Brian Tyler - Battle: Los Angeles

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.

Jak oceniasz score?

1
1
6%
2
2
13%
3
5
31%
4
7
44%
5
1
6%
 
Liczba głosów: 16

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10445
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: Brian Tyler - Battle: Los Angeles

#226 Post autor: Ghostek » wt mar 08, 2011 22:34 pm

Koper pisze:Przykre jest to, że podniecacie się tak bezpłciową muzyką, jaką produkuje Tyler. Akurat fakt faktem, że B:LA nawet mu się udało i trzy i pół - o ile dobrze działa w filmie - byłbym skłonny dać.
Podniecamy się, bo "produkt" się po prostu podoba. Estetyka jednak ma największe znaczenie w ocenianiu współczesnej muzyki filmowej. Względy techniczne, artystyczne, oryginalność... to sprawa istotna, aczkolwiek drugorzędna.
Obrazek

bladerunner

Re: Brian Tyler - Battle: Los Angeles

#227 Post autor: bladerunner » wt mar 08, 2011 23:39 pm

Tomasz Goska pisze:
Koper pisze:Przykre jest to, że podniecacie się tak bezpłciową muzyką, jaką produkuje Tyler. Akurat fakt faktem, że B:LA nawet mu się udało i trzy i pół - o ile dobrze działa w filmie - byłbym skłonny dać.
Podniecamy się, bo "produkt" się po prostu podoba. Estetyka jednak ma największe znaczenie w ocenianiu współczesnej muzyki filmowej. Względy techniczne, artystyczne, oryginalność... to sprawa istotna, aczkolwiek drugorzędna.


Zgadzam się z Tomkiem, wiele prac dostaje niższe noty za brak oryginalności, średnią technikę, czy względy artystyczne

Choćby zaniżona ocena Prince Of Persia :P . Cholerstwo sztampowe, ale przyjemnie się słucha niebywale :P .

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Brian Tyler - Battle: Los Angeles

#228 Post autor: Wawrzyniec » śr mar 09, 2011 14:59 pm

Bladu przestań wtryniać wszędzie "Prince of Persia", gdyż obrzydzisz mi score HGW z ostatnich lat, który nawet mi się podobał.

A co do "Battle L.A." to nawet ja, który średnio przepadam za Tylerem, muszę przyznać, że tutaj odwalił dobrą robotę. A też nie oczekiwałbym do typowego blockbustera jakieś ambitnej i nie wiadomo jakiej muzyki. Plus nie chcę słyszeć padającego w tedy argumenty, że kiedyś to Goldsmith, Poledouris i Horner do niewymagających filmów, takie a takie świetne score'y pisali.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: [Knajpy, Tawerny] Muzyka z filmów i gier

#229 Post autor: Wawrzyniec » śr mar 09, 2011 15:07 pm

Wawrzyniec pisze:
Adam Krysiński pisze:i jeszcze rok czy dwa i Brian będzie robił największe filmy, wspomnicie moje słowa 8)
Bardzo dobrze zapamiętam te słowa :!:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: [Knajpy, Tawerny] Muzyka z filmów i gier

#230 Post autor: Adam » śr mar 09, 2011 15:17 pm

zresztą BA LA to już największy jego film do tej pory bo budżet wyniósł 110 mln z tego co poczytałem.. A to nie jest mała sumka.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: [Knajpy, Tawerny] Muzyka z filmów i gier

#231 Post autor: Wawrzyniec » śr mar 09, 2011 15:18 pm

Ale to chodzi Tobie o "największe" czy "najdroższe"?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: [Knajpy, Tawerny] Muzyka z filmów i gier

#232 Post autor: Adam » śr mar 09, 2011 15:20 pm

no tak się składa że to się wiąże przecież jedno z drugim :roll: chodzi mi tylko o marketing a nie o puste ambitne frazesy że zrobi score do jakiegoś milowego działa typu Godfather.
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: [Knajpy, Tawerny] Muzyka z filmów i gier

#233 Post autor: Wawrzyniec » śr mar 09, 2011 15:24 pm

Akurat takie filmy Emmericha jak "2012" czy też "The Day After Tomorrow" to też były wielkie pod względem budżetu filmy :roll: Ale dobra rozumiem o co Ci chodzi.

P.S. Czy moderatorzy mogliby przenieść tę dyskusję do działu Tylera o "Battle L.A.", gdyż chętnie bym sobie z Adamem pogadał, zważywszy, że mam inne zdanie, a nie chcę robić bałaganu.
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: [Knajpy, Tawerny] Muzyka z filmów i gier

#234 Post autor: Adam » śr mar 09, 2011 15:30 pm

Wawrzyniec pisze:Akurat takie filmy Emmericha jak "2012" czy też "The Day After Tomorrow" to też były wielkie pod względem budżetu filmy :roll: Ale dobra rozumiem o co Ci chodzi.
i znów szukasz dziury w całym :P logiczne że nie miałem na myśli porażek finansowych :)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: [Knajpy, Tawerny] Muzyka z filmów i gier

#235 Post autor: Mystery » śr mar 09, 2011 15:33 pm

Adam Krysiński pisze:
Wawrzyniec pisze:Akurat takie filmy Emmericha jak "2012" czy też "The Day After Tomorrow" to też były wielkie pod względem budżetu filmy :roll: Ale dobra rozumiem o co Ci chodzi.
i znów szukasz dziury w całym :P logiczne że nie miałem na myśli porażek finansowych :)
"2012" czy "The Day After Tomorrow" porażkami finansowymi nie były, dla Wawrzyńca chodziło raczej o zależność między dużym budżetem, a jakością produkcji.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: [Knajpy, Tawerny] Muzyka z filmów i gier

#236 Post autor: Adam » śr mar 09, 2011 15:34 pm

od hambitności to jest Maras z Koprem :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 34961
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: [Knajpy, Tawerny] Muzyka z filmów i gier

#237 Post autor: Wawrzyniec » śr mar 09, 2011 15:34 pm

Mystery Man pisze:
Adam Krysiński pisze:
Wawrzyniec pisze:Akurat takie filmy Emmericha jak "2012" czy też "The Day After Tomorrow" to też były wielkie pod względem budżetu filmy :roll: Ale dobra rozumiem o co Ci chodzi.
i znów szukasz dziury w całym :P logiczne że nie miałem na myśli porażek finansowych :)
"2012" czy "The Day After Tomorrow" porażkami finansowymi nie były, dla Wawrzyńca chodziło raczej o zależność między dużym budżetem, a jakością produkcji.
Amen Mystery 8)
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Brian Tyler - Battle: Los Angeles

#238 Post autor: Koper » śr mar 09, 2011 21:35 pm

Tomasz Goska pisze:Podniecamy się, bo "produkt" się po prostu podoba. Estetyka jednak ma największe znaczenie w ocenianiu współczesnej muzyki filmowej. Względy techniczne, artystyczne, oryginalność... to sprawa istotna, aczkolwiek drugorzędna.
Estetyka czego? Fryzury Briana? :P I o ile pozytywny odbiór Battle LA jestem jeszcze w stanie pojąć, to hype wokół muzyki do gry Lego to już dla mnie jakaś parodia.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
Arthur
Nominacja do odkrycia roku
Posty: 1135
Rejestracja: śr paź 20, 2010 21:16 pm
Lokalizacja: Pzn

Re: Brian Tyler - Battle: Los Angeles

#239 Post autor: Arthur » śr mar 09, 2011 22:00 pm

Nigdy klockami lego się nie bawiłeś? ja będę sobie już zawsze odpalał Brian'a przy układaniu czegoś z klocków Lego. Do zmywaniu mam coś, do jazdy na rowerze, do nauki wiele jest, locki będą niedługo. Oj ciekawe co następne.
Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli. - Albert Schweitzer

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: Brian Tyler - Battle: Los Angeles

#240 Post autor: Koper » śr mar 09, 2011 22:02 pm

Uwielbiałem klocki Lego, a Brian nie ma dość wyobraźni i pomysłów by pisać muzę, która miałaby się wiązać z pozwalającej na tak wielką kreatywność zabawką. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

ODPOWIEDZ