dziekan pisze:Tylko,że mi nie chodzi o twój stosunek do Hansa tylko do konkretnej pracy,którą zakwestionowałeś i zaszufladkowałeś zarazem mimo,że POTC 3 to muzyka na swój sposób zachwycająca i przez sam fakt,że wiele zabawy wniosła do samego filmu to już świadczy o artyźmie.
Po pierwsze: ja cały czas odnoszę się do POTC 1. Zresztą z tej metafory, to chyba aż nadto wynika.

Po drugie: zabawa to nie artyzm. Po trzecie: jak dla mnie to wcale tak wiele muzyka do filmu nie wnosi w przypadku POTC3. Ale że ten film jest słaby sam w sobie, to już inna bajka.
dziekan pisze:A Christopher Gordon?Kim on jest dla was?
Bo dla mnie to on mógłby nawet nie istniec bo co takiego wniósł do muzyki filmowej na tą chwile albo inaczej:do samego kina?
Kim? Świetnym kompozytorem. Taka muzyka, którą machnął na Igrzyska Commonwealthu w Melbourne bije wszystkie trzy części Waszego POTCa na głowę.

A "Mao's Last Dancer" to jedna z najlepszych ścieżek dźwiękowych 2009. No, ale jak się nie widzi świata poza mainstreamem...
