Ale co, o co chodzi? Kogo mam bronić przed czym? Utalentowanego kompozytora z bogatym dorobkiem przed maluczkim polskim fanbojem, który przesłuchał wyrwane z kontekstu, słabej jakości sample? Że łojezu temat powtórzony z poprzedniego filmu o tym samym? No po prostu ewenement. I przy okazji deja vu, bo przed Skyfall też się tak mazgaiłeś, a po premierze same ochy i achy były. Także ten tego.Adam pisze:I Mefi, błagam nie broń teraz gościa...

Jedyne, co na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, to to, iż przezajebiście cieszy mnie fakt, że wyjec będzie jednak na odrębnym krążku, a wersja instrumentalna na piosenki na scorze in plus (brakowało tego w Skyfall).

LOL, masz czelność zarzucać kompozytorowi brak szacunku dla serii (w której, przypominam, nie znalazł się tam z uwagi na bycie fanbojem, jak ońgiś Arnold) oraz jej fanów, samemu jadąc po nim jak po burej suce, bo usłyszałeś dwa randomowe wyrywki z jego pracy?Agent pisze:to świadczy to o braku pomysłów na score, żeby nie powiedzieć, braku szacunku dla fanów serii.


