Czego ostatnio słuchaliście?

[Mefisto]

Wandmacher akurat zaczynał w Movie Score Media i te wydawnictwa nie były takie złe (super dobre tez nie, ale poziom trzymały). A tu taka kupa, w dodatku z batesowymi zagraniami.

[Tomek]

Hmm...ale dlaczego wytwórnia (MSM) ma być gwarantem umiejętności/talentu kompozytora? Zresztą sprawdziłem, i wydali mu zaledwie jeden score...

[Mefisto]

Żadnym gwarantem - po prostu oni z reguły szmiry nie wydają, a koleś zaczął całkiem nieźle.

[Mystery]

Drive Angry - pierwszy track zapowiada fajne, ostre granie. Potem niestety dostajemy godzinną ścianę dźwięku i plagiat roku w postaci dosłownej (nuta w nutę, jak przy 300) zżynki z Incepcji (konkretnie z Mombasy). Generalnie: porażka.

1 / 5

Dzięki za cynk, teraz możesz się zabierać za "Train"
A ten utwór z Mombasą to który?

[Marek Łach]

Gustavo Santaolalla - Biutiful

Dwukrotny zdobywca Oscara, prominentna rola gitary, elektronika w tle, refleksyjny, ascetyczny nastrój. Zasłużone 1/5.

[Mystery]

[DanielosVK]

Aż tak słabo?

[muaddib_dw]

Aż tak słabo?

No w końcu to oscarowy kompozytor

[DanielosVK]

Oscarowy kompozytor oscarowemu kompozytorowi nierówny.

[muaddib_dw]

No dokładnie do tego piję, ostatnimi czasy oscar za muzykę = słabizna

[DanielosVK]

Up nie było takie złe. Pokuta świetna. Slumdog niech będzie. No, ale w sumie poza tym jest jeszcze Ulala i Reznor, więc w sumie straszna sinusoida jakościowa. :P

[Mefisto]

Dzięki za cynk, teraz możesz się zabierać za "Train"

Tak zrobiłem i jest to jednak muzyka lepsza. Fakt, że w 90% asłuchalna, ale powstała do horroru (ponoć kaszanki), co ją poniekąd usprawiedliwia.
Ocena: 2 / 5

A ten utwór z Mombasą to który?

Mass vs. Acceleration

[Mystery]

Tak zrobiłem i jest to jednak muzyka lepsza. Fakt, że w 90% asłuchalna, ale powstała do horroru (ponoć kaszanki), co ją poniekąd usprawiedliwia.
Ocena: 2 / 5

Czyli kolejny nowy score do odstrzału, to już dziś drugi

Mass vs. Acceleration

Ale i tak fajny
http://www.youtube.com/watch?v=OEIjO-ThEkk

[Marek Łach]

Mass vs. Acceleration

Ale i tak fajny
http://www.youtube.com/watch?v=OEIjO-ThEkk

ROTFL! To jest kompromitacja jakaś, za sam ten utwór jego "adaptator" ma już u mnie antymuzę 2011.

[Wawrzyniec]

Gustavo Santaolalla - Biutiful

Dwukrotny zdobywca Oscara, prominentna rola gitary, elektronika w tle, refleksyjny, ascetyczny nastrój. Zasłużone 1/5.

Fajnie, że się czasami zgadzamy Z dwojga złego to już wolę Rahmana, gdyż u niego coś się przynajmniej dzieje.