Inspiracje i plagiaty

[Kaonashi]

youtu.be/cyLD9bydXEk

youtu.be/PbSDxA9q21I

Plagiat plagiatem, ale muszę przyznać, że Bandowi całkiem spoko wyszła ta szalona i zwariowana zrzynka z Herrmanna.

[Kaonashi]

Nie wiem czy było - od 5:48.


youtu.be/U4yH4B9deok

[Mystery]

"A Ghost Story", mam nadzieję, że tego utworu nie trzeba szerzej przedstawiać:
https://www.youtube.com/watch?v=Y7yXCCpcsp4

Ale tak dziś sobie słucham "Que baje Dios y lo vea", 15 utworu "A los romanos nos los merendamos":
https://open.spotify.com/album/03F852DBpteo70NS1vtqVd

Identyko, ciekawe

[Kaonashi]

0:27

youtu.be/RR9kT8PL6ZA

Od 1:04

youtu.be/HS2Irnygqpk

[Koper]

"A Ghost Story", mam nadzieję, że tego utworu nie trzeba szerzej przedstawiać:
https://www.youtube.com/watch?v=Y7yXCCpcsp4

Ale tak dziś sobie słucham "Que baje Dios y lo vea", 15 utworu "A los romanos nos los merendamos":
https://open.spotify.com/album/03F852DBpteo70NS1vtqVd

Identyko, ciekawe

Dla mnie wszystkie plumkania brzmią identyko, więc whatever...

[Adam]

Graeme Revell - Tomb Raider - Main Titles zerżnięta (użyty ten sam samplowy utwór) cała samplowana perka z John Powell - The Bourne Identity - Escape From Embassy
Alan Silvestri - Tomb Raider 2 - Skydive Getaway cała basowa linia zerżnięta z Cliff Martinez - Narc - Don't Let It Happen Again

[Gieferg]

Zawsze mnie rozwala muzyka z Braveheart w Troi.

https://www.youtube.com/watch?v=6mF_Gz6tQ_g

od 2:30.

[Mystery]

Graeme Revell - Tomb Raider - Main Titles zerżnięta (użyty ten sam samplowy utwór) cała samplowana perka z John Powell - The Bourne Identity - Escape From Embassy

A to dziwne, bo Tomb Raider jest z 2001, a Bourne Identity z 2002

[Adam]

na odwrót

[Kaonashi]

Hornerowski czteronutowiec u Ifukube w filmie z 1962 roku - (od 1:02)


youtu.be/NG2d_sY9z1A

[Adam]

odebrać Oscara Koko !! Zerżnęli z Krulla


youtu.be/3iDxU9eNQ_0


youtu.be/cm-sLUlNPx8

[Kaonashi]

Utwór z dramy "Segoodn" - http://picosong.com/w4QUH/

No i pierwowzór.


youtu.be/UtkuZbcZORE

[Kaonashi]

Nie filmówka co prawda, ale myślę, że warto to odnotować choćby w kontekście tego, że dawniej też od siebie zrzynali.

Słynny "Taniec węgierski" Brahmsa:

youtu.be/3X9LvC9WkkQ

Mało znany kawałek mało znanego węgierskiego kompozytora, powstały kilkadziesiąt lat wcześniej - od 2:04

youtu.be/tmHmlqU_FKA

[Wojteł]

Ale to działało trochę inaczej - Brahms oparł swoje tańce węgierskie głównie na melodiach ludowych i pomyłkowo wziął za taką utwór Kelera Inna sprawa, że w dawniejszych epokach pisanie wariacji na podstawie cudzych tematów i utworów nikogo nie dziwiło i zazwyczaj było uznawane za przejaw szacunku (inna sprawa, że raczej takie cytaty były bardziej publicznie odnotowywane, a nie jak teraz, że ktoś pozrzyna Szostakowicza nie podpisując go i zgarnia grube miliony). Zresztą, cały rozwój polifonii opierał się w dużej mierze na cantus firmus, czyli wrzucano do basu melodię innego kompozytora albo ludową i dopisywano kolejne głosy. Więc mierzenie czy to tego przykładu, czy też innych zapożyczeń w owych czasach nasza miarą, gdy kompozytorzy zarabiają krocie zrzynając jeden z drugiego i się jeszcze bezczelnie wypierają, nakręcając PRowy balonik o ciężkiej pracy, to chyba tak nie do końca właściwe :p

[Kaonashi]

Spokojnie, nie pisałem o tym tak zupełnie serio.
Natomiast co do tej teorii, że myślał, że to utwór folkowy - czytałem o niej i wydaje mi się trochę naciągana, bo obydwie aranżacje są do siebie zbyt zbliżone. Brahms musiał słyszeć (ewentualnie widzieć partyturę) utwór Kelera i chyba musiał się skapnąć, że nie brzmi to jak folkowa przyśpiewka z jakiegoś węgierskiego Pcimia Dolnego, tylko jak skrupulatnie rozpisana, orkiestrowa kompozycja, a zatem, że ktoś musiał za tym stać.