Czego ostatnio słuchaliście?

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
nadszyszkownik Kilkujadek
Nominowany do Emmy
Posty: 1598
Rejestracja: wt sty 19, 2010 16:47 pm
Lokalizacja: ziemie odzyskane

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#1846 Post autor: nadszyszkownik Kilkujadek » śr mar 09, 2011 16:24 pm

Marvin Hamlisch - The Informant
Co tu dużo pisać, totalny luz i relaks, coś w sam raz dla skołatanych nerwów :)

4,5/5

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60032
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#1847 Post autor: Adam » śr mar 09, 2011 20:09 pm

nadszyszkownik Kilkujadek pisze:Marvin Hamlisch - The Informant
Co tu dużo pisać, totalny luz i relaks, coś w sam raz dla skołatanych nerwów :)

4,5/5
geniusz :!:
#FUCKVINYL

Mefisto

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#1848 Post autor: Mefisto » czw mar 10, 2011 00:35 am

Wawrzyniec pisze:Więc z punktu widzenia rynku niemieckiego to taki totalny niszowy projekt to nie jest.
Chodziło mi o b-klasowe filmidło w sensie wykonania. Wystarczy spojrzeć na tandetnego stworka z okładki :D

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#1849 Post autor: Tomek » czw mar 10, 2011 12:06 pm

Trochę ciekawych (i nie ciekawych) pozycji z okresu ostatnich gdzieś 2 miesięcy, które udało mi się przesłuchać :) :

Amalia (Nuno Malo) - cudne orkiestracje, elementy folkowe, dramatyzm, napięcie, klasowa liryka, delikatne użycie chóru (gdzieś tam przypominające mi genialne "Angel" Rombiego). Filmmuza należała się jak najbardziej ****1/2

AO, le dernier Neandertal (Amar) - z początku lekko anonimowe, ale po kolejnych przesłuchaniach ciekawe emocjonalne tekstury, energetyczne partie perkusyjne, szczypta etniki. Bardzo solidny poziom i duży plus, że album dość krótki ****

Battleship Potmekin (Pet Shop Boys) a.k.a. Mega-kult Adama :D Fakt, bardzo ciekawa elektronika, kreatywność, bardzo dobrze się słucha, pewne rzeczy z lekkim jajem (Niet!Niet!Niet!:D), choć z trudem mogę sobie to wyobrazić w filmie Eisensteina :P Elementy orkiestrowe solidnie, choć bez fajerwerków (czasami orkiestracje imitują mocno Maxtrixa). Druga połowa albumu nieco słabsza, Boysi idą nieco za bardzo (wedle mojego gustu) trochę w tony dyskotekowo-rozrywkowe, i gdzieś klimat pierwszej odsłony pryska. Niemniej ****

Beyondness of Things (Barry) - nieco słabsze od "Eternal Echoes". Wszystko w wolny, rozmarzonym tempie, czasami zachwyca, czasami już irytuje. Nie wiem czy użycie harmonijki to tak świetny pomysł. Na pewno jednak klasa ****

Big Wednesday (Poledouris)
- czyli Basila początki. Porządnie, pewne sekwencje pobudzają wyobraźnię (fale, morze), ale całość (jako że to Complete FSM) nieco za długa i za epizodyczna. Będzie się działo u Basila lepiej ***1/2

Clash of the Titans (Rosenthal) - Complete Intrady. Zaskakująco jaskrawa, ciekawa orkiestracyjnie muzyka przygodowo-fantasy. Długość lekko maratonowa, ale daje to przyjemność. Co prawda poziom Williamsa i Hornera to to nie jest, ale nie udaje że ma być czymś więcej. Świetne utwory z samymi mroźnymi, echo-ującymi chórami, które wywalono z filmu (i nie było tego na pierwotnym wydaniu). Należy się ****

Czas honoru (Chajdecki) - za pierwszym razem nawet OK. Rozrywkowo, szybko, z nerwem, chórki (Czas honoru, Czas honoru!) z początku brzmiące komediowo ale jednak ma to fajnego powera. Z kolejnymi przesłuchaniami niestety wychodzi miałkość samej muzyki - ot taka muzyka w typie Immediate Music. Szwankuje nieco wykonanie/budżet (sporo elementów syntetycznych imitujących orkiestrę), co przy tego rodzaju scorze jeszcze bardziej rzuca się uszy. Niektóre rzeczy Chajdecki na żywca kopiuje od Lorenca ("Pogoń" z Bandyty). Nie, nie dołączam się do chórów wychwalajacych ***

Elle s'appelait Sarah (Max Richter) - wyciszony minimalizm, może nie jest to Richter wysokich lotów, ale słucha się (gdy się wgryzie) ciekawie, satysfakcjonująca pod kątem emocjonalnym końcówka ***1/2

Eternal Echoes (Barry) - nieco lepsze, bardziej stylistycznie spójniejsze niż Beyondness (...). Szkoda, że Barry więcej nie korzysta z tego magicznego, zawieszonego jakgdyby w tle chóru. Znakomita "kołysanka" i finałowe "Elegy" ****

Extraordinary Measures (Guerra) - muzyka do lekkiego dramatu z H. Fordem. Nieco za bardzo anonimowe. Niby jest melodycznie, lekko, bez zobowiązań, taka muzyka "nie inwazyjna", ale wylatuje to szybciutko z głowy. **1/2

La herencia Valdemar (Arnau Battaler) - gotycki horror z Hiszpanii. Cąłośc nieco za długa i jakoś tak nie zapada w pamięci (może z braku wyrazistych tematów) mimo kilku przesłuchań, ale nowicjusz z Hiszpanii imponuje orkiestrowymi umiejętnościami, atmosferą horroru i tymi potężnymi, gotyckimi partiami na orkiestrę i chór. Battaler na pewno dużo słucha Christopher Younga. Smaczki: chór śpiewający "Cthulhu! Cthulhu! Cthulhu!" :) Czekam na score z II częsći :) ****

Let Me In (Giacchin) - potrzeba mi było sporo przesłuchów, żeby docenić pracę Giacchino. W kwestii horroru, na mapie amerykańskich kompozytorów na takim poziomie pisze chyba tylko Young. Elementy grozy świetnie budując napięcie (te uderzenia w kotły, te pomruki orkiestry, elektroniki), bardzo ładne elementy liryczne, w jednym z utworów wykorzystany motyw z świetnego "Roar" nawet :D Gdyby nie monstrualna długość byłoby wyżej, a tak tylko ***1/2

Link (Goldsmith) - re-release Intrady. Nie jest to aż takie beznadziejne :) Co prawda niektóre utwory z elektroniką irytują na maxa, ale jest też sporo dobrej akcji pół-orkiestrowej, pół-elektronicznej. Są gorsze score'y Jerrye'go w tym stylu ;-) **1/2

Never Let Me Go (Portman) - Rachel w swojej comfort-zonie (tam nudzi) ale i też dość dobry materiał dramatyczny, a szczególnie świetna końcówka albumu. Warto ***1/2

Rabbit Hole (Anton Sanko) - raczej nieporozumienie. Plumkająca muzyka na kilka smyczek i fortepian. Nuda spora (dobrze, że krótkie!) **

Space Battleship Yamato (Sato)
- może się podobać, sporo soczystej orkiestrowej akcji i rozmachu na wysokim poziomie. Nieco znużyła mnie część emocjonalna score'u, bardzo smutnawa w wyrazie i jakoś tak bez większych emocji. Za wizję: ****

Switchback (Poledouris)
- atmosferyczne granie Basila. Świetny, napisany z rozmachem motyw dla potężnego pociągu z filmu, trochę muskularnej akcji, ale też sporo elektroniki (w tym bardzo ciekawy motyw dla zabójcy) i underscore'u. Ciekawe, choć raczej dla fanów kompozytora. Za niebanalność ***1/2

Vapor Drawings (Isham) - solowy debiut Ishama. Klimatyczna elektronika, trochę w stylu lat 80-ych, Klaus Schulze, te klimaty. W świecie soundtracków, odpowiednik, który przychodzi mi do głowy to jego "Point Break". Świetny utwór "On the Treshold of Liberty", wykorzystany później jako fundament pod score "Regulaminu zabijania" ****

Wall Street: Money Never Sleeps (Armstrong) - po raz drugi ze Stone'm. Kilka minut score'u Armstronga zupełnie bezpłciowych (to trzeba przyznać), na dodatek jeden kawałek to zżyna z "Ball" z Plunket & Macleane. Nie warto **
Obrazek

Awatar użytkownika
Marek Łach
+ Jerry Goldsmith +
Posty: 5671
Rejestracja: śr maja 04, 2005 16:30 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#1850 Post autor: Marek Łach » czw mar 10, 2011 15:11 pm

Te dwa concept albumy Barry'ego bardzo lubię - zawierają dwa spośród moich ulubionych utworów Anglika: Dance With Reality i Returning Home. MAGIA.

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#1851 Post autor: DanielosVK » czw mar 10, 2011 15:53 pm

Howard Shore - Crash
Geniusz.
Świetny dark ambient. Doskwiera trochę taka monotematyczność, większość utworów jest oparta na jednym gitarowym motywie, jednakże jego wariacje są po prostu świetne. Do tego jeszcze takie cuda jak "Accident... Accident..." czy "Chromum Bower". W nocy szczególnie efektowne. Zdecydowanie jedna z moich ulubionych współprac Cronenberga z Shorem.

Nie chciałbym bezmyślnie szastać maxami, więc może niech będzie.

4,5/5
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60032
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#1852 Post autor: Adam » czw mar 10, 2011 16:18 pm

Tomek pisze:Battleship Potmekin (Pet Shop Boys) a.k.a. Mega-kult Adama :D Fakt, bardzo ciekawa elektronika, kreatywność, bardzo dobrze się słucha, pewne rzeczy z lekkim jajem (Niet!Niet!Niet!:D), choć z trudem mogę sobie to wyobrazić w filmie Eisensteina :P Elementy orkiestrowe solidnie, choć bez fajerwerków (czasami orkiestracje imitują mocno Maxtrixa). Druga połowa albumu nieco słabsza, Boysi idą nieco za bardzo (wedle mojego gustu) trochę w tony dyskotekowo-rozrywkowe, i gdzieś klimat pierwszej odsłony pryska. Niemniej ****
eee tutaj to mam szok i nie wiem co powiedzieć :P jednak nasze półkule mózgowo-uszne czasem działają na tym samym torze :P 8)
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#1853 Post autor: Tomek » czw mar 10, 2011 22:41 pm

Marek Łach pisze:Te dwa concept albumy Barry'ego bardzo lubię - zawierają dwa spośród moich ulubionych utworów Anglika: Dance With Reality i Returning Home. MAGIA.
"Returning (...)" tak, "Dance (...)" to już nie za bardzo moje gusta jeżeli chodzi o Barry'ego :)
DanielosVK pisze:Howard Shore - Crash
Geniusz.
Świetny dark ambient. Doskwiera trochę taka monotematyczność, większość utworów jest oparta na jednym gitarowym motywie, jednakże jego wariacje są po prostu świetne. Do tego jeszcze takie cuda jak "Accident... Accident..." czy "Chromum Bower". W nocy szczególnie efektowne. Zdecydowanie jedna z moich ulubionych współprac Cronenberga z Shorem.

Nie chciałbym bezmyślnie szastać maxami, więc może niech będzie.

4,5/5
No nie wiem, jak kiedyś przerabiałem (prawie) wszystkie cronenbergi Shore'a to ten mi się najmniej podobał. Zostawiłem sobie tylko "Prophecy is Dirty and Ragged". Score mocno industrialny, że tak się wyrażę.

Jeżeli to ma u Ciebie maxa, to co z takimi pozycjami jak "M.Butterfly", "Naked Lunch" czy "Mucha" ? :)
Adam Krysiński pisze:eee tutaj to mam szok i nie wiem co powiedzieć :P jednak nasze półkule mózgowo-uszne czasem działają na tym samym torze :P 8)
Nie wydaje mi się, aby nasze muzyczne gusta i upodobania były aż tak diametralnie różne :D
Obrazek

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9350
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#1854 Post autor: Paweł Stroiński » czw mar 10, 2011 22:48 pm

Tomek, powtórz sobie recenzję Adama Króla Artura Hansa. Zmienisz zdanie.

I polecam jeszcze zapewne reckę Alexandra :D

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#1855 Post autor: Tomek » czw mar 10, 2011 23:16 pm

Tak widzę te wykrzykniki na końcu recki..., zupełnie w mega-przesadzonym stylu Adama :P
Obrazek

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#1856 Post autor: DanielosVK » pt mar 11, 2011 14:42 pm

Jeżeli to ma u Ciebie maxa, to co z takimi pozycjami jak "M.Butterfly", "Naked Lunch" czy "Mucha" :)?
A jak myślisz? :D
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#1857 Post autor: DanielosVK » pt mar 11, 2011 22:36 pm

Howard Shore - She-Devil

Czemu to się jeszcze w ogóle nie doczekało oficjalnego wydania? Jest tylko songtrack, na którym nie ma nawet marnej suitki, same piosenki. Tak więc muszę zadowalać się bootlegiem, który ma co prawda małe błędy, ale jakość dźwięku jest nawet nie najgorsza. Fajna, bardzo przyjemna i ciekawie zorkiestrowana muzyka. Shore skomponował tu interesujący temat przewodni, automatycznie wpadający w ucho, jak i również wszystkie jego aranżacje. Jest melodyczny, i jak na komedię przystało, zawiera w sobie jakiś komizm.
Chociaż to bootleg, to nie zauważyłem tu jakiegoś męczącego materiału, czy też zbędnych fragmentów. Tak właściwie muzyki jest niewiele, bo sporo utworów ma po minutę lub dwie długości.

Pewnie nigdy nie doczekam się oficjalnego wydania, a szkoda. Przyjemny score.

4/5
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Mefisto

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#1858 Post autor: Mefisto » ndz mar 13, 2011 17:45 pm

Drive Angry - pierwszy track zapowiada fajne, ostre granie. Potem niestety dostajemy godzinną ścianę dźwięku i plagiat roku w postaci dosłownej (nuta w nutę, jak przy 300) zżynki z Incepcji (konkretnie z Mombasy). Generalnie: porażka.

1 / 5

Awatar użytkownika
DanielosVK
Howardelis Vangeshore
Posty: 7893
Rejestracja: sob cze 26, 2010 13:43 pm

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#1859 Post autor: DanielosVK » ndz mar 13, 2011 18:57 pm

Niech Zimmer też pójdzie do sądu. :P
Fe.

Cóż za score, Howard Shore.

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: Czego ostatnio słuchaliście?

#1860 Post autor: Tomek » ndz mar 13, 2011 19:52 pm

Mefisto pisze:Drive Angry - pierwszy track zapowiada fajne, ostre granie. Potem niestety dostajemy godzinną ścianę dźwięku i plagiat roku w postaci dosłownej (nuta w nutę, jak przy 300) zżynki z Incepcji (konkretnie z Mombasy). Generalnie: porażka.

1 / 5
Spodziewałeś się czegoś więcej po kompozytorze pokroju Wandmachera? ;-)
Obrazek

ODPOWIEDZ