HANS ZIMMER - DUNE TRILOGY (2021 / 2024 / 2026)

[kiedyśgrześ]

Ok.

Odsłuch OST był interesującym doświadczeniem

wychodzi mi na to, że uber reżyser Villeneuve, dostał od Hansika absolutnie fantastyczny materiał (wg mnie oczywiście), szkice,
wywalił z tego wszystko co było cokolwiek interesujące, pozostawiając samą smętną niekończącą się dronotekę (z jakimiś tam błyskami od wielkiego dzwonu), no można i tak

ps1. ależ ten film musi być nudny
ps2. ciekawe jak brzmią szkice z Blade Runnera

EDIT:

no melody, epic industrial noise all the time

przeglądam sobie właśnie recenzje filmu na Youtube, takie zdanko usłyszałem

[MichalP]

Czyli Zimmer w formie . Marketing ma ograny po mistrzowsku, te jego bajania to mu lepiej wychodza niz Macierowiczowi bajki o parowkach. A efekt koncowy, no niestety szykuje sie mega wielkie rozczarowanie. Jasne, ze nie spodziewalem sie muzycznego romantyzmu ala Horner, ale troche rozmachu i melodyjnosci... Z recek tez wyczytalem, ze smecenie jest straszliwe, troche wokaliz to i tam. Moze lepiej mu przy Bondzie wyjdzie .

[Ghostek]

Ten soundtrack to to jednak bieda jest. Dwa podejścia i żadne nie zakończone całościowym odsłuchem. Poziom sound designerstwa ścięty do minimum i w sumie zastanawiam się czy oby nie bardziej krytykowany przeze mnie BR2049 lepiej tu się nie prezentuje.

[qnebra]

youtu.be/UERNDFGdulY

Recenzja od Midnight's Edge. Według nich jedną z największych wad filmu jest muzyka od Hansa.

[Mystery]

Wawrzyniec, czekamy.

[Wawrzyniec]

Oj, nie bierze Hans jeńców tą muzykę, nie bierze.
Wielu się nie spodoba, coś to czuję, chociaż rozumiem co chciał tu uczynić i w sumie też się wpisuje w muzyczną estetykę Villeneuve'a.
Ale to jutro po śnie i kiedy opadną emocje, może coś więcej napiszę.

[Adam]

Gdy Wawrzyniec jest niepewny, to wiedz że coś się dzieje

[kiedyśgrześ]

The Art and Soul of Dune: “The companion soundtrack to the book of the same title” offers uniquely crafted versions of the film’s main themes. Zimmer curates them to accompany the reader on their journey through a visually dazzling book written by the film’s executive producer Tanya Lapointe. The book offers unparalleled insight and exploration into the film. Get your copy on October 22.

to wydanie ma być jakoś fizycznie z książką, czy jak?
w opisach do wydawnictw wzmianki nie widzę



~40 USD




~600 USD

[galljaronim]

Nawet jakby to wydanie posiadało soundtrack (a nie posiada), to bym musiał wziąć kredyt żeby pokryć wydatki o cle i vacie nie wspominając[emoji846]

[Koper]

A efekt koncowy, no niestety szykuje sie mega wielkie rozczarowanie.

Ten soundtrack to to jednak bieda jest. Dwa podejścia i żadne nie zakończone całościowym odsłuchem. Poziom sound designerstwa ścięty do minimum i w sumie zastanawiam się czy oby nie bardziej krytykowany przeze mnie BR2049 lepiej tu się nie prezentuje.

Czyli co, tęsknimy już nie tylko za Toto, ale i za Brajankiem zrzynającym z Manciniego a nawet za totalnie zapomnianymi Graemem Revellem i Timem Simonecem?

[Paweł Stroiński]

Manciniego i Hansa!

Nie wiem, czy za Revellem tęsknię. Diuny chyba raz próbowałem, ale generalnie, delikatnie mówiąc, nie jest to kompozytor, do którego nader często wracam.

[Adam]

Wiadomo że Brajanek i Toto megakult

[Koper]

Dobra, udało się odsłuchać na raz. Płyta dobre 3-4 razy za długa, kilka kawałków nawet spoko, reszta to jak nie wypełniacze tła, to jakiś hałas robiący chyba za muzykę akcji albo nie wiem za co... może po prostu za hałas (?). Anyway nie jest to specjalnie oryginalne, ani specjalnie interesujące. Ot, taki tam Hans jakich już parę było.

[Adam]

Koper obczaj sobie skecze, znacznie ciekawsze granie.

Mając takie skecze i zrobić z nich taki soundtrack, to pokazuje jakim indolentem jest Wilnew. To nie wina kompozytora, że z oddanego materiału oprawcy robią coś tak odmiennego i słabszego. Stąd też filmy tego reżysera to finansowe porażki opakowane w ładne ujęcia.

Nie mam żadnych oczekiwań po tym filmie i ich nie miałem. Interesują mnie tylko zdjecia i interesowal mnie score. Jedynki poza scorem nie lubię, książki nie znam. Ale gdy już dwie osoby, które lubią jedynkę i znają dobrze książkę, mówi mi, że ten film jest koszmarnie nudny, to coś musi być na rzeczy. Jedna z nich widziała film na festiwalu w Belgii.

[Paweł Stroiński]

...jedynka?