Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego tematu)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9346
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#241 Post autor: Paweł Stroiński » ndz gru 11, 2011 17:36 pm

Moim zdaniem I Don't THink Now Is the Best Time Prażan jest słabe.

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25176
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#242 Post autor: Mystery » ndz gru 11, 2011 17:58 pm

Paweł Stroiński pisze:Moim zdaniem I Don't THink Now Is the Best Time Prażan jest słabe.
A dla mnie, w tym wykonaniu, to najlepszy kawałek z wszystkich piratów i nader często zdarza mi się do niego wracać.

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#243 Post autor: DanielosVK » ndz gru 11, 2011 18:07 pm

A dla mnie jest to, w jakimkolwiek wykonaniu, przeciętny track i zazwyczaj wyłączam go w połowie, bo mnie wynudza.
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#244 Post autor: Koper » ndz gru 11, 2011 18:11 pm

a co to za track w ogóle bo ja z PotC pamiętam tylko Up is Down i He's a Pirate a i to tylko na zasadzie, że wiem jaka tam melodia jest. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#245 Post autor: DanielosVK » ndz gru 11, 2011 18:13 pm

10-minutowy przynudzacz, z masą łupania. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#246 Post autor: Koper » ndz gru 11, 2011 18:14 pm

To jak cała ta trylogia :D
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Turek

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#247 Post autor: Turek » ndz gru 11, 2011 19:03 pm

Paweł Stroiński pisze:Moim zdaniem I Don't THink Now Is the Best Time Prażan jest słabe.
Kiedyś na GG mówiłeś że bardzo dobre :D

Templar

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#248 Post autor: Templar » ndz gru 11, 2011 19:53 pm

DanielosVK pisze:10-minutowy przynudzacz, z masą łupania. :P
Jaki tam przynudacz, jeden z lepszych utworów na płycie, choć dla mnie najlepsze jest Parlay.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34960
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#249 Post autor: Wawrzyniec » ndz gru 11, 2011 21:42 pm

Wojtek pisze:Płaczecie nad tym krakenem i płaczecie, a jak dla mnie utwór jest całkiem spoko, pomijając fatalną waltornię.
Niestety, ale w porównaniu z drapieżnym oryginałem, ten kawałek jest jakiś niedorobiony. "Kraken" to jeden wielki eksperyment i zabawa muzyczna, która właśnie polega na mieszaniu stylów. Elektronika, orkiestra, trochę rocka itd. I właśnie w tym leży jego siła i niestety smutne jest słuchanie tego kawałka w takiej wykastrowanej wersji.
Wojtek pisze:Pierwsi piraci lepiej wypadają w wykonaniu praskim, drudzy na mniej więcej podobnym poziomie co wykonanie oryginalne, natomiast trzeci są lepsi w oryginale i tu widać to, czego u prażan tak nie lubię : wolniejszego tempa i dziwnego brzmienia
To, że "trójka" jest zdecydowanie lepsza w oryginale to się rozumie samo przez się. "I Don't Think Now Is The Best Time" w wersji Prażan nie brzmi źle, choć nie byliby są, gdyby troszeczkę nie postanowili "ulepszyć" kawałek i pozmieniać parę rzeczy. Ale i tak daleko mu do epickiego i świetnego brzmienia oryginału.

Jednak z tym wolniejszym tempem i dziwnym brzmieniem to masz absolutnie rację. I tak np. "160 BPM" też jakieś niemrawe się wydaje :? Za to to dziwne brzmienie i wolne tempo, najboleśniej i do tej pory jest to dla mnie traumatyczne przeżycie, o którym niechętnie wspominam, odczułem słuchając praskiego "Dream Is Collapsing" i "Time". :cry: Niby wszystko jest OK, ale nie jest. Jakieś te utwory bez energii, bez powera. Zupełnie tak jakby z "rated R" utworów Zimmera zrobić wersję "PG-13". Dla mnie to brzmi jakby tę muzykę wykastrowano. :( Nie twierdzę, że mam dobry słuch, nie jestem muzykiem, ale mi naprawdę coś w tym wykonaniu nie pasuje, jest zbyt ugrzecznione i rzeczywiście zbyt wolne.
A co gorsza dowiedziałem się od dość dobrze poinformowanego źródło, że podobne Prażanie wydają single'a ze swoją wersją "Time" :shock: :x :cry:

Najmocniej przepraszam, za mój wybuch emocji, ale zapewne rozumiecie, że to nie jest łatwa sytuacja po której tak spokojnie można przejść do porządku dziennego. :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#250 Post autor: Wojteł » ndz gru 11, 2011 21:55 pm

Porównałem sobie oba Krakeny i Zimmerowski jest zdecydowanie lepszy, ale drugi też się da słuchac, jeśli traktować go jako ciekawostkę. Natomiast gdyby taka różnica brzmień wystąpiłaby na jakimś rerecu, np. jakiegokolwiek score z Golden Ageu' to bez dwóch zdań nie byłbym tak tolerancyjny.

Praskie Dream is collapsing to flaki z olejem.

Ale akurat 160 bpm się całkiem dobrze trzymają tempa i ten kawałek w ich wykonaniu mi się podoba. Nie ma dużej różnicy między nim, a oryginałem, poza paroma brzmieniami, których ciężko podrobić, gdy się nie podrasowuje wszystkiego elektroniką.

Dodam również, że jestem pod wrażeniem praskiego War z Avatara i wciąż nie mogłem uwierzyć, że oni zagrali ten kawałek.

Szczerze mówiąc, nie przepadam za prażanami, ale ostatni nieco zyskali w moich oczach.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#251 Post autor: Tomek » pn gru 12, 2011 00:05 am

Wielka dysputa o re-recordingach znowu zamieniła się w wielką dysputę o tym jak Prażanie ponagrywali kompozycje Zimmera. I jak to bazując na tych nagraniach są słabi, kiepscy i w ogóle. Normalnie już żygam jak to widzę... Czy ten Zimmer wzorem niegdyś Gregsona-Williamsa musi przejąć każdą dyskusję?

Już to przerabialiśmy 100 razy, zrobili to kiepsko. Jak to mawiają Amerykanie: next topic, move on!

Ciekawe ilu z Was krytykantów posłuchało trochę więcej ich nagrań (i to w oryginale), poza tym co zrobili z Zimmerem. Ale, czekajcie, Wy nie macie na ten temat nic do powiedzenia, bo Wy składanek ani re-recordingów z zasady nie słuchacie :mrgreen:
Wojtek pisze: Dodam również, że jestem pod wrażeniem praskiego War z Avatara i wciąż nie mogłem uwierzyć, że oni zagrali ten kawałek.
Wg mnie ich wersja "War" jest lepsza od tej Hornera - jest tu większa dynamika, rozmach.
Obrazek

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9346
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#252 Post autor: Paweł Stroiński » pn gru 12, 2011 00:19 am

Jedna rzecz do Wawrzyńca, co do Krakena:

Kraken akurat nie ma w sobie żadnej elektroniki. To po prostu sekcja smyczkowa przepuszczona przez wzmacniacz gitary elektrycznej.

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10445
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#253 Post autor: Ghostek » pn gru 12, 2011 00:22 am

Zimmer kupowato wyszedł i tutaj nie ma się nad czym rozwodzić.
Ale pomijając re-reci... osobiście posiadam w domu trzy boxy od Prażan:
:arrow: Jerry Goldsmith: 40 Years Of Film Music
:arrow: John Barry: The Collection
:arrow: The Alamo: Dimitri Tiomkin The Essential Film Music Collection
No i jestem bardzo kontent.
Świetnie nagrane, świetnie wykonane, aż miło się słucha.
Dżerego męczę dosyć często. Barry'ego już mniej, ale to dlatego, że jego muzyka jakoś średnio mi podchodzi. Za to Dimitri i jego "Gunfight At The O.K. Corral" w wykonaniu Prażan miażdży cyce i gniecie jajka. ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9346
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#254 Post autor: Paweł Stroiński » pn gru 12, 2011 00:50 am

Tomek pisze:Wielka dysputa o re-recordingach znowu zamieniła się w wielką dysputę o tym jak Prażanie ponagrywali kompozycje Zimmera. I jak to bazując na tych nagraniach są słabi, kiepscy i w ogóle. Normalnie już żygam jak to widzę... Czy ten Zimmer wzorem niegdyś Gregsona-Williamsa musi przejąć każdą dyskusję?

Już to przerabialiśmy 100 razy, zrobili to kiepsko. Jak to mawiają Amerykanie: next topic, move on!

Ciekawe ilu z Was krytykantów posłuchało trochę więcej ich nagrań (i to w oryginale), poza tym co zrobili z Zimmerem. Ale, czekajcie, Wy nie macie na ten temat nic do powiedzenia, bo Wy składanek ani re-recordingów z zasady nie słuchacie :mrgreen:
Wojtek pisze: Dodam również, że jestem pod wrażeniem praskiego War z Avatara i wciąż nie mogłem uwierzyć, że oni zagrali ten kawałek.
Wg mnie ich wersja "War" jest lepsza od tej Hornera - jest tu większa dynamika, rozmach.
Nowych rzeczy Prażan, po Zimmerze nie słuchałem, ale słuchałem w całości jednej starej i kawałków innej składanki. W całości - Music from the Films of Steven Spielberg, czyli składanka w całości poświęcona Williamsowi i w paru sytuacjach wyszedł im straszny szajs - Hook na przykład, reszta była jakoś do przełknięcia.

Kawałki z innej składanki, a nie wiem, czy jakimś cudem nie w całości, to Music from the films of Harrison Ford. Trafił się w tym, co znam jeden Hans (Regarding Henry, wypadł gorzej, choć nie wiele; zdziwisz się, ale dzięki temu dowiedziałem się w ogóle, że Hans ten score robił), Vangelis (End Titles z Blade Runnera wyszło po prostu źle) i Maurice Jarre (Building the Barn ze Świadka, nie porównywałem z oryginałem, którego poza filmem nie znam, ale wyszło im jakoś niemrawo).

Porównałem też Starmana Nitzschego. I wolę oryginał. O ile generalnie ten temat mi się średnio podobał (naprawdę), to w wykonaniu Nitzchego miał on jakiś klimat, który "tradycjonalizacja" przez Prażan jednak zabiła, a te elektroniczne brzmienia przypominają trochę Vangelisa.

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9346
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Wielka dysputa o re-recordingach (przeniesione z innego

#255 Post autor: Paweł Stroiński » pn gru 12, 2011 00:51 am

Tomasz Goska pisze:Zimmer kupowato wyszedł i tutaj nie ma się nad czym rozwodzić.
Ale pomijając re-reci... osobiście posiadam w domu trzy boxy od Prażan:
:arrow: Jerry Goldsmith: 40 Years Of Film Music
:arrow: John Barry: The Collection
:arrow: The Alamo: Dimitri Tiomkin The Essential Film Music Collection
No i jestem bardzo kontent.
Świetnie nagrane, świetnie wykonane, aż miło się słucha.
Dżerego męczę dosyć często. Barry'ego już mniej, ale to dlatego, że jego muzyka jakoś średnio mi podchodzi. Za to Dimitri i jego "Gunfight At The O.K. Corral" w wykonaniu Prażan miażdży cyce i gniecie jajka. ;)
Co do Barry'ego nie mam wątpliwości, że wypada dobrze, ale Raine pracował z Barrym przez ostatnich 15-16 lat jego kariery :)

ODPOWIEDZ