Ja bym rowniez nie pogardził Avengers Unite

Co by nie mowic zlego o scorze do Age of Ultron, to trzeba przyznac, ze jest to kawal porzadnej muzyki filmowej.
Technicznie stoi na wysokim poziomie. Wspolpraca Elfmana i Tylera wyszla ciekawie, oboje sie uzupelniaja i staraja sie zachowac wspolne brzmienie dla utworow. Nowy temat Avengers (przerobiony z jedynki Silvestriego) mily dla ucha, slychac ze Elfman ma smykalke do tworzenia theme`ow postaci komiksowych, choc musze przyznac, ze temat Alana z jedynki byl jakby fajniejszy, bardziej taki mocarny (u Elfmana slychac kino nowej przygody, jest lekko i dynamicznie). Na dodatek Elfman stworzyl temat dla blizniat (QuickSilvera oraz Scarlet Witch), ktory ma delikatne wschodnie nalecialosci (delikatny chor i chyba wiolonczela). Z kolei temat Ultrona nalezy do Tylera, co rowniez wyszlo mu ciekawie przez narastajace brzmienie smyczkow i trabki (temat budzi nostalgie i przerazenie - pasuje do inteligentnego robota chcacego unicestwic ludzkosc).
W ogole w calym scorze slychac pewien paradoks - Elfman stara sie troche nasladowac Silvestriego w brzmieniu (choc zachowuje swoj melodyjny styl), natomiast Tyler stara sie gdzie moze wpasowac w brzmienie Elfmana choc pozostaje wierny sobie (chodzi o tworzenie napiecia).
Na razie slucham drugi raz i jest lepiej niz za pierwszym.
Wychwycilem u Elfmana delikatne nawiazania marszowe do jego Batmana (jest super!), a u Tylera zzyne od Davisa z Matrixa (masakra

).
W przypadku Avengers 1 i Silvestriego - to tam jedynie 3-4 utwory staly na wysokim poziomie. Cala reszta (underscore) wypadal ponizej sredniej.
Wady z jedynki rekompensuje z nawiazka wspolpraca Tylera i Elfmana. Underscore nie meczy i sie nie dluzy. Mozna wychwycic wiele ciakwych smaczkow.
Ogolnie jestem zadowolony ze wspolpracy Tylera i Elfmana. Wedlug mnie kompozycja bardziej udana niz przy wspolpracy Zimmera i Howarda (choc temat Batmana zawsze pozostanie dla mnie szczeoglny

, mimo, ze minimalistyczny)