To chyba u Ciebie w domu ten kult się zaczął później, bo przecież w '77 roku to Ennio był już ponad dekadę po najsłynniejszych spaghetti-westernach i w Europie Zachodniej był już miszczem.Wawrzyniec pisze:@Wojtek oczywiście, że Morricone i Zimmer też spopularyzowali gatunek. Ale kiedy Williams stworzył "Gwiezdne wojny" w 1977 roku, to Zimmer jeszcze nie był o dziwo znany, a i kult Morricone trochę później się zaczął.

A co do popularności tematów to w przypadku Williamsa melodie często są znane przez pryzmat filmów (mówię tu o szarym Kowalskim a nie o bardziej ogarniętych w temacie ludziach). Wiele osób skojarzy, że to Star Wars czy Indy Jones, ale z wymienieniem nazwiska kompozytora będzie problem. U Ennia problem będzie nie tylko z kompozytorem, ale i z filmem, bo ile osób poprawnie przypisze "Chi Mai" do obrazu albo rozpozna tematy takie jak ten, choć samą melodię mogą kojarzyć: http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... oV_M#t=10s
