdy troszkę logiki wystarczy...). Paweł natomiast ma szeroką wiedzę z branży około-rcp'owej, którą jak wiemy chętnie się dzieli tutaj. Więc powinno to dać wszystkim do myślenia, że tak jest po prostu wszędzie, bo jest. I nie trzeba się nic więcej rozpisywać.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9895
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#259 Post autor: Wojteł » czw paź 20, 2011 22:19 pm

Adam pisze:że to był wielce znaczący wkład dowodów nie mam (na Williamsa), ale wkład był i to jest pewne.
Się nakrzyczałeś, a dowodów jak nie było, tak nie ma. :roll:

Adam pisze:Ale mam za to dowody na takich kompozytorów jak Barry (2 ostatnie jego bondy i część scorów z lat 90 gdzie nawet całe utwory były pisane przez ghosta) czy
Barry to akurat Twój konik :P
Adam pisze:Desplat (tu akurat tylko o Ghost Writer
Cóż za ironia :mrgreen:

Adam pisze: I poza ghostwritingiem inny "problem" - znam sporo przypadków polskich, gdzie jakiś score był w zasadzie w całości wyciągnięty z szuflady i złożony z odrzutów z poprzednich scorów, do czego przyznawali się mi sami twórcy (pomyslcie skoro tak jest w takiej zabitej dechami dziurze jak Polska, to co musi być w takim Usa, czy u takich kolesi jak Williams który muzę pisze przecież codziennie do szuflady od 50 lat i mówi to wprost że nonstop komponuje?
No i co w tym złego? Ta muzyka nie była nigdy wcześnie publikowana, nie słyszał jej nikt prócz rodziny kompozytora i sąsiadów, wciąz jest to jego oryginalna praca. A jeśli pasuje do następnego filmu, to dlaczego miałby jej nie wykorzystać?
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26568
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#260 Post autor: Koper » czw paź 20, 2011 23:21 pm

Kryszard tu przyofftopił i to jeszcze tematami plotkarskimi. Niedługo się okaże, że ghostwriterzy Williamsa brzozy w Smoleńsku sadzili... ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9371
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#261 Post autor: Paweł Stroiński » pt paź 21, 2011 01:05 am

Szkoda, że Adam nie zna więcej detali o Williamsie, bo zostaje to tylko w sferze plotek, natomiast nie dziwi to mnie wcale. Pierwszy znany przypadek ostrego ghostwritingu to Hugo Friedhofer u Alfreda Newmana, o czym więcej może powiedzieć Marek niż ja.

To, co Thomas Newman wyprawiał przy Return of the Jedi to klasyczny przypadek additional music, czyli tego, za co krytykowany jest Zimmer. U Williamsa to jakoś nikomu widzę nie przeszkadza.

Chłopaki z RCP mówią cały czas w wywiadach "to dzieje się wszędzie, ale tylko Hans nas podpisuje, niestety nie możemy mówić więcej."

Czyli Raine był ghostwriterem Barry'ego??

Mefisto

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#262 Post autor: Mefisto » pt paź 21, 2011 04:12 am

Akurat Newman przy Jedi nie napisał NIC nowego - wszystko co robił było albo na zasadzie nowych aranżacji albo pisania additional music wg notatek/poleceń/pomysłów samego Williamsa. Co więcej, ponoć wszystko było tam na tyle dobrze rozpisane, że Tomek niewiele się napocił w tym całym procesie. To tyle względem Jedi.

Niemniej Adam rację ma - ghostwriting w muzyce (zresztą nie tylko w muzyce) istnieje od dawna, tylko, że kiedyś odbywało się to wszysko bardziej subtelnie, tak względem udziału w projekcie Ghostów, jak i wspominania o tym. A dziś to przypomina istną plagę. Zresztą wystarczy sobie spojrzeć na informacje sprzed 30 lat, gdzie przy zwykłej zmianie kompozytora na stołku, czasem trudno dojść kto i co napisał. A dziś w RCP takie info dodaje się do książeczek, nawet jeśli na okładce widnieje jedno nazwisko.

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#263 Post autor: muaddib_dw » pt paź 21, 2011 08:08 am

Adam pisze:
muaddib_dw pisze:roli jaką odgrywają w jego twórczości orkiestratorzy tacy jak Pope. Radzę ci dokładnie przeczytać wypowiedzi Conrada o swoim udziale w orkiestrowaniu jego prac.
:lol: a Ty myslisz że znasz bo przeczytałeś co podają oficjalnie :mrgreen: zresztą o czym tu gadać z fanbojem
A Ty Adamie znasz to z pierwszych ust bo przecież nie przeczytałeś na pudelek.pl :D
Adam pisze:Najlepiej skończmy temat ghostritingu i nich wszyscy fanboje żyją sobie dalej w przeświadczeniu że ich pupil robi wszystko i każdy będzie szczęśliwy..

Bo tak jest w istocie, Pope przyznał się, że dostaje na biurko rzeczy skończone a jego rola ogranicza się do przepisywania. Taki Williams już jest. Rozumiem Adamie, że rysowanie jego boskości przysparza tobie wiele satysfakcji, ale żeby aż tak się napinać :mrgreen: Ja wiem, wiem, że rysować Bytesa czy Tylera to jak splunąć, ale w przypadku jego to musi być pasja. Ja uwielbiam go słuchać Ty rysować "każdy jakieś hobby ma..." :lol:

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60186
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#264 Post autor: Adam » pt paź 21, 2011 14:45 pm

fanboje znów zaspały :P :P

finalny cover:

Obrazek

ciekawa sytuacja bo score wyjdzie 22.11. a film przecież później bo dopiero 25.12.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26568
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#265 Post autor: Koper » pt paź 21, 2011 16:49 pm

Oni nie zaspali tylko jeszcze mają orgazm od wpatrywania w tracklistę. :D

A okładka nawet, nawet.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#266 Post autor: Marek Łach » pt paź 21, 2011 17:08 pm

Topornie wklejone te literki na dole. Poza tym ok. A okładka zgodna z przewidywaniami, nawet ktoś na jwfan zrobił bardzo podobną (opartą na tym samym posterze, tylko z innym układem czcionek) kilka tygodni temu.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26568
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#267 Post autor: Koper » pt paź 21, 2011 17:14 pm

Marek Łach pisze:Topornie wklejone te literki na dole.
ostatnio wydawcy mają problem z czcionkami. Chyba nie opłaca im się zatrudniać grafików, więc któryś sam tworzy w Paintcie. ;)
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
muaddib_dw
Zdobywca Oscara
Posty: 3237
Rejestracja: wt lis 24, 2009 16:40 pm
Lokalizacja: Kargowa

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#268 Post autor: muaddib_dw » pt paź 21, 2011 21:48 pm

Adam pisze:fanboje znów zaspały :P :P

finalny cover:

Obrazek

ciekawa sytuacja bo score wyjdzie 22.11. a film przecież później bo dopiero 25.12.
Okładka łaaaadna takiej oczekiwałem.
Marek Łach pisze:Topornie wklejone te literki na dole.
Heh po Bad Girls Lali już nic mnie nie zadziwi.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35045
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#269 Post autor: Wawrzyniec » pt paź 21, 2011 23:11 pm

Hehe, Adam normalnie jak Jarosław Kaczyński: Mam pewne informacje na Johna Williamsa, ale nie zdradzę skąd i jakie :mrgreen:

A okładka ładna, a muzyka pewnie będzie piękna. :)
Adam pisze:fciekawa sytuacja bo score wyjdzie 22.11. a film przecież później bo dopiero 25.12.
To score nie wychodzi jednak na moje urodziny :?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26568
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - WAR HORSE (2011)

#270 Post autor: Koper » pt paź 21, 2011 23:14 pm

Paweł Stroiński pisze:To, co Thomas Newman wyprawiał przy Return of the Jedi to klasyczny przypadek additional music, czyli tego, za co krytykowany jest Zimmer. U Williamsa to jakoś nikomu widzę nie przeszkadza.
To Williams też nagrał suitę na iPoda, wysłał do Newmana a ten zrobił z tego score??? :roll:
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

ODPOWIEDZ