ALEXANDRE DESPLAT - ARGO (2012)

[Adam]

wygląda na tłoczoną!?

[hp_gof]

Nie znam się. Ale jak masz stówkę (zielonych), to możesz sprawdzić
Chyba cena wskazuje, że tłoczona
Ja normalnie mam wszystkie nominowane do Oscara scory Desplata, ale po raz pierwszy złamię tradycję i nie kupię ani CD-R-a, ani tym bardziej takiej drożyzny

[hp_gof]

Ja się w ogóle dziwię, czemu tego score'u nie zdyskwalifikowali w ogóle?
Chociaż z drugiej strony Benjamin Button też miał dużo muzyki źródłowej, cała druga płyta nawet tego wyszła. W każdym razie te zasady są w dalszym ciągu dla mnie niejasne W każdym razie tutaj 15 utworów użyli!

[Adam]

Ja się w ogóle dziwię, czemu tego score'u nie zdyskwalifikowali w ogóle?

to samo z Kareniną - nawet w booklecie scoru są wzmianki w których trakach Marnynelli zżynał z ludowych pieśni.
ale jak mówiłem - to są te własnie pseudo zasady ampasu które stosują wybiórczo do tych kto im się mniej podoba najczęściej, a na innych przymykają oko..

[Wawrzyniec]

A Oscar dla "Babel" gdzie i tak było mnóstwo już dawno istniejącego materiału z tym całym "Isuzu", które zresztą Mann już wiele lat wcześniej wykorzystał w filmie.
Czasami ilość pomagierów nie przeszkadza, a czasami tak.
Wszystko zależy od promocji i statusu jaki film posiada i naturalnie od producentów i czy nie stoi za tym Miramax, mistrz oscarowych promocji.

[hp_gof]

Chyba chciałeś powiedzieć Harvey Weistein On ostatnio wypromował masę oscarowych filmów.

[Wawrzyniec]

Wiadomo o co chodzi. Czasami te wpływy osiągają przerażające efekty. Jak np. Oscary dla "Zakochanego Szekspira".

[Paweł Stroiński]

A Oscar dla "Babel" gdzie i tak było mnóstwo już dawno istniejącego materiału z tym całym "Isuzu", które zresztą Mann już wiele lat wcześniej wykorzystał w filmie.
Czasami ilość pomagierów nie przeszkadza, a czasami tak.
Wszystko zależy od promocji i statusu jaki film posiada i naturalnie od producentów i czy nie stoi za tym Miramax, mistrz oscarowych promocji.

Iguazu.

[hp_gof]

doszła płytka? bo czekam na dobre foty żeby podjąć decyzje czy brać

Doszła dawno temu tylko ja pracuję jakieś 300km od mojej kolekcji :p. W weekend będę mógł zrobić fotki .

Cisek, chciałbym w końcu wyegzekwować zdjęcia
Wiem, że znowu po weekendzie jest, ale pamiętaj o tym

[Marek Łach]

Obejrzałem w końcu film, niestety muzyka, tak jak już mówiono, jest w nim do niczego. To już chyba Rust & Bone ma więcej pod tym względem do zaoferowania. Dla mnie to najsłabszy Desplat od lat - 2/5.

[Koper]

No już bez przesady, wprawdzie film marnuje sporą część scoru a muzyka robi głównie za nic nie wnoszące tło, ale patrząc na płytę, to solidna praca, której nieźle się słucha i nie zaplumkuje człowieka na śmierć.

[hp_gof]

No tak, wszakże dla niektórych najlepszy Desplat to taki, który jest najmniej desplatowski

[Koper]

Przecież sam się jarasz Rise of the Guardians

Nie mówię, że Argo to najlepszy Desplat, ale i nie najsłabszy. Ot, średniak.

[hp_gof]

Jaram się, jaram Strażnikami, tylko wciąż najbardziej podobają mi się te plumkające fragmenty A każda odmiana dodatkowo na plus

[Wawrzyniec]

No tak, wszakże dla niektórych najlepszy Desplat to taki, który jest najmniej desplatowski

O już bez przesady. Np. "Dziewczynę z Perłą" dość wysoko cenię.