
A to, że jedna i druga strona cytuje moje argumenty, to tylko dowód na to, że każdy z Was ma trochę racji, a ja wypośrodkowałem

tej firmie nawet taka reklama jak tu już nie pomożehp_gof pisze:Ekhm. Panowie łaskawie moglibyście paluchy wysilić i wklepywać mój pełny nick, a nie robić reklamę Hewlett Packard
Też mi nowość. W Copernicus Star i Battle for Terra była akcja i była o niebo lepsza. Co do chóru i wokaliz to też już było: Copernicus Star (Prophecy, The Hunting Dogs i niesamowity Aquarius + przepiękny, jeden z najlepszych lirycznych tematów kompozytora w Anna and Volder - tak na marginesiehp_gof pisze:Moje ulubione utwory: The Cheek of Night, Forbidden Love, Tempt Not a Desperate Man i pojedyncze utwory ze środka oraz utwory akcji (wreszcie coś nowego u Abla!). Cieszy mnie, że pojawiły się jakieś nowości (chór, wokaliza, muzyka akcji), ale to stanowczo za mało.
Czyli to twoim zdaniem najlepszy score Abla. Wszak od czasów samego Kopernika trochę się już wydarzyło w świecie muzyki poważnej i filmowejAdan pisze:ogólnie to i tak najciekawszy score Abla od czasów Kopernika
o ile miałeś tu na myśli Kopernika, to tak, potwierdzam. jak co innego, to zaprzeczammrcn24 pisze:Czyli to twoim zdaniem najlepszy score Abla..
Bo albo nic nie piszą, albo piszą takie rzeczy, że nie ma co sobie głowy zawracać nimi.Adam pisze:na szczęście żadne więcej z polskich nazwisk nie jedzie na jednym scorze od paru lat