
THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10512
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
W sumie to jak 139 razy zapuścisz sobie Gangnam Style to też ci się spodoba 


- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7895
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
Naneun sanai! 

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14583
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
Przez prawie cały film / Skyfall / sugeruje się Bondowi i widzom, że jest On już za stary, zbyt chwiejny psychicznie i nie nadaje się już na agenta 00 - może to i kryzys wieku a może aluzja do 50- tki na karku? / postaci Bonda /Mefisto pisze:
ke? jakie zestarzał? to bardziej kryzys wieku średniego
nie rozumiem zupełnie twojego podejścia - Moneypenny to smaczek, co do Q masz cały dialog o Q Branch, a więc to nie tyle człowiek, co instytucja; w Skyfall zachowuje się jak dokładnie? Czego niby miałby nie pamiętać? Chodzi o scenę z autem? Przecież tym właśnie jeździł w CR, tylko innym modelem, a ten starszy to jedynie pozostałość po starych czasach. Czego tu nie rozumiesz?tak wiec mam ten problem: z jednej strony CR wygląda jak nowy start Bonda / i w istocie nim jest / ale nie jestem pewien, czy opowiada on o początkach Bonda jako 007, czy scena ze zdobyciem owego statusu to tylko i wyłącznie retrospektywa, smaczek - wszak w Skyfall Bond zachowuje się tak, jakby pamiętał dawniejsze czasy / samochód / - jednak z drugiej strony, gdyby Bond był wiekowy to nie wprowadzali by dopiero teraz postaci Q i sekretarki - no, chyba że Q jest kolejnym Q z rzędu, nie tylko w filmie ale i w Bondowskim świecie, a sekretarka to jednak tylko smaczek ... sam już nie wiem, jak to rozumieć ...
nie rozumiem tego, czy CR opowiadał o początkach Bonda, czy pierwsza scena filmu była tylko smaczkiem i nie ma bezpośredniego powiązania z fabułą filmu?.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
lis23 pisze:Przez prawie cały film / Skyfall / sugeruje się Bondowi i widzom, że jest On już za stary, zbyt chwiejny psychicznie i nie nadaje się już na agenta 00 - może to i kryzys wieku a może aluzja do 50- tki na karku? / postaci Bonda /Mefisto pisze:
ke? jakie zestarzał? to bardziej kryzys wieku średniego
nie rozumiem zupełnie twojego podejścia - Moneypenny to smaczek, co do Q masz cały dialog o Q Branch, a więc to nie tyle człowiek, co instytucja; w Skyfall zachowuje się jak dokładnie? Czego niby miałby nie pamiętać? Chodzi o scenę z autem? Przecież tym właśnie jeździł w CR, tylko innym modelem, a ten starszy to jedynie pozostałość po starych czasach. Czego tu nie rozumiesz?tak wiec mam ten problem: z jednej strony CR wygląda jak nowy start Bonda / i w istocie nim jest / ale nie jestem pewien, czy opowiada on o początkach Bonda jako 007, czy scena ze zdobyciem owego statusu to tylko i wyłącznie retrospektywa, smaczek - wszak w Skyfall Bond zachowuje się tak, jakby pamiętał dawniejsze czasy / samochód / - jednak z drugiej strony, gdyby Bond był wiekowy to nie wprowadzali by dopiero teraz postaci Q i sekretarki - no, chyba że Q jest kolejnym Q z rzędu, nie tylko w filmie ale i w Bondowskim świecie, a sekretarka to jednak tylko smaczek ... sam już nie wiem, jak to rozumieć ...
nie rozumiem tego, czy CR opowiadał o początkach Bonda, czy pierwsza scena filmu była tylko smaczkiem i nie ma bezpośredniego powiązania z fabułą filmu?.
Od Casino Royale zapoczatkowano nowa serie Bonda. W Skyfall nawet jest odniesienie do CR
Spoiler:
Spoiler:
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14583
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
Heh, tego o Skyfall nie wiedziałem, sam się zresztą zastanawiałem, o co chodzi z tym waleniem się nieba na głowę 
ale nadal nurtuje mnie to, czy w CR widzieliśmy pierwszą misję Bonda jako 007, czy prolog to tylko taki smaczek i mamy już całkiem ukształtowanego agenta 00 - wszak przedstawia się On dopiero na samym końcu z czego można by wywnioskować, że jest to Jego debiut.

ale nadal nurtuje mnie to, czy w CR widzieliśmy pierwszą misję Bonda jako 007, czy prolog to tylko taki smaczek i mamy już całkiem ukształtowanego agenta 00 - wszak przedstawia się On dopiero na samym końcu z czego można by wywnioskować, że jest to Jego debiut.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
W Casino Royale pierwsza misja byla przed piosenka z filmu - zdobycie dwoch 0 - czyli dwa zabojstwa zdrajcow MI6.
A potem mamy pierwsza misje Bonda juz jako 007 - na Madagaskarze
i dalej kolejne 
A potem mamy pierwsza misje Bonda juz jako 007 - na Madagaskarze


Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
Cavil to dopiero będzie nasiąknięty SupermanemBenedict Cumberbatch nie bardzo by pasował: za duże nasiąknięcie Holmesem, zbyt niepokojąca uroda jak na Bonda

ponoć Benedict brany jest pod uwagę, ale jako ... przeciwnik Bonda


Jeszcze będzie Luther i skończy się wydziwianieHenry Cavill (27 lat)
nie
Tom Hardy (33)
nie
Michael Fassbender (35)
nie pasuje mi głosem
Benedict Cumberbatch (36)
matko boska, nie!

- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14583
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
Czyli CR to początek Bonda? - skoro tak, to mogli sobie wybrać młodszego aktora a nie gościa / wtedy / przed 40-stkąAgent pisze:W Casino Royale pierwsza misja byla przed piosenka z filmu - zdobycie dwoch 0 - czyli dwa zabojstwa zdrajcow MI6.
A potem mamy pierwsza misje Bonda juz jako 007 - na Madagaskarzei dalej kolejne

ja mam jednak cały czas mieszane uczucia co do tego, czy w CR Bond zaczyna swoją karierę jako 007 - nawet w filmowej rzeczywistości byłby już chyba trochę za stary

Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
Tak - CR to jest Bond Begins 
Producenci po prostu nie przewidzieli, ze miedzy 22 a 23 odcinkiem cyklu bedzie okres 4 lat ze wzgledu na problemy finansowe MGM
Gdyby nie to, może bysmy juz ogladali 24 Bonda
Jeszcze do Skyfall mi sie przypomnialo - Gunbarrel - tam w trakcie kiedy Craig idzie to widac prawa reke z waltherem. Jest ewidentny blad (albo tez niedopatrze Craiga), bo w zadnych Gunbarrelu serii, kiedy Bond idzie nie widac mu tej reki i pistoletu.
No ale poza po wystrzale w Gunbarrelu Skyfall jak Connery`ego

Producenci po prostu nie przewidzieli, ze miedzy 22 a 23 odcinkiem cyklu bedzie okres 4 lat ze wzgledu na problemy finansowe MGM

Gdyby nie to, może bysmy juz ogladali 24 Bonda

Jeszcze do Skyfall mi sie przypomnialo - Gunbarrel - tam w trakcie kiedy Craig idzie to widac prawa reke z waltherem. Jest ewidentny blad (albo tez niedopatrze Craiga), bo w zadnych Gunbarrelu serii, kiedy Bond idzie nie widac mu tej reki i pistoletu.
No ale poza po wystrzale w Gunbarrelu Skyfall jak Connery`ego

Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
Nie miałbym wiele przeciw - akurat Idris Elba to dobry, charyzmatyczny aktor i byłoby to coś świeżego.Mystery pisze: Jeszcze będzie Luther i skończy się wydziwianie
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
Wraz z nową Moneypenny tworzyliby niewątpliwie kolorową paręMefisto pisze:Nie miałbym wiele przeciw - akurat Idris Elba to dobry, charyzmatyczny aktor i byłoby to coś świeżego.Mystery pisze: Jeszcze będzie Luther i skończy się wydziwianie


- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14583
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
Hmmm ... kolejne Dwa Bondy, jeden po drugim i z tą samą historią:
http://www.filmweb.pl/news/%22Bond+24%2 ... 4%99-90144
http://www.filmweb.pl/news/%22Bond+24%2 ... 4%99-90144
"Bond 24" i "Bond 25" opowiedzą nam jedną historię
Jak donosi portal Deadline, 24. i 25. film o przygodach Jamesa Bonda będą ze sobą ściśle powiązane.
Producenci chcą, by obie części opowiadały jedną historię. Bardzo możliwe, że filmy zostaną nakręcone jeden po drugim bez zachowania kilkunastomiesięcznej przerwy między zdjęciami.
Wczoraj informowaliśmy Was, iż scenariusz "Bonda 24" przygotowuje John Logan ("Gladiator"). Jak się okazuje, pisarz ma do sporządzenia aż dwa skrypty. Prace nad nimi rozpoczął jeszcze w trakcie zdjęć do "Skyfall" (od wczoraj w polskich kinach).
Agenta 007 kolejny raz zagra Daniel Craig
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
na razie plota raczej - dopiero co Broccolowa mówiła otwarcie, że 24 chcą nakręcić w przeciągu dwóch lat
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
Co do ewentualnego kolejnego aktora - z tych, których przedstawiliście, pasuje mi tylko Owen (i nie grał on w Johnny English; chodzi pewnie o jego rolę w Różowej Panterze) i ewentualnie Cavill. Niestety chodzą pomysły, żeby kolejny Bond był czarny, co ku mojemu zdziwieniu jest dość popularną ideą w internecie. A aktora młodszego nie mogli wziąć.
Co do intra w Casino Royale - scenę umieszczono zapewne dlatego, że w książce o tym samym tytule opisane jest jak Bond otrzymuje status 00. Podobna sytuacja była z Doctor No, w którym 007 dostaje Walthera bo o mało nie zginął gdy Beretta mu się zacięła podczas poprzedniej misji. Ta poprzednia misja to Pozdrowienia z Rosji. Producenci nie filmowali powieści po kolei, ale tę scenę zostawili.
Dla mnie osobiście CR nie jest żadnym restartem/rebootem/resetem, tylko kolejnym Bondem.
Z tym realizmem też nie przesadzajcie. Poza większością filmów z Moorem i końcówką Brosnana było realistycznie. Ten "realizm" to chyba jakieś słowo wytrych. Bond "z krwi i kości"? Dalton taki był. Connery też, choć nie krwawił. Craig nie jest żadnym objawieniem.
A co do muzyki w Skyfall - filmu jeszcze nie widziałem, ale mogę się założyć, że będzie grało (no pun intended). Poza filmem - sorry, ale dla mnie kicha. Żadnej przyjemności ze słuchania. Jak dotąd score'y z Bonda mogły być słabe, ale dało się ich słuchać. Tutaj niestety nie daję rady.
Co do intra w Casino Royale - scenę umieszczono zapewne dlatego, że w książce o tym samym tytule opisane jest jak Bond otrzymuje status 00. Podobna sytuacja była z Doctor No, w którym 007 dostaje Walthera bo o mało nie zginął gdy Beretta mu się zacięła podczas poprzedniej misji. Ta poprzednia misja to Pozdrowienia z Rosji. Producenci nie filmowali powieści po kolei, ale tę scenę zostawili.
Dla mnie osobiście CR nie jest żadnym restartem/rebootem/resetem, tylko kolejnym Bondem.
Z tym realizmem też nie przesadzajcie. Poza większością filmów z Moorem i końcówką Brosnana było realistycznie. Ten "realizm" to chyba jakieś słowo wytrych. Bond "z krwi i kości"? Dalton taki był. Connery też, choć nie krwawił. Craig nie jest żadnym objawieniem.
A co do muzyki w Skyfall - filmu jeszcze nie widziałem, ale mogę się założyć, że będzie grało (no pun intended). Poza filmem - sorry, ale dla mnie kicha. Żadnej przyjemności ze słuchania. Jak dotąd score'y z Bonda mogły być słabe, ale dało się ich słuchać. Tutaj niestety nie daję rady.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14583
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
Hmmm ... ciekawa interpretacja, sam nadal się zaczynam, czy w CR Bond jest świeżo po jakiejś akademii, tajnym szkoleniu, itp. i dostaje swoją pierwszą poważną misję, czy jest już agentem 00 od dłuższego czasu a prolog ma nas tylko oswoić z nowym / starym bohaterem, pokazując jego początki?Wraith pisze:
Co do intra w Casino Royale - scenę umieszczono zapewne dlatego, że w książce o tym samym tytule opisane jest jak Bond otrzymuje status 00. Podobna sytuacja była z Doctor No, w którym 007 dostaje Walthera bo o mało nie zginął gdy Beretta mu się zacięła podczas poprzedniej misji. Ta poprzednia misja to Pozdrowienia z Rosji. Producenci nie filmowali powieści po kolei, ale tę scenę zostawili.
Dla mnie osobiście CR nie jest żadnym restartem/rebootem/resetem, tylko kolejnym Bondem.
Z tym realizmem też nie przesadzajcie. Poza większością filmów z Moorem i końcówką Brosnana było realistycznie. Ten "realizm" to chyba jakieś słowo wytrych. Bond "z krwi i kości"? Dalton taki był. Connery też, choć nie krwawił. Craig nie jest żadnym objawieniem.
w sumie, bardziej skłaniałbym się do tej drugiej opcji, choć są też sygnały w filmie, że to mogą być Jego początki ale do prawdy chyba już nie dojdę

a co do realizmu to nie za bardzo znam filmy z lat 60-tych, 70-tych i 80-tych, znam tylko wszystkie części z Brosmanem i te trzy z Craigiem i dopiero Craing i Jego interpretacja tej postaci przypadły mi do gustu - Brosman był zbyt mało poważny i mało realny, podobnie jak filmy z Nim - ot, lekkie kino rozrywkowe, bez zagłębiania się w sens, filmy od CR mają większy ciężar gatunkowy, jak dla mnie i są bardziej namacalne, bliższe współczesnemu widzowi.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John

