Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60090
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#2416
Post
autor: Adam » wt lut 21, 2012 21:47 pm
Mystery Man pisze:Ramin Djawadi - Safe House - 2.5/5
Całkiem udana praca. Score z rzędu ostatnich scorów HGW dla Scotta z tym, że tego da się jakoś słuchać, a nawet jest czego posłuchać. Jak na taki typ muzyki jest jednak stanowczo za długo i można się nieco zmęczyć i ponudzić, szczególnie przy wolniejszych nic nie wnoszących momentach, jakich jest tu trochę, ale muza akcji jest zaskakująco fajna i dobrze się jej słucha, szczególnie rewelacyjnego "Get In the Trunk" - warto obadać.
http://www.youtube.com/watch?v=rDpIc5N83GU
najlepsze jest to że Djawadi zrobił score który jest lepszy od wszystkich HGW z ostatnich lat dla Scotta i takiego fajnego kawałka j.w. to HGW od stu lat nie napisał
i co jeszcze ciekawsze - Ramin Dżawadi zaczyna kroczkami pisać lepiej, a przynajmniej tak, że da się tego słuchać i prace zbliżają się do średniaków. więc plus dla niego i warto to docenić.
#FUCKVINYL
-
DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7894
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
#2417
Post
autor: DanielosVK » wt lut 21, 2012 21:51 pm
Za zbliżanie się do średniactwa to można co najwyżej przestać po nim jechać, a nie doceniać.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60090
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#2418
Post
autor: Adam » wt lut 21, 2012 21:51 pm
i to i to - bo można przestać jechać a jednoczesnie docenić to, że już nie ma za co jechac

#FUCKVINYL
-
DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7894
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
#2419
Post
autor: DanielosVK » wt lut 21, 2012 22:02 pm
Co kto woli, ja jestem bardziej wymagający, żeby móc kogoś doceniać.

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60090
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#2420
Post
autor: Adam » wt lut 21, 2012 22:23 pm
widziałem właśnie przy okazji oceniania Niebezpiecznej Metody

#FUCKVINYL
-
DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7894
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
#2421
Post
autor: DanielosVK » wt lut 21, 2012 22:28 pm
Ale ja nie wychwalam tego score'u przecież pod niebiosa i jestem świadom jego wad i się z trójkowymi ocenami jak najbardziej zgadzam. A po fanboysku daję pół gwiazdki więcej, rzecz normalna.

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60090
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#2422
Post
autor: Adam » wt lut 21, 2012 22:28 pm
a to dostało gdzieś chociaż 3?

#FUCKVINYL
-
DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7894
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
#2423
Post
autor: DanielosVK » wt lut 21, 2012 22:29 pm
Na MF chociażby. Poza tym sporo osób daje temu 3/5, nie pisząc recezji.
Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60090
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#2424
Post
autor: Adam » wt lut 21, 2012 22:30 pm
a to sory

#FUCKVINYL
-
Arthur
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1135
- Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
- Lokalizacja: Pzn
#2425
Post
autor: Arthur » wt lut 21, 2012 23:10 pm
Adam pisze:najlepsze jest to że Djawadi zrobił score który jest lepszy od wszystkich HGW z ostatnich lat dla Scotta i takiego fajnego kawałka j.w. to HGW od stu lat nie napisał
Djawadi nauczył się pisać zajebiście chwytliwe tematy

(w tym tracku słychać echa PB) , ale poza tym nie ma wiele do powiedzenia. Za to Williamsowi może i średnio podchodzą thriller/akcje od paru lat, ale wciąż raz w roku napisze dobry score. Tak więc porównanie jak Tyler'a z Bates'em bezsensu, bo to nie ta liga.
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer
-
DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7894
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
#2426
Post
autor: DanielosVK » wt lut 21, 2012 23:14 pm
Arthur pisze:ale wciąż raz w roku napisze dobry score.
Jaki?

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
-
kiedyśgrześ
- + W.A. Mozart +
- Posty: 6096
- Rejestracja: sob lip 09, 2011 12:05 pm
#2427
Post
autor: kiedyśgrześ » śr lut 22, 2012 00:32 am
Adam pisze:a to dostało gdzieś chociaż 3?

Storylover **** pisze:There are two ways for fans of film and classical music to enjoy this fascinating score--the first, and probably best, is to come to it with as few preconceived notions as possible. If you have never heard the Siegfried Idyll before, then you will not notice anything. You will have a lovely lovely time enjoying Howard Shore's short but pleasant cues, and then will get to hear a beautiful piano piece lasting more than half an hour. The second, for those who (like me) have loved the Siegfried Idyll for years is to revel in its strangeness, to let your mind float, to resist the urge to hum along, and to let Lang Lang carry you in angel soft wings down a river of sound. The Siegfried Idyll was originally a birthday present for Wagner's wife; the orchestral version is well known and performed widely, and with good reason. It is beautiful, moving, melodic and very stirring. It is not, however, a particularly slow piece. Howard Shore and Lang Lang have stretched this piano transcription past the bounds of the conceivable and essentially warped the Idyll into a new piece. Melodic lines are langorous, long, and breathe. Aspects of the structure of the Idyll become apparent which were before only hinted. Ornamentation (long trills) which would have been wildly out of place in a faster version here become commonplace and--surprisingly--effective. This will never be my go-to version of the Idyll, I love it too much in its standard form for that to ever happen. But I really enjoyed hearing it in this new fashion, trying to approach it as a new piece. It worked, from a sheer beauty perspective, although Wagner might have had an aneurysm upon hearing it. Recommended soundtrack for fans of romantic music, and for people who can approach a hallowed Wagnerian piece with an open mind.

-
Arthur
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1135
- Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
- Lokalizacja: Pzn
#2428
Post
autor: Arthur » śr lut 22, 2012 15:39 pm
DanielosVK pisze:Arthur pisze:ale wciąż raz w roku napisze dobry score.
Jaki?

Nie wiem, dopiero początek roku. Trzeba poczekać cierpliwie.
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer
-
Adam
- Jan Borysewicz
- Posty: 60090
- Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm
#2429
Post
autor: Adam » śr lut 22, 2012 16:39 pm
Danielos pozamiatany

#FUCKVINYL
-
Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35005
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
-
Kontakt:
#2430
Post
autor: Wawrzyniec » czw lut 23, 2012 11:07 am
Adam pisze:Mystery Man pisze:Ramin Djawadi - Safe House - 2.5/5
Całkiem udana praca. Score z rzędu ostatnich scorów HGW dla Scotta z tym, że tego da się jakoś słuchać, a nawet jest czego posłuchać. Jak na taki typ muzyki jest jednak stanowczo za długo i można się nieco zmęczyć i ponudzić, szczególnie przy wolniejszych nic nie wnoszących momentach, jakich jest tu trochę, ale muza akcji jest zaskakująco fajna i dobrze się jej słucha, szczególnie rewelacyjnego "Get In the Trunk" - warto obadać.
http://www.youtube.com/watch?v=rDpIc5N83GU
najlepsze jest to że Djawadi zrobił score który jest lepszy od wszystkich HGW z ostatnich lat dla Scotta i takiego fajnego kawałka j.w. to HGW od stu lat nie napisał
i co jeszcze ciekawsze - Ramin Dżawadi zaczyna kroczkami pisać lepiej, a przynajmniej tak, że da się tego słuchać i prace zbliżają się do średniaków. więc plus dla niego i warto to docenić.
Amen Mystery

Amen Adam
Mnie na razie po odsłuchu utkwiło w pamięci klimatyczne "12 Months":
http://www.youtube.com/watch?v=096Nst0GYec
#WinaHansa #IStandByDaenerys