HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14474
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#211 Post autor: lis23 » śr cze 13, 2012 17:10 pm

Wawrzyniec pisze:Ja mam normalne wydanie "The Dark Knighta" i mi pod względem materiału muzycznego wystarcza. W ogóle jak kiedyś dobierałem się do bootlegów, wydań rozszerzonych i nnych tego typu soundtracków Hansa, to zawsze pod koniec dochodziłem do wniosku, że oryginalnym, normalnym wydaniom nie mam co zarzucić. Tak samo było z "Gladiatorem", "Hannibalem", czy własnie obydwoma "Batmanami" gdzie naprawdę materiał zawarty na płycie w zupełności mi wystarczał.
Jedyne "ale" mam do trzecich "Piratów", których uwielbiam i którzy też są świetnie wydani, poza jednym bardzo ładnym motywem, który pojawia się podczas ucieczki Jacka i Elisabeth z tonącego Latającego Holendra. Taka ładna muzyka i nie znalazła się na płycie. :( Jedyny poważny brak w hansowej dyskografii. :(
Bo oba Batmany są niesłuchalne, niestety, ale dla mnie są to jedne z najgorszych prac Zimmera a w podstawowych wydaniach brakuje kilku ciekawych utworów, min. " end credits " w BB, czy " the dark knight " i " end credits " w TDK - oby TDKR był pod względem słuchalności lepszy od swoich poprzedników i bliższy ' Incepcji ', niech Zimmer da mi chociaż jeden utwór, do którego będę chciał wracać, jak " Time " w Incepcji.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60186
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#212 Post autor: Adam » śr cze 13, 2012 20:11 pm

zgadzam się co do beginsa, do DK nie. i nie wierzę że DKR dorówna incepcji czy DK.
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
Agent
Zdobywca Oscara
Posty: 2049
Rejestracja: śr cze 29, 2011 10:02 am

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#213 Post autor: Agent » śr cze 13, 2012 20:19 pm

lis23 pisze:
Wawrzyniec pisze:Ja mam normalne wydanie "The Dark Knighta" i mi pod względem materiału muzycznego wystarcza. W ogóle jak kiedyś dobierałem się do bootlegów, wydań rozszerzonych i nnych tego typu soundtracków Hansa, to zawsze pod koniec dochodziłem do wniosku, że oryginalnym, normalnym wydaniom nie mam co zarzucić. Tak samo było z "Gladiatorem", "Hannibalem", czy własnie obydwoma "Batmanami" gdzie naprawdę materiał zawarty na płycie w zupełności mi wystarczał.
Jedyne "ale" mam do trzecich "Piratów", których uwielbiam i którzy też są świetnie wydani, poza jednym bardzo ładnym motywem, który pojawia się podczas ucieczki Jacka i Elisabeth z tonącego Latającego Holendra. Taka ładna muzyka i nie znalazła się na płycie. :( Jedyny poważny brak w hansowej dyskografii. :(
Bo oba Batmany są niesłuchalne, niestety, ale dla mnie są to jedne z najgorszych prac Zimmera a w podstawowych wydaniach brakuje kilku ciekawych utworów, min. " end credits " w BB, czy " the dark knight " i " end credits " w TDK - oby TDKR był pod względem słuchalności lepszy od swoich poprzedników i bliższy ' Incepcji ', niech Zimmer da mi chociaż jeden utwór, do którego będę chciał wracać, jak " Time " w Incepcji.
Akurat Batmany Zimmera maja ten problem, ze za duzo w nich elektroniki - gdyby jej nie bylo, hans by sie bardziej postaral pod wzgledem brzmieniowym i melodyjnym, a przez to muzyka byla by o wiele bardziej sluchalna w oderwaniu od obrazu. Pewnie wyszlo by cos na wysokim poziomie Batmanow Elfmana (albo Batman TAS Shirley Walker). Zimmer w sumie odmowil na poczatku Nolanowi, twierdzac, ze "Batman to wielkie hollywoodzkie widowisko, tutaj potrzebna jest epicka muzyka na wielka orkiestre". Hans jednak dal sie namowic, ale postawil warunek, ze chce poeksperymentowac z elektronika (2004-2005 wlasnie mial taki okres zabawy z sfxami). W sumie Nolan jest fanem Blade Runnera Scotta i muzyki Vangelisa, takze po czesci cos takiego mu przypasowalo. Szczerzemowiac, kiedy pierwszy raz przesluchalem score do Begins taka mysl mnie naszla "co to za jakies dziwne brzmienie? gdzie ta epicka i mroczna muzyka Batmana? to sa jakies smieszne elektroniczne brzdeki a nie muzyka" :) wiadomo, liryka akurat ladniw wyszla w BB, chociaz to pewnie za sprawa Howarda :) jednak ten nowy temat batman zimmera (ten rog, bebny i elektroniczne smyczki) nawet mi podpasowal, chociaz jest bardzo minimalistyczny w porownaniu do tematu Elfmana czy z animacji TAS :)
W przypadku TDK z 2008 nie bylo lepiej :) chociaz zawsze sobie poslucham te 4-5 utworow ;)
Aggressive Expansion, pierwsza polowa Like a Dog Chasing Cars (druga polowa z tym nowym pompatycznym tematem gacka bardziej smieszy i rozbawia niz buduje dynamiczny i mroczny klimat), A Dark Knight czy A Watchful Guardian i srodek utworu Buyer Beware maja cos w sobie ciekawego, a kiedy ich slucham to zawsze sobie mysle, ze bylo by lepiej bez tych brzdekow elektronicznych :)

Ost do The Dark Knight Rises daje spore nadzieje na cos lepszego niz w TDK i BB - muzyka z prologu robi wrazenie, temat Bane`a (szanty) na pewno pojawia sie w roznych aranzacjach (z chorem i bez), co moze konkurowac z tematem Batmana - rog, bebny i smyczki - (chociaz mnie temat Batmana zawsze bedzie blizszy i bardziej sie podobal :)), zobaczymy co z tematem Catwoman :) jesli bedzie rownie dobry co szanty bane`a to chyba muzycznie bedzie to najlepsza czesc trylogii nolana :)
Na pewno muzyka bedzie bardziej blizsza kierunkowi jaki obral zimmer w Incepcji (nawet muzyka z prologu to przerobiona mombasa ;)), ciekawe tylko ile takich zapozyczen z siebie bedzie nam hans serwowal w TDKR :)

No ale nie ma co narzekac :) czekamy na sample i pelne utwory ;)

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14474
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#214 Post autor: lis23 » śr cze 13, 2012 21:43 pm

Adam pisze:zgadzam się co do beginsa, do DK nie. i nie wierzę że DKR dorówna incepcji czy DK.
BB ma przynajmniej dobrą lirykę Howarda, a TDK?

moim zdaniem, wadą muzyki Zimmera do obu Batmanów, poza elektroniką, jest brak wyrazistego tematu przewodniego - jest on dobry, ciekawy ale ledwie zaakcentowany, kompozytor nie dał mu się w ogóle rozwinąć, nie pozwolił rozwinąć skrzydeł - oczywiście, mówię tu o temacie z BB

Agent:
Szczerzemowiac, kiedy pierwszy raz przesluchalem score do Begins taka mysl mnie naszla "co to za jakies dziwne brzmienie? gdzie ta epicka i mroczna muzyka Batmana? to sa jakies smieszne elektroniczne brzdeki a nie muzyka" :)
miałem podobnie, napaliłem się na tę płytę, pojechałem do MM gdy tylko dotarła, ba, wziąłem nawet taksówkę, bo było już po 20- tej, wkładam płytę do napędu i ... ? ... kurna, co to jest? ;)
miałem spore oczekiwania, bo Batman to mój ulubiony superbohater a Zimmer należał wtedy do czołówki moich ulubieńców, a do tego wspomagał go Howard, czegóż chcieć więcej?
no właśnie, słuchalności
mimo wszystko, BB wspominam jednak lepiej niż TDK, gdyż tam jest jeszcze ta liryka, zmarnowany temat Batmana, TGK jest dla mnie znacznie nudniejszy, niż BB.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#215 Post autor: Marek Łach » śr cze 13, 2012 23:27 pm

Trochę zaczyna mi się udzielać ta okołohansowa gorączka soundtrackowa - pewnie skończy się jak zwykle (choć casus Incepcji daje mi pewne nadzieje), bo nie zgadzam się fundamentalnie z brzmieniem nolanowskich Batmanów, ale cieszę się, że po paru miesiącach posuchy trafi się muzyka, która będzie wzbudzała kontrowersje i o której będzie można rzeczowo pogadać. ;)

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7894
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#216 Post autor: DanielosVK » śr cze 13, 2012 23:42 pm

Ja też chętnie popolemizuję. Po Hobbicie i The Great Gatsby jest to mój najbardziej wyczekiwany soundtrack. 8)
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14474
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#217 Post autor: lis23 » czw cze 14, 2012 00:05 am

Też chętnie podyskutuję, jeżeli muzyka będzie dobra
mam taka nadzieję i trzymam kciuki, choć podchodzę do tego sceptycznie ;) ale a nuż się Hansowi uda? ;P
ech, kiedy Zimmer stworzy znowu coś pokroju " Ostatniego Samuraja " lub " Kodu Da Vinci "? ... :?
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7894
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#218 Post autor: DanielosVK » czw cze 14, 2012 00:07 am

lis23 pisze: ech, kiedy Zimmer stworzy znowu coś pokroju " Ostatniego Samuraja " lub " Kodu Da Vinci "? ... :?
Jak ładnie poprosisz. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35045
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#219 Post autor: Wawrzyniec » czw cze 14, 2012 00:14 am

Marek Łach pisze:cieszę się, że po paru miesiącach posuchy trafi się muzyka, która będzie wzbudzała kontrowersje i o której będzie można rzeczowo pogadać. ;)
:shock: Marek urodzony optymista :) Zazdroszczę Ci, gdyż ja z natury jestem pesymistą. Ale nie uwłaczając jest różnica między optymizmem, a naiwnością. Toż to wystarczy, że się pojawią 30 sekundowe sample i już zacznie się wojna. Poleci mnóstwo LOLów, zarzutów o fanboystwo, tekstów o "skończeniu się" i że "Brake" jest lepszy.
Ja w rzeczową dyskusję akurat jeżeli chodzi o tego kompozytora nie wierzę. I bijąc się w pierś, możliwe, że i będzie to także po części moja wina. Kto wie?
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14474
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#220 Post autor: lis23 » czw cze 14, 2012 00:18 am

[quote="Wawrzyniec"]
Ja w rzeczową dyskusję akurat jeżeli chodzi o tego kompozytora nie wierzę. [quote]

Bo po prostu Zimmer od wielu lat mnie już niczym nie zachwycił, ostatni raz był w przypadku " Kodu Da Vinci " i od tego czasu tylko " Incepcja " była na Jego dawnym poziomie - trzecich Piratów nie liczę, bo to ponoć praca zbiorowa ;)
bardzo bym chciał, żeby Zimmer odzyskał dawną formę ( podobnie jak czekałem na powrót Hornera do formy ) ale już coraz mniej w ów powrót dawnego Zimmera wierzę ... :?
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Templar

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#221 Post autor: Templar » czw cze 14, 2012 00:21 am

Jeszcze miesiąc czekania, oj, będzie się działo :D Ja chcę Incepcji v. 2 8)

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9371
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#222 Post autor: Paweł Stroiński » czw cze 14, 2012 00:22 am

lis23 pisze:Też chętnie podyskutuję, jeżeli muzyka będzie dobra
mam taka nadzieję i trzymam kciuki, choć podchodzę do tego sceptycznie ;) ale a nuż się Hansowi uda? ;P
ech, kiedy Zimmer stworzy znowu coś pokroju " Ostatniego Samuraja " lub " Kodu Da Vinci "? ... :?
Ma nie podlegać ewolucji twórczej, bo ty tak sobie życzysz? Chyba nie bardzo rozumiesz generalne trendy następujące w aktualnie tworzonej muzyce (także klasycznej). Zimmer w Incepcji napisał to, co zapewne chciał napisać od dawna i rozszerzyć pomysły z Batmanów (a także Frost/Nixona i pewne - na prośbę Nolana - elementy Cienkiej czerwonej linii) w do tej pory najbardziej dojrzały sposób. Po prostu, chcesz czy nie, Zimmer pisze w ten sposób, w jaki chce w tym określonym momencie swojej kariery. PR czy nie (chociaż sam wolałbym nie), robi to, co mu siedzi w głowie i rozwija pewien nowy styl, tak jak Da Vinci Code był scorem przełomowym stylistycznie dla niego (bo wprowadził elementy, które Hans wykorzystywał gdzieś do trzecich Piratów), tak samo przełomowym stylistycznie scorem jest Incepcja.

Drugiego Ostatniego samuraja już nie napisze dlatego, że po prostu tak już pisać nie chce. I jak ci się to nie podoba, co teraz pisze, to niestety twój problem, a nie jego, bo nie jest rockmanem, który pisze, by sprzedawać albumy (które i tak za nazwisko schodzą jak świeże bułeczki), tylko pisze muzykę po to, by pomóc filmowi. Niezależnie od tego, jak mu to ostatnio wychodzi (a raczej jak mu to ostatnio nie wychodzi), jego sposób myślenia na temat kina i na temat roli muzyki w filmie się nie zmienił. Hans ewoluuje jako twórca (nawet jak się myli, mógłbym wyciągnąć tu nawet pewne elementy biednego Sherlocka 2, które ukazują coś może nie nowego, ale zapowiadającego pewne pomysły, które może rozwinąć dalej), ale generalnie priorytety mu się nie zmieniły. I taka jest prawda.

To, że ci się to nie podoba, nie zmienia faktu, że choć muzyka mu nie wychodzi ostatnio (a mam powody myśleć, że Batman 3 mu wyjdzie i mam co do tego score'u nadzieję, chociaż mówię to jako fan tego brzmienia serii o Batmanie), Zimmer nie jest kompozytorem zupełnie stojącym w miejscu i ewoluuje, kiedy się da (a Piraci 4 i Sherlock 2 raczej na coś takiego nie pozwalają i fakt wyciągania wniosków dotyczących czyjejś ewolucji z takich projektów mnie szczerze mówiąc śmieszy), ale w kierunku, którym chce on, a nie ja czy ty.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14474
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#223 Post autor: lis23 » czw cze 14, 2012 00:52 am

O jakiej ewolucji mówimy, skoro w każdej pracy po BB słychać praktycznie to samo?
oceny poszczególnych kompozytorów i nie tylko, oceny wszystkiego, całej twórczości innych ludzi, to oceny czysto subiektywne i w tym kontekście mam prawo wyrazić własne zdanie, ze dla mnie Zimmer stoi w miejscu od ok. siedmiu lat - a przynajmniej takie odnoszę wrażenie słuchając jego kolejnych prac, ale może to teraz taki trend?, bo Howard chyba idzie w ślady Zimmera
bo nie jest rockmanem, który pisze, by sprzedawać albumy (które i tak za nazwisko schodzą jak świeże bułeczki )
i to jest problem nie tylko rockmanów, Zimmer postępuje moim zdaniem dokładnie tak samo: ma nazwisko, reputację, sławę i znajomości i klepie ciągle to, na co jest zapotrzebowanie w Hollywoodzie, On też pisze po to, żeby, min. sprzedawać albumy, przecież też jest muzykiem i Jego albumy też schodzą jak świeże bułeczki, właśnie dzięki nazwisku.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9371
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#224 Post autor: Paweł Stroiński » czw cze 14, 2012 01:10 am

Muzyka Zimmera mi się nie podoba - to jest opinia

Muzyka Zimmera stoi od 7 lat w miejscu - to już podlega analizie, a nie opiniowaniu. Fakty nie podlegają opiniom.

To pierwsza sprawa.

Druga sprawa, wsłuchaj się głębiej w jego zabiegi minimalistyczne, tak dokładnie w motyw z Frost/Nixon, dwunutówkę Batmana, w podstawę rytmiczną (smyczki) Chevaliers de Sangreal, itd., itp. Dla ciebie to to samo, dla osoby zorientowanej trochę w kwestiach minimalizmu słychać, że on te ostinata rozwija i one ewoluują. Przy całej mojej niechęci do Króla Artura, ja słyszę zapowiedź tego, co się dzieje u Hansa dzisiaj już tam. A nawet w Stone in My Heart z Cienkiej czerwonej linii.

To, że coś trudno dostrzec nie znaczy, że tego nie ma.

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14474
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: HANS ZIMMER - THE DARK KNIGHT RISES (2012)

#225 Post autor: lis23 » czw cze 14, 2012 01:23 am

Tyle, że nie możemy się porównywać, bo Ty się znasz a ja jestem zwykłym słuchaczem, laikiem, więc nie wychwytuję tych niuansów, które Ty słyszysz i tak na prawdę, jedyne na czym mi zależy, to dobra muzyka, bez względu na te niuanse
nie chodzi mi o to, żeby Zimmer kopiował Samuraja czy Kod, tylko żeby pisał muzykę na podobnie wysokim poziomie, o podobnym ładunku emocjonalnym, jednak spore fragmenty Batmanów tych emocji we mnie nie budzą
nie mówię, ze muzyka Zimmera mi się po prostu nie podoba i koniec bo bym skłamał, Zimmer przez ponad 10 lat był w moim top 3, po prostu ok. 3005 roku coś się w Jego muzyce zmieniło na niekorzyść dla mnie, jako słuchacza - podobna zmiana zachodzi ostatnio u Howarda, jakbym słuchał muzyki zupełnie innego kompozytora ... może to jest ewolucja i rozwój ale nie wiem, czy tego oczekuję po muzyce filmowej ...
z drugiej strony, to jest muzyka filmowa i kompozytor ma raczej normalnych słuchaczy w czterech literach ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

ODPOWIEDZ