
przykre tylko, że się promuje takie badziewia, wystawiając takie oceny...

Z matematyką jak z matematyką, mnie zastanawia czemu piszą reckę we dwóch a jest napisana w 1 osobie liczby pojedynczej... Hmmm... jakaś wspólna świadomość?
Ale tego zarzutu nie rozumiem.
Co do matematyki to po części mogę rozumieć czemu Broxton zrezygnował z gwiazdek. A co do oryginalności, to mamy też nowy temat Batmana, Cyborga itd. Nikt nie przeczy i jest to w tekście, że technicznie Elfman jest lepszy. I w ogóle to wspólna recenzja, a coś na razie tylko do mnie zarzuty lecą.Ghostek pisze: ↑wt mar 30, 2021 22:28 pmTe oceny akurat ja wystawiałem, a Elfman wypadł o dziwo gorzej pod względem oryginalności niż Junkie. Tom przynajmniej do kosza wywalił temat WW i zrobił swój, co wyszło karykaturalnie, ale oryginalnie w przewrotnościZresztą dokładnie problem oryginalności Elfmana opisałem w swojej recce i tego dalej się trzymam.
A matematykę przy ocenach końcowych to wiecie gdzie można sobie schować![]()
Dokładnie nie wspominając, że już w ogóle jeżeli chodzi o oryginalność to naprawdę ścieżka Elfmana nią nie grzeszy, nawet jeżeli jest technicznie lepsza. I np. ta trójka też nie jest równa jakimś trójkom, co np. Williams chyba za "Lincolna" dostał, który jest w ogóle innym gatunkiem. Plus znowu w tekście jest wszystko wyjaśnione.
Nie płyta, tylko album, plus jak napisane jest w tekście, to też nie tylko complete score, tylko complete, plus końcowe suite, które polecałem przesłuchać, zamiast całej ścieżki.MichalP pisze: ↑śr mar 31, 2021 03:54 amTa ocena za muze na plycie to i tak z dupy, bo to wydanie to nie jest nawet przygotowane na plyte. Co chyba bylo kiedys zamierzeniem oceniania muzyki wydanej jako album - bo takie cos trzeba bylo przemyslec, jakie kawalki dac na album, zeby tworzylo to jakas sensowna calosc. A tutaj Junkie po prostu wrzucil komplita, wiec jaka to plyta.
"Remember Wonder Woman's theme, the thing they play when she's about to commit a war crime?"
No tak wywalił do kosza, że aż dwa razy użył - czyli więcej niż Elfman, który go chyba dał tylko w jednej scenie i to w formie mocno przearanżowanej.Tom przynajmniej do kosza wywalił temat WW i zrobił swój
Dobra, dobra, wiemy tu wszyscy, że jest Prima Aprilis, ale też wkręcając ludzi, trzeba przynajmniej namiastkę prawdy wszczepić. A tutaj nikt się nie da nabrać.