Media Ventures/Remote Control - przemyślenia

[Adam]

i potem pojawia się na forum pojęcie "dzieło doskonałe"

[Wawrzyniec]

fani szczają w gacie

[Adam]

fani szczają w gacie

uderz w stół a nożyce się odezwą!!

[Koper]

Ja już nawet nie chciałem pisać, że zaraz przyjdzie jeden z drugim fanbojem i powie, że nie, że wcale tak nie jest, że te scory się różnią, tematy są zajebiste i w ogóle wszystko fajnie.

[Adam]

ja np muszę się przyznać że podoba mi się w miarę Iron Men 1, nie jako całość ale podoba mi się to jak to energetyzuje w filmie, prostymi chwytami a działa.. niby żeruje na prostych emocjach i schemacie, ale jakąs tam rolę nawet spełnia.. aż sam byłem zaskoczony. Dwójka natomiast to jakiś koszmar, tak i film jak i muza, w ogóle w filmie jej nie ma i nie pasuje imo.

[Wawrzyniec]

A ja nie mam zamiaru tutaj nic pisac, gdyz po co Widac, ze po recenzji "Clash of the Titans" Koper znowu musial dosrac fanom RCP. Zreszta Adam, ktory sam lubi muzyke do "Transformersow" powinien byc troche ostrozniejszy w tym co pisze.

[Adam]

no lubię ale nie robię z tego powodu afer, jedyna muza tego całego bagienka RCP do blokbusterów którą lubię ale czy pisze peany i rpzekonuję wszystkich do swoich racji tak jak Ty?

[Koper]

Po 1. Ja nikomu nic nie musiałem dosrać. To Adam zaczął wątek jakbyś nie zauważył.
Po 2. Taka jest prawda, że hollywoodzkie megaprodukcje są teraz ilustrowane taką RCP-papką i oni tam to piszą hurtowo. Jaka POTC to muzyka piracka? Jaki Clash jest muzyką do filmu o mitologii? Litości. Jak tego nie widzisz, to czytaj moją stopkę.

[Adam]

piracką muzykę to masz w Korngoldzie albo w Debneyu po raz ostatni w 95 roku.... ciekawe czy Wawrzek tego słuchał

[Wawrzyniec]

Ja rozumiem, tylko nie wiem po co to te docinki. "szczajacy w gacie" "bezmozgie" itd. I szczerze widzac, ze Wasz tandem z kazda minuta coraz lepiej pracuje, to ja na razie dziekuje uprzejmie za dalsza dyskusja, ktora i tak nie ma sensu, tak samo jak odkopywanie tego tematu

[Adam]

ja tu nic na Ciebie nie pisałem, i nie odkopałem tematy tylko merytorycznie napisałem swoję przemyślenie o IM1 i RCP

[Koper]

Właśnie Wawrzek- sam się zgłosiłeś do tablicy, niewywołany.

[Wawrzyniec]

Ostatnie produkcje soundtrackowe made by RCP nakłoniły mnie do nowym przemyśleń na temat studia Hansa Zimmera. I niestety nie są one do końca pozytywne, ani optymistyczne.

Jako, że bardzo lubię muzykę do "Inception" boli mnie, że jest ona teraz przez nieudolnie kopiowana przez chociażby Jablonsky'ego czy Jackmana. Przez co też ten dobry i pomysłowy soundtrack rozpływa się na drobne i niedługo wielu osobom pewnie zbrzydnie.

I jak tak patrzę na osoby w RCP, po za Zimmerem oczywiście to jak na razie uważam, że z Balfego i Örvarssona będą ludzie. Z nich mogą być dobrzy kompozytorzy, starają się coś sami tworzyć, przemawiać własnym głosem.

Djawadi to "Game of Thrones" tylko potwierdził swój antytalent. I dla niego to nawet chyba byłoby lepiej, aby kopiował Zimmera, gdyż jak sam chce coś tworzyć to właśnie otrzymujemy takie ""Game of Thrones".

Po Jackmanie też za wiele się nie spodziewam. Zobaczymy co tam pokaże w "Kocie w Butach", ale jak na razie to co najwyżej z niego wyrobnik będzie, gdyż o jakimś swoim głosie trudno mówić.

I na koniec Jablonsky, którego bardzo długo broniłem, ale ostatnimi "Transformerami" zdecydowanie przekroczył granicę kopiowania. I niestety sam nie wiem czy jednak jest w stanie coś sam dobrze stworzyć, jak kiedyś "Steamboya"?

Zobaczymy i posłuchamy co to w RCP będzie

[Adam]

nie łam się będzie dobrze.. masz Kapitana Amerykę za to

[Mefisto]

Przez co też ten dobry i pomysłowy soundtrack rozpływa się na drobne i niedługo wielu osobom pewnie zbrzydnie.

Toś chyba przespał, bo to już dawno faktem się stało