
HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Lol. 

Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
wersja 2cd EU jest w grubszym digipaku - takim samym jak mos. graficznie wydanie piekne, i spora książeczka w tym wewnątrz jest wywiad z H i J na 3 strony o pisaniu muzy, reszta to crew list i masę fot.
aha i jest już też wersja 24-Bit
aha i jest już też wersja 24-Bit

#FUCKVINYL
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Przecież Ci dwaj panowie odpowiedzialni są za wszystko co najgorsze we współczesnej mainstreamowej muzyce filmowej. Jeden za to, że ona brzmi tak właśnie jak brzmi, a drugi jest perfekcyjnym "bachorem" (sorki, za metaforę) tego całego trendu, mody i systemu, tym bardziej, stworzony i promowany okropnie nachalnie przez swojego mentora. Zastanawiam się tylko ile jeszcze lat trzeba będzie się męczyć z filmami z taką oprawą muzyczną i kiedy widownia się tym zmęczy.
Każdy, kto spodziewał się jakiejś przysłowiowo "dobrej" muzyki po tym projekcie, tym bardziej że to film Snydera (a jeszcze nigdy żaden z jego filmów nie miał dobrej oryginalnej muzyki), żył w świecie złudzeń
Przypomnę tylko crap, który "tworzył" mu Bates i wyraźnie Snyder był z takiej 'stylistyki' zadowolny.
Każdy, kto spodziewał się jakiejś przysłowiowo "dobrej" muzyki po tym projekcie, tym bardziej że to film Snydera (a jeszcze nigdy żaden z jego filmów nie miał dobrej oryginalnej muzyki), żył w świecie złudzeń


- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14284
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Dokładnie. Mało tego, kupując takie syfy jak to, jak TASM2 cały czas utwierdzamy decydentów w przekonaniu, że to jest słuszna droga, bo to się sprzedaje - ba! to jest popularne na YT, itp.Tomek pisze:Przecież Ci dwaj panowie odpowiedzialni są za wszystko co najgorsze we współczesnej mainstreamowej muzyce filmowej. Jeden za to, że ona brzmi tak właśnie jak brzmi, a drugi jest perfekcyjnym "bachorem" (sorki, za metaforę) tego całego trendu, mody i systemu, tym bardziej, stworzony i promowany okropnie nachalnie przez swojego mentora. Zastanawiam się tylko ile jeszcze lat trzeba będzie się męczyć z filmami z taką oprawą muzyczną i kiedy widownia się tym zmęczy.
Każdy, kto spodziewał się jakiejś przysłowiowo "dobrej" muzyki po tym projekcie, tym bardziej że to film Snydera (a jeszcze nigdy żaden z jego filmów nie miał dobrej oryginalnej muzyki), żył w świecie złudzeńPrzypomnę tylko crap, który "tworzył" mu Bates i wyraźnie Snyder był z takiej 'stylistyki' zadowolny.
Niestety, ale takich projektów nie dostają kompozytorzy, którzy potrafili by dać coś od siebie, a tylko tacy, którzy robią to, co się im każe - mają powiedziane jak to ma brzmieć i robią po prostu tapetę na autopilocie.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34942
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Tutaj muszę zaprotestować i nie dlatego, że zamierzam bronić tego soundtracku, ale dlatego, że zamierzam bronić Hansa Zimmera jako kompozytora I tak na marginesie, trudno mi tutaj winić akurat Junkiego, jakiego jednego z odpowiedzialnych za wszystko co najgorsze we współczesnej mainstreamowej muzyce filmowe, kiedy ma zaledwie jakieś 5 filmów na karku.Tomek pisze:Przecież Ci dwaj panowie odpowiedzialni są za wszystko co najgorsze we współczesnej mainstreamowej muzyce filmowej. Jeden za to, że ona brzmi tak właśnie jak brzmi, a drugi jest perfekcyjnym "bachorem" (sorki, za metaforę) tego całego trendu, mody i systemu, tym bardziej, stworzony i promowany okropnie nachalnie przez swojego mentora. Zastanawiam się tylko ile jeszcze lat trzeba będzie się męczyć z filmami z taką oprawą muzyczną i kiedy widownia się tym zmęczy.
Plus pisanie o Hansie Zimmerze, że jest "odpowiedzialny za wszystko co najgorsze we współczesnej mainstreamowej muzyce filmowej", to znaczy, że lepiej, aby takie prace jak "Król Lew", "Książę Egiptu", "Gladiator", "Incepcja" "Interstellar" itd. w ogóle nie powstały?


To, że inni go tak kopiują, czy że producenci chcą takiego brzmienia, to przecież nie spada wszystko na Zimmera. To tak samo jak niektórzy i nawet do dziś winią George'a Lucasa, że swoimi Gwiezdnymi wojnami wyrządził wielką szkodę kinematografii, gdyż otworzył drogę do przepełnionych efektami specjalnymi, mało ambitnych blockbusterów.
To tak samo jak kiedyś winiono Elvisa czy Beatlesów, za zmianę muzyki i że nagle wszyscy chcą brzmieć jak oni i być gwiazdami rocka.
Zresztą na tej zasadzie to ja mogę napisać, że Alexandre Desplat i Dario Marianelli są odpowiedzialni, za wszystko co najgorsze we współczesnych dramatach, filmach kostiumowych i tych skierowanych pod nagrody. Gdyż teraz we wszystkich tych filmach mamy podobnie brzmiącą muzykę znaną powszechnie jako "plumpscore". Przecież też był kiedyś Nico Muhly, którego Desplat wyplumkał z interesu, ale też jego score'y brzmiały, tak jakby się starał imitować Desplata, czy Marianelliego. Zresztą nawet hp_gof nie był zadowolony, że Jóhannson też poszedł w brzmienie Desplata w "Teorii wszystkiego".
W tego typu filmach też dzisiaj trudno znaleźć tego typu pracę jak chociażby "Wiek niewinności" Elmera Bernsteina i sam nad tym ubolewam.
Akurat muzyka do tej animacji o epickich sowach była w porządku.Tomek pisze:Każdy, kto spodziewał się jakiejś przysłowiowo "dobrej" muzyki po tym projekcie, tym bardziej że to film Snydera (a jeszcze nigdy żaden z jego filmów nie miał dobrej oryginalnej muzyki), żył w świecie złudzeńPrzypomnę tylko crap, który "tworzył" mu Bates i wyraźnie Snyder był z takiej 'stylistyki' zadowolny.

Przy czym naturalnie krytykować można.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Generalnie zgoda z Wawrzyńcem, faktycznie stawianie Zimmera jedynie w takim świetle jest bardzo niesprawiedliwe. Zresztą, jak zobaczyłem tylko, że Tomek dał post w tym temacie, to już od razu wiedziałem, że to będzie jakieś ogólnikowe biadolenie na mainstream. No i dobra uwaga odnośnie Legend of the Guardians.
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Wawrzyniec pisze:Tutaj muszę zaprotestować
A protestuj ile chcesz. Rzeczywistości protestami nie zaklniesz

Właśnie, możesz tylko napisać, bo już sama argumentacja i ciąg przyczynowo-skutkowy to jakiś absurd półrocza.Wawrzyniec pisze:Zresztą na tej zasadzie to ja mogę napisać, że Alexandre Desplat i Dario Marianelli są odpowiedzialni, za wszystko co najgorsze we współczesnych dramatach, filmach kostiumowych i tych skierowanych pod nagrody.
Ulga.Wawrzyniec pisze:Przy czym naturalnie krytykować można.
Stawianie w takim świetle w kontekście takich scoro-produktów jak BvS jest jak najbardziej sprawiedliwe i zasadne.Kaonashi pisze:Generalnie zgoda z Wawrzyńcem, faktycznie stawianie Zimmera jedynie w takim świetle jest bardzo niesprawiedliwe. Zresztą, jak zobaczyłem tylko, że Tomek dał post w tym temacie, to już od razu wiedziałem, że to będzie jakieś ogólnikowe biadolenie na mainstream. No i dobra uwaga odnośnie Legend of the Guardians.
Ostatnio zmieniony ndz mar 20, 2016 15:35 pm przez Tomek, łącznie zmieniany 1 raz.

- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26531
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Zgoda z Wawrzkiem i Kaonashim, ale...
Co do Zimmera to trzeba mu jednak zarzucić, że o ile kiedyś przez Media Ventures przeijali się całkiem zdolni twórcy to od jakiegoś czasu promuje różnego rodzaju kompozytorskie przeciętniactwa typu Streitenfeld czy w mniejszym może stopniu Junkie.
A co do Snydera to owszem - Legend... jest chlubnym wyjątkiem (aczkolwiek nie jest to jakiś nadzwyczajny score, wyróżnia się głównie pośród filmów Zacka) i teraz pytanie dlaczego? Czy Snyder ma dobry gust ino w pozostałych filmach producenci narzucali mu kupsztalowe ścieżki Batesa, czy może odwrotnie?
No i jednak fakt pozostaje faktem, że do komiksowej adaptacji od Snydera gdzie muzę robi Junkie a Hans dopisany jest tradycyjnie celem zwiększenia popularności soundtracku, raczej nikt rozsądny nie powinien oczekiwać dobrego scoru.
Co do Zimmera to trzeba mu jednak zarzucić, że o ile kiedyś przez Media Ventures przeijali się całkiem zdolni twórcy to od jakiegoś czasu promuje różnego rodzaju kompozytorskie przeciętniactwa typu Streitenfeld czy w mniejszym może stopniu Junkie.
A co do Snydera to owszem - Legend... jest chlubnym wyjątkiem (aczkolwiek nie jest to jakiś nadzwyczajny score, wyróżnia się głównie pośród filmów Zacka) i teraz pytanie dlaczego? Czy Snyder ma dobry gust ino w pozostałych filmach producenci narzucali mu kupsztalowe ścieżki Batesa, czy może odwrotnie?
No i jednak fakt pozostaje faktem, że do komiksowej adaptacji od Snydera gdzie muzę robi Junkie a Hans dopisany jest tradycyjnie celem zwiększenia popularności soundtracku, raczej nikt rozsądny nie powinien oczekiwać dobrego scoru.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Tolerancyjni obrońcy zimmerowo-junkowego pumpinu & sound-designu się znaleźli (nie mówię o Wawrzku). Wzruszyłem się 


- qnebra
- Zdobywca Oscara
- Posty: 3218
- Rejestracja: pn mar 11, 2013 12:28 pm
- Lokalizacja: Zadupie Mordoru
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Nadzieję na dobry score zawsze się traci ostatnią Koper.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26531
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Tylko żeby mieć nadzieję, to najpierw powinny być jakieś podstawy ku temu. Tutaj ich nie było.
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9331
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
Bo to po prostu nie jest dobry score, który jednak ma pewne przebłyski świadomości (This Is My World powinno się znaleźć w Man of Steel, właśnie takiego rozwoju tej tematyki Supermana tam trochę zabrakło, Is She With You to nawalanka, ale na wyłączenie mózgu dobre, Southall słusznie chwali solową trąbkę, bo to fajny kolor, którego u Hansa poza Spidermanem w komiksach nie było, szkoda tylko że nie zorientował się, że to, co chwali to to samo po czym potem jedzie w suicie, czyli de facto nowy temat Batmana).Tomek pisze:Tolerancyjni obrońcy zimmerowo-junkowego pumpinu & sound-designu się znaleźli (nie mówię o Wawrzku). Wzruszyłem się
Cały album oprócz fragmentów tematyki (co tam do robi jako temat Cameroon Border Post to pytanie dekady faktycznie, ale przynajmniej jest coś naprawdę ładnego i chyba największy "wpływ" Hansa na ten score, podobnie jak kopia z Kodu da Vinci - trochę bez sensu - temat Lexa Luthora, czyli Sherlock 3.0, ale przynajmniej coś się wyróżnia i generalnie flow muzyki dramatycznej jest Hansowy, mimo wszystko ten score brzmi jak score Hansa, nawet jeśli to zły score Hansa) jedzie niestety na najtrudniejszym (i w kontekście trylogii Nolana najgorszym poza filmem) materiale z Batmana Początek, czyli na Artibeusie, niestety. Niestety, bo Hans potrafi naprawdę pomyśleć w tych kwestiach takiego mrocznego, nie do końca tonalnego sound designu (vide Joker i w niektórych fragmentach Bane), a tutaj pojechał po prostu po tych horrorowatych rzeczach, które nie do końca wybrzmiały dobrze poza filmem w Batmanie Początek i nie do końca dobrze w samym filmie w drugich Piratach z Karaibów.
Ja bym nie generalizował i tutaj zgodzę się z Wawrzyńcem i Kaonashim. I tak, jest to coś, czego w swoim kinie chce Zack Snyder. Ale, z drugiej strony ja widzę inny problem i to samego Hansa. To człowiek, który nie bardzo umie mówić "nie". Sprzedał pół score'u Junkiemu jako ucieczkę przed, de facto, pełną odpowiedzialnością (choć jako przedłużenie pewnych rzeczy też z Tears of the Sun - Heart of Darkness!, temat Batmana faktycznie, w końcu, jest jego albo przynajmniej coś przy nim zrobił), ale to nie bardzo zmienia jeden fakt. Spider-Man 2 coś w sobie miał (jeden lis się tutaj aż tak wyróżnia w kwestii negatywności ocen), także dlatego, że film miał lżejszy kaliber i tam się nawet dało pokombinować, by trochę wykazać, że świat Spidermana nie ma kija w tyłku (dlatego jeśli dubstep dla Electro, świetnie synchronizujący się w filmie, jest przesadą, to jest to przesada, która mieści się w konwencji). Superman i świat DC w wykonaniu Snydera (a czeka nas jeszcze Justice League!) już ten kij w dupie ma i to jeszcze bardziej niż Batmany Nolana, gdzie jeszcze powagę da się po pierwsze całkiem porządnie uzasadnić, a poza tym jest tam takie nieco czarne/być może lekko angielskie poczucie humoru (nie mówię o Jokerze) czasami. Trzeba się go może doszukać, ale bywa. I tu sie pojawia ten problem, który moim zdaniem jest problemem samego Hansa i największym błędem tego score'u jest przede wszystkim to, że po prostu Hans ten projekt... wziął.
Bo z całego tego score'u i przynajmniej częściowo z Man of Steel (muzyka akcji) wynika jedno. Jego takie kino już nie kręci. Wypalił się i ciągnie tę robotę dla częściowo hajsu, częściowo by podtrzymać ważne dla niego kontakty w branży (Warner!). Ja wiedziałem, że to nie wyjdzie, kiedy ogłosili angaż.
- Koper
- Ennio Morricone
- Posty: 26531
- Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
- Lokalizacja: Zielona Góra
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER & JUNKIE XL - BATMAN VS. SUPERMAN: DAWN OF JUSTICE (2016)
No i o tym mówię. Każdy kto ma trochę ogarnięcia w filmówce powinien dojść do tego samego wniosku. Zatem nie wiem skąd te nadzieje i 15 stron podnietki w temacie.Paweł Stroiński pisze:Ja wiedziałem, że to nie wyjdzie, kiedy ogłosili angaż.

"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński