FMF i inne Festiwale Muzyki Filmowej oraz Koncerty

[bartex9]

"Uwaga, mam ważny komunikat od organizatorów! Kupujcie płyty i gazetki FMF!"

[Adam]

dodajcie do tego takie jej cytaty: "czas szybko płynie ale niestety nie na naszej gali" , "Nagrodzona oscarem muzyka ze Spartakusa", "Diler fał wu bełtowski".. plus ta zbolała mina i błagalne spojrzenia w oczach do Greenwaya "co dalej co mam robić"... dobrze że w drugiej częsci jej już praktycznie nie było tz się odzywała 2 razy mniej (zapewne dostała takie polecenie?)

[bartex9]

hp_gof: jak masz tą panią nagraną to zachowaj koniecznie dla potomnych

[Adam]

nie ma się co już nad kobitą pastwić, zdawała sobie doskonale sprawe że totalnie się zbłaźniła przed 5 tys ludzi i będzie o tym pamitała.. nie można za to winić organizatorów, poniewaz tvp kultura organizowała nagrywanie tv (nie całości) więc musiał być dil typu że ich dyrektorka galę prowadzi. a druga osoba musiała być z ascapu co jasne wieć był nim dobrze przygotowany Greenway z Toddem.

[Ghostek]

W drugiej części przyszła w innej sukience, tak, jakby myślała, że część gimbazy nie zorientuje się, że to ona. W sumie feż bym się próbował maskować po tej ilości epickich faili. Generalnie gala strasznie rozczarowała. Pierwsza część to ciepłe kluchy bez polotu i wyważenia (Kareniny zagrali chyba pół płyty). Sytuację uratował Elliot i jego gotycka suita. Niczego sobie był jeszcze miks elektroniki w suicie Incepcji. Efekt surround elekgroniki wymiotło nawet sztywną orkiestrę i wirtuozerski popis Hansa na fortepianie (Lesiu Możdżer będzie miał się od kogo uczyć ). Tyle z tej całej gali.

[Tomek]

Pięknie zabrzmiało też "Zabić drozda" czy krótki "Frankenstein", ale OK, to są rzeczy dla koneserów Tak czy siak, gala była bardziej koncertem evergreenów (dobrze, że Titanica nie zagrali ) i uratowały ją dwie finałowe, potężne suity. Bicie Hansa dwoma paluszkami w klawisz też było ciekawe

Natomiast przy wyjściu z hali widziałem starszego jegomościa (gdzieś pod 70-kę), którego pod rękę trzymał jego wnuczek, mówiącego "za dużo decybeli"

[Adam]

nie wiem jaki Tomek podpisał się pod naszą relacją, czy to ktoś z forum czy po prostu czytelnik jakiś, ale chyba słuchał innej Incepcji albo nie wiem gdzie siedział... miałem kilku znajomych na tej gali w dosłownie różnych częściach sali i wszyscy zgodzili się przy Incepcji co do jednego - fortepian Hansika nie był dobrze nagłośniony - reszta aż za bardzo bo dosłownie było "Ocynownia is collapsing" momentami od basu

[Tomek]

Tu się zgodzę, że oprócz początkowych taktów i finałowego wyciszenia, fortepianu nie było kompletnie słychać a jak na mój gust całość była pod kątem basu wręcz przesadzona. Do takiego stopnia, że nawet wokal miłej dla oka Czariny Russell był trudny do wychwycenia. Ale cóż, przecież nacodzień spotykamy się z taką poetyką dźwięku w przypadku płytowych wydań HZ, więc może to nie powinno dziwić

PS. Nie byłem to ja (podpis pod relacją)

[Wojteł]

Tomek Goska też nie, bo on nagłośnienie bardzo chwalił

[Adam]

Incepcja była świetnie nagłośniona, do tego to o czym pisał Gostek - b.dobry miks elektroniki udało im się zaszczepic w tle.

PS - nie piłem do Ciebie, Tomek. żeby nie było

[bartex9]

Nikt nie wspomniał o gitarze w Incepcji. Nie raziła Was? Bo mnie strasznie.

[Adam]

bez jaj, to tak jakbyś miał się czepiać że nie wykonywała LSO a tylko Beethovenowska. co mieli tu Marra ściągnąć czy The Edga? Baron raz się walnął z wejściem, ale to w niczym nie przeszkodziło wg mnie i dał radę - spodziewałem się że będzie gorzej, na szczęście dobrze mu nagłośnili wiosło.

[hp_gof]

Jeszcze nawiązując do wypowiedzi Tomka, to było takie urocze, jak się okazało, że na naszym forum jest całkiem spory fanbojski #TeamDarioMarianelli Dario sobie zasłużył na nasz doping. Powinien do Krakowa wrócić z pełnym koncertem, a co!

Podobnie Marianelli - po spotkaniu czekał na fanów, cierpliwie rozdawał autografy, pozował do zdjęć (ach, cóż to było za popołudnie dla grupy fanbojów z filmmusic.pl... ), bardzo skromny, spokojny, nieco zawstydzony. Dla mnie klasa. W tym przypadku - jaka muzyka, taki człowiek

Mnie gitara nie przeszkadzała, ale kilka osób narzekało.

[Tomek]

Ja tam wolałbym, żeby Hans zagrał coś z Petem Haycockiem Tak że dla mnie to raczej wiele hałasu o nic

[Adam]

a ja bym wolał Hansa z Claptonem