
THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
no właśnie chyba nie bo przerwali transmisje wtf 

NO CD = NO SALE
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
bloody youtube 

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35116
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
to nie błąd. jest plansza że wznowią więc to było zamierzone.
NO CD = NO SALE
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
this is the end
hold your breath and count to ten
bilety juz zamowione na piatek (juz od 2 tyg)
00_7== nasta


hold your breath and count to ten

bilety juz zamowione na piatek (juz od 2 tyg)

00_7== nasta


Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
co to ma byc do cholery ?!?!
stream im sie skopal? czy raoul silva zrobil bana?
stream im sie skopal? czy raoul silva zrobil bana?

Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
Arnold jest na premierze, pochwalił się biletem i zaproszeniem i nowym zegarkiem



Ostatnio zmieniony wt paź 23, 2012 20:45 pm przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
NO CD = NO SALE
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
David Arnold back in action again 

Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
boli że nie było żadnego innego Bonda na premierze - Roger wytłumaczony. Szon wiadomo... ale gdzie Brosnan, Lazenby i Dalton?
no chyba że ich nie pokazali ale przez 2 godz niemożliwe żeby nie było ich widać lub żeby nikt z nimi nie rozmawiał do kamer..

NO CD = NO SALE
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
dobra leci znowu 

Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
dupa. to powtórka całej gali, nawet dali info replay.
ucięli i zakończyli relację bez żadnego zakończenia
ucięli i zakończyli relację bez żadnego zakończenia

NO CD = NO SALE
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
dobra tam 
obejrze sobie troche
BOND is BACK

obejrze sobie troche

BOND is BACK

Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
madonna - die another day umc umc umc umc umc umc umc
wiadomo skąd zimmer czerpal wzorce
straszne brzydkie te angielki malolaty
teraz Durani leca - to juz Adam pisal
smiesznie ze walneli replay
na co oni czekaja? az sie film skonczy? 
The Living Daylights

wiadomo skąd zimmer czerpal wzorce

straszne brzydkie te angielki malolaty

teraz Durani leca - to juz Adam pisal



The Living Daylights

Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
OK, Mefi moje obiecane ripostki na Twój post po seansie - poważnie - więc pls, bez tekstów że jestem zaślepiony w Arniego czy coś...
ok. zakładałem że będzie koło czwórki co pisałem dawno.Mefisto pisze:Co do muzyki - tak jak sądziłem, świetnie sprawdza się w filmie.
tego nie wiem bo jeszcze nie widziałem filmu, ale jak pisałem o płycie, jeśli jeden trak na płycie zaliczany do liryki - Severine, to dla Ciebie "wyżyny" lirycznych klimatów, to sorryyyyyyy...choć delikatności i liryzmu w poszczególnych scenach nie brak i Newman wspina się w nich na wyżyny.
lol, a czemu to niby? mógł. albo nie chciał, albo go nie poprosili, albo zrobił i wyszło to słabo... i (nie znając filmu) obstawiam wersję trzecią bo kawałek nr 22 ma wersję Arnolda ale poddaną rerecordingowi przez Newmana i wyszła mu ona mocno słabiej niż wersja Arnolda. Oczywiście opieram się dalej na tym co słysze na płycie i tego dotyczyły moje oceny.Newman nie napisał swojej wersji tematu, bo do tej sceny po prostu nie mógł tego zrobić - to musiał być klasyczny Theme, a że padło akurat na aranż Arnolda uważam za przypadek. Więc to tyle z pierdolenia Adama o dupie Szopenhauera.
i to uważam za minus o czym pisałem. bardzo rzzadko zdarza się żeby kompozytor tego formatu, doświadczenia i uznania tak pozbył się samego siebie z muzyki, tak wyzbył się swojej tożsamości...bo charakterystycznego stylu Newmana i tego co najbardziej u niego cenię, jest tu stosunkowo niewiele (choć tu i ówdzie przebłyskuje rzecz jasna).
Mefi, sorry, ale gdzie jest ta mocna zmiana? w to że poszedł w Hans-Klony? Newman nie dość że odszedł od bondowej tradycji, to odszedł od własnego siebie - co pisałeś wyżej.Kompozytor mocno się na potrzeby Bonda zmienił i stanął na wysokości zadania,
owszem, momenty są. ale calościowo tej świeżości nie ma. gdybym nie wiedział to bym w życiu nie powiedział że to Newman. I może włącz sobie scory do Djawadowych MOHów, Modern Warfare - w Skyfall etniczne klimaty i rytmika jest praktycznie identycznawprowadzając jednocześnie pewną świeżość
masz prawo. ale ja w swoim dużym poście o odczuciach z płyty i póxniejszych uzupełnieniach wczoraj i dziś nigdzie nie płakałem za Arnoldem.(mnie osobiście Arnold zaczął nudzić ostatnio). Tyle.
zakładam że będę mógł się zgodzićOcena muzyki w filmie 4 / 5
wg mnie za dużo, a płytę znam już prawie na pamięćNa płycie: 3,5 / 5
a dlaczego? może zaczniemy się bawić w tłumaczenia jak Paweł przy Hansie, że płyta no wiecie rozumiecie, ale w filmie lepiej bo to grali cyganie do których sam Hans się pofatygował na drugą półkulę i przez to trzeba docenić i podciągnąć o gwiazdkę? płyta to jedna rzecz. film to druga. ostatnio ironicznie wypominałeś mi cytując zdania o dreddzie, nie cytując innych, a teraz sam robisz to samo. jak ja przy dredzie mówiłem że poczekajmy na film, to się śmiałeś. a teraz sam prosisz o czekanie na film. tylko że dredd i cała muzyka do niego - styl, jakość, wykonanie, instrumentacja - wszystko - to zupełnie inna bajka i nie można porównywać tych sytuacji. dlatego przy dreddzie takie coś jak "czekajcie na film" może przejść, a tutaj? Facet nam dał 79 minut muzy, źle ułożonej i zmontowanej z wieloma zapychaczami. W filmie się to pewnie sprawdzi. Ale na płycie nie bardzo. zrozum, że my tam gadamy o płycie, a nie filmie.moim zdaniem płyty należy słuchać dopiero po seansie
NO CD = NO SALE
Re: THOMAS NEWMAN - 007 SKYFALL (2012) / ROCZNICA BOND-50
dobra tam ze scorem...
BOND CELEBRATION

BOND CELEBRATION

