Bo oba Batmany są niesłuchalne, niestety, ale dla mnie są to jedne z najgorszych prac Zimmera a w podstawowych wydaniach brakuje kilku ciekawych utworów, min. " end credits " w BB, czy " the dark knight " i " end credits " w TDK - oby TDKR był pod względem słuchalności lepszy od swoich poprzedników i bliższy ' Incepcji ', niech Zimmer da mi chociaż jeden utwór, do którego będę chciał wracać, jak " Time " w Incepcji.Wawrzyniec pisze:Ja mam normalne wydanie "The Dark Knighta" i mi pod względem materiału muzycznego wystarcza. W ogóle jak kiedyś dobierałem się do bootlegów, wydań rozszerzonych i nnych tego typu soundtracków Hansa, to zawsze pod koniec dochodziłem do wniosku, że oryginalnym, normalnym wydaniom nie mam co zarzucić. Tak samo było z "Gladiatorem", "Hannibalem", czy własnie obydwoma "Batmanami" gdzie naprawdę materiał zawarty na płycie w zupełności mi wystarczał.
Jedyne "ale" mam do trzecich "Piratów", których uwielbiam i którzy też są świetnie wydani, poza jednym bardzo ładnym motywem, który pojawia się podczas ucieczki Jacka i Elisabeth z tonącego Latającego Holendra. Taka ładna muzyka i nie znalazła się na płycie.Jedyny poważny brak w hansowej dyskografii.
HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14474
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
zgadzam się co do beginsa, do DK nie. i nie wierzę że DKR dorówna incepcji czy DK.
NO CD = NO SALE
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Akurat Batmany Zimmera maja ten problem, ze za duzo w nich elektroniki - gdyby jej nie bylo, hans by sie bardziej postaral pod wzgledem brzmieniowym i melodyjnym, a przez to muzyka byla by o wiele bardziej sluchalna w oderwaniu od obrazu. Pewnie wyszlo by cos na wysokim poziomie Batmanow Elfmana (albo Batman TAS Shirley Walker). Zimmer w sumie odmowil na poczatku Nolanowi, twierdzac, ze "Batman to wielkie hollywoodzkie widowisko, tutaj potrzebna jest epicka muzyka na wielka orkiestre". Hans jednak dal sie namowic, ale postawil warunek, ze chce poeksperymentowac z elektronika (2004-2005 wlasnie mial taki okres zabawy z sfxami). W sumie Nolan jest fanem Blade Runnera Scotta i muzyki Vangelisa, takze po czesci cos takiego mu przypasowalo. Szczerzemowiac, kiedy pierwszy raz przesluchalem score do Begins taka mysl mnie naszla "co to za jakies dziwne brzmienie? gdzie ta epicka i mroczna muzyka Batmana? to sa jakies smieszne elektroniczne brzdeki a nie muzyka"lis23 pisze:Bo oba Batmany są niesłuchalne, niestety, ale dla mnie są to jedne z najgorszych prac Zimmera a w podstawowych wydaniach brakuje kilku ciekawych utworów, min. " end credits " w BB, czy " the dark knight " i " end credits " w TDK - oby TDKR był pod względem słuchalności lepszy od swoich poprzedników i bliższy ' Incepcji ', niech Zimmer da mi chociaż jeden utwór, do którego będę chciał wracać, jak " Time " w Incepcji.Wawrzyniec pisze:Ja mam normalne wydanie "The Dark Knighta" i mi pod względem materiału muzycznego wystarcza. W ogóle jak kiedyś dobierałem się do bootlegów, wydań rozszerzonych i nnych tego typu soundtracków Hansa, to zawsze pod koniec dochodziłem do wniosku, że oryginalnym, normalnym wydaniom nie mam co zarzucić. Tak samo było z "Gladiatorem", "Hannibalem", czy własnie obydwoma "Batmanami" gdzie naprawdę materiał zawarty na płycie w zupełności mi wystarczał.
Jedyne "ale" mam do trzecich "Piratów", których uwielbiam i którzy też są świetnie wydani, poza jednym bardzo ładnym motywem, który pojawia się podczas ucieczki Jacka i Elisabeth z tonącego Latającego Holendra. Taka ładna muzyka i nie znalazła się na płycie.Jedyny poważny brak w hansowej dyskografii.



W przypadku TDK z 2008 nie bylo lepiej


Aggressive Expansion, pierwsza polowa Like a Dog Chasing Cars (druga polowa z tym nowym pompatycznym tematem gacka bardziej smieszy i rozbawia niz buduje dynamiczny i mroczny klimat), A Dark Knight czy A Watchful Guardian i srodek utworu Buyer Beware maja cos w sobie ciekawego, a kiedy ich slucham to zawsze sobie mysle, ze bylo by lepiej bez tych brzdekow elektronicznych

Ost do The Dark Knight Rises daje spore nadzieje na cos lepszego niz w TDK i BB - muzyka z prologu robi wrazenie, temat Bane`a (szanty) na pewno pojawia sie w roznych aranzacjach (z chorem i bez), co moze konkurowac z tematem Batmana - rog, bebny i smyczki - (chociaz mnie temat Batmana zawsze bedzie blizszy i bardziej sie podobal



Na pewno muzyka bedzie bardziej blizsza kierunkowi jaki obral zimmer w Incepcji (nawet muzyka z prologu to przerobiona mombasa


No ale nie ma co narzekac


- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14474
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
BB ma przynajmniej dobrą lirykę Howarda, a TDK?Adam pisze:zgadzam się co do beginsa, do DK nie. i nie wierzę że DKR dorówna incepcji czy DK.
moim zdaniem, wadą muzyki Zimmera do obu Batmanów, poza elektroniką, jest brak wyrazistego tematu przewodniego - jest on dobry, ciekawy ale ledwie zaakcentowany, kompozytor nie dał mu się w ogóle rozwinąć, nie pozwolił rozwinąć skrzydeł - oczywiście, mówię tu o temacie z BB
Agent:
miałem podobnie, napaliłem się na tę płytę, pojechałem do MM gdy tylko dotarła, ba, wziąłem nawet taksówkę, bo było już po 20- tej, wkładam płytę do napędu i ... ? ... kurna, co to jest?Szczerzemowiac, kiedy pierwszy raz przesluchalem score do Begins taka mysl mnie naszla "co to za jakies dziwne brzmienie? gdzie ta epicka i mroczna muzyka Batmana? to sa jakies smieszne elektroniczne brzdeki a nie muzyka"

miałem spore oczekiwania, bo Batman to mój ulubiony superbohater a Zimmer należał wtedy do czołówki moich ulubieńców, a do tego wspomagał go Howard, czegóż chcieć więcej?
no właśnie, słuchalności
mimo wszystko, BB wspominam jednak lepiej niż TDK, gdyż tam jest jeszcze ta liryka, zmarnowany temat Batmana, TGK jest dla mnie znacznie nudniejszy, niż BB.
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- Marek Łach
- + Jerry Goldsmith +
- Posty: 5671
- Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Trochę zaczyna mi się udzielać ta okołohansowa gorączka soundtrackowa - pewnie skończy się jak zwykle (choć casus Incepcji daje mi pewne nadzieje), bo nie zgadzam się fundamentalnie z brzmieniem nolanowskich Batmanów, ale cieszę się, że po paru miesiącach posuchy trafi się muzyka, która będzie wzbudzała kontrowersje i o której będzie można rzeczowo pogadać. 

- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7894
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Ja też chętnie popolemizuję. Po Hobbicie i The Great Gatsby jest to mój najbardziej wyczekiwany soundtrack. 

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14474
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Też chętnie podyskutuję, jeżeli muzyka będzie dobra
mam taka nadzieję i trzymam kciuki, choć podchodzę do tego sceptycznie
ale a nuż się Hansowi uda? ;P
ech, kiedy Zimmer stworzy znowu coś pokroju " Ostatniego Samuraja " lub " Kodu Da Vinci "? ...
mam taka nadzieję i trzymam kciuki, choć podchodzę do tego sceptycznie

ech, kiedy Zimmer stworzy znowu coś pokroju " Ostatniego Samuraja " lub " Kodu Da Vinci "? ...

Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- DanielosVK
- Howardelis Vangeshore
- Posty: 7894
- Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Jak ładnie poprosisz.lis23 pisze: ech, kiedy Zimmer stworzy znowu coś pokroju " Ostatniego Samuraja " lub " Kodu Da Vinci "? ...

Fe.
Cóż za score, Howard Shore.
Cóż za score, Howard Shore.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 35045
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Marek Łach pisze:cieszę się, że po paru miesiącach posuchy trafi się muzyka, która będzie wzbudzała kontrowersje i o której będzie można rzeczowo pogadać.


Ja w rzeczową dyskusję akurat jeżeli chodzi o tego kompozytora nie wierzę. I bijąc się w pierś, możliwe, że i będzie to także po części moja wina. Kto wie?
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14474
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
[quote="Wawrzyniec"]
Ja w rzeczową dyskusję akurat jeżeli chodzi o tego kompozytora nie wierzę. [quote]
Bo po prostu Zimmer od wielu lat mnie już niczym nie zachwycił, ostatni raz był w przypadku " Kodu Da Vinci " i od tego czasu tylko " Incepcja " była na Jego dawnym poziomie - trzecich Piratów nie liczę, bo to ponoć praca zbiorowa
bardzo bym chciał, żeby Zimmer odzyskał dawną formę ( podobnie jak czekałem na powrót Hornera do formy ) ale już coraz mniej w ów powrót dawnego Zimmera wierzę ...
Ja w rzeczową dyskusję akurat jeżeli chodzi o tego kompozytora nie wierzę. [quote]
Bo po prostu Zimmer od wielu lat mnie już niczym nie zachwycił, ostatni raz był w przypadku " Kodu Da Vinci " i od tego czasu tylko " Incepcja " była na Jego dawnym poziomie - trzecich Piratów nie liczę, bo to ponoć praca zbiorowa

bardzo bym chciał, żeby Zimmer odzyskał dawną formę ( podobnie jak czekałem na powrót Hornera do formy ) ale już coraz mniej w ów powrót dawnego Zimmera wierzę ...

Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Jeszcze miesiąc czekania, oj, będzie się działo
Ja chcę Incepcji v. 2 


- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9371
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Ma nie podlegać ewolucji twórczej, bo ty tak sobie życzysz? Chyba nie bardzo rozumiesz generalne trendy następujące w aktualnie tworzonej muzyce (także klasycznej). Zimmer w Incepcji napisał to, co zapewne chciał napisać od dawna i rozszerzyć pomysły z Batmanów (a także Frost/Nixona i pewne - na prośbę Nolana - elementy Cienkiej czerwonej linii) w do tej pory najbardziej dojrzały sposób. Po prostu, chcesz czy nie, Zimmer pisze w ten sposób, w jaki chce w tym określonym momencie swojej kariery. PR czy nie (chociaż sam wolałbym nie), robi to, co mu siedzi w głowie i rozwija pewien nowy styl, tak jak Da Vinci Code był scorem przełomowym stylistycznie dla niego (bo wprowadził elementy, które Hans wykorzystywał gdzieś do trzecich Piratów), tak samo przełomowym stylistycznie scorem jest Incepcja.lis23 pisze:Też chętnie podyskutuję, jeżeli muzyka będzie dobra
mam taka nadzieję i trzymam kciuki, choć podchodzę do tego sceptycznieale a nuż się Hansowi uda? ;P
ech, kiedy Zimmer stworzy znowu coś pokroju " Ostatniego Samuraja " lub " Kodu Da Vinci "? ...
Drugiego Ostatniego samuraja już nie napisze dlatego, że po prostu tak już pisać nie chce. I jak ci się to nie podoba, co teraz pisze, to niestety twój problem, a nie jego, bo nie jest rockmanem, który pisze, by sprzedawać albumy (które i tak za nazwisko schodzą jak świeże bułeczki), tylko pisze muzykę po to, by pomóc filmowi. Niezależnie od tego, jak mu to ostatnio wychodzi (a raczej jak mu to ostatnio nie wychodzi), jego sposób myślenia na temat kina i na temat roli muzyki w filmie się nie zmienił. Hans ewoluuje jako twórca (nawet jak się myli, mógłbym wyciągnąć tu nawet pewne elementy biednego Sherlocka 2, które ukazują coś może nie nowego, ale zapowiadającego pewne pomysły, które może rozwinąć dalej), ale generalnie priorytety mu się nie zmieniły. I taka jest prawda.
To, że ci się to nie podoba, nie zmienia faktu, że choć muzyka mu nie wychodzi ostatnio (a mam powody myśleć, że Batman 3 mu wyjdzie i mam co do tego score'u nadzieję, chociaż mówię to jako fan tego brzmienia serii o Batmanie), Zimmer nie jest kompozytorem zupełnie stojącym w miejscu i ewoluuje, kiedy się da (a Piraci 4 i Sherlock 2 raczej na coś takiego nie pozwalają i fakt wyciągania wniosków dotyczących czyjejś ewolucji z takich projektów mnie szczerze mówiąc śmieszy), ale w kierunku, którym chce on, a nie ja czy ty.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14474
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
O jakiej ewolucji mówimy, skoro w każdej pracy po BB słychać praktycznie to samo?
oceny poszczególnych kompozytorów i nie tylko, oceny wszystkiego, całej twórczości innych ludzi, to oceny czysto subiektywne i w tym kontekście mam prawo wyrazić własne zdanie, ze dla mnie Zimmer stoi w miejscu od ok. siedmiu lat - a przynajmniej takie odnoszę wrażenie słuchając jego kolejnych prac, ale może to teraz taki trend?, bo Howard chyba idzie w ślady Zimmera
oceny poszczególnych kompozytorów i nie tylko, oceny wszystkiego, całej twórczości innych ludzi, to oceny czysto subiektywne i w tym kontekście mam prawo wyrazić własne zdanie, ze dla mnie Zimmer stoi w miejscu od ok. siedmiu lat - a przynajmniej takie odnoszę wrażenie słuchając jego kolejnych prac, ale może to teraz taki trend?, bo Howard chyba idzie w ślady Zimmera
i to jest problem nie tylko rockmanów, Zimmer postępuje moim zdaniem dokładnie tak samo: ma nazwisko, reputację, sławę i znajomości i klepie ciągle to, na co jest zapotrzebowanie w Hollywoodzie, On też pisze po to, żeby, min. sprzedawać albumy, przecież też jest muzykiem i Jego albumy też schodzą jak świeże bułeczki, właśnie dzięki nazwisku.bo nie jest rockmanem, który pisze, by sprzedawać albumy (które i tak za nazwisko schodzą jak świeże bułeczki )
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9371
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Muzyka Zimmera mi się nie podoba - to jest opinia
Muzyka Zimmera stoi od 7 lat w miejscu - to już podlega analizie, a nie opiniowaniu. Fakty nie podlegają opiniom.
To pierwsza sprawa.
Druga sprawa, wsłuchaj się głębiej w jego zabiegi minimalistyczne, tak dokładnie w motyw z Frost/Nixon, dwunutówkę Batmana, w podstawę rytmiczną (smyczki) Chevaliers de Sangreal, itd., itp. Dla ciebie to to samo, dla osoby zorientowanej trochę w kwestiach minimalizmu słychać, że on te ostinata rozwija i one ewoluują. Przy całej mojej niechęci do Króla Artura, ja słyszę zapowiedź tego, co się dzieje u Hansa dzisiaj już tam. A nawet w Stone in My Heart z Cienkiej czerwonej linii.
To, że coś trudno dostrzec nie znaczy, że tego nie ma.
Muzyka Zimmera stoi od 7 lat w miejscu - to już podlega analizie, a nie opiniowaniu. Fakty nie podlegają opiniom.
To pierwsza sprawa.
Druga sprawa, wsłuchaj się głębiej w jego zabiegi minimalistyczne, tak dokładnie w motyw z Frost/Nixon, dwunutówkę Batmana, w podstawę rytmiczną (smyczki) Chevaliers de Sangreal, itd., itp. Dla ciebie to to samo, dla osoby zorientowanej trochę w kwestiach minimalizmu słychać, że on te ostinata rozwija i one ewoluują. Przy całej mojej niechęci do Króla Artura, ja słyszę zapowiedź tego, co się dzieje u Hansa dzisiaj już tam. A nawet w Stone in My Heart z Cienkiej czerwonej linii.
To, że coś trudno dostrzec nie znaczy, że tego nie ma.
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14474
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)
Tyle, że nie możemy się porównywać, bo Ty się znasz a ja jestem zwykłym słuchaczem, laikiem, więc nie wychwytuję tych niuansów, które Ty słyszysz i tak na prawdę, jedyne na czym mi zależy, to dobra muzyka, bez względu na te niuanse
nie chodzi mi o to, żeby Zimmer kopiował Samuraja czy Kod, tylko żeby pisał muzykę na podobnie wysokim poziomie, o podobnym ładunku emocjonalnym, jednak spore fragmenty Batmanów tych emocji we mnie nie budzą
nie mówię, ze muzyka Zimmera mi się po prostu nie podoba i koniec bo bym skłamał, Zimmer przez ponad 10 lat był w moim top 3, po prostu ok. 3005 roku coś się w Jego muzyce zmieniło na niekorzyść dla mnie, jako słuchacza - podobna zmiana zachodzi ostatnio u Howarda, jakbym słuchał muzyki zupełnie innego kompozytora ... może to jest ewolucja i rozwój ale nie wiem, czy tego oczekuję po muzyce filmowej ...
z drugiej strony, to jest muzyka filmowa i kompozytor ma raczej normalnych słuchaczy w czterech literach
nie chodzi mi o to, żeby Zimmer kopiował Samuraja czy Kod, tylko żeby pisał muzykę na podobnie wysokim poziomie, o podobnym ładunku emocjonalnym, jednak spore fragmenty Batmanów tych emocji we mnie nie budzą
nie mówię, ze muzyka Zimmera mi się po prostu nie podoba i koniec bo bym skłamał, Zimmer przez ponad 10 lat był w moim top 3, po prostu ok. 3005 roku coś się w Jego muzyce zmieniło na niekorzyść dla mnie, jako słuchacza - podobna zmiana zachodzi ostatnio u Howarda, jakbym słuchał muzyki zupełnie innego kompozytora ... może to jest ewolucja i rozwój ale nie wiem, czy tego oczekuję po muzyce filmowej ...
z drugiej strony, to jest muzyka filmowa i kompozytor ma raczej normalnych słuchaczy w czterech literach

Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John

