The Mandalorian - Ludwig Göransson, Joseph Shirley
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: The Mandalorian - Ludwig Göransson
Wątpię, Mando to nie jest serial, w którym leci kilkanaście zapętlonych kawałków. Każda scena ma score napisany i zaaranżowany od zera, jak w filmie, nie mówiąc już o tym, jak precyzyjne są cytaty tematów Williamsa i Kinera.
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: The Mandalorian - Ludwig Göransson
Zobaczę jutro creditsy, ale w serialach to już w ogóle 99% że oprawca muzyczny.
#FUCKVINYL
Re: The Mandalorian - Ludwig Göransson
Oprawca muzyczny to jakiś gość od torturowania widza słabą muzą?
Gdyby nie piraci, byłbym jak Zbigniew Hołdys - Eric Clapton.
- Paweł Stroiński
- Ridley Scott
- Posty: 9320
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
- Lokalizacja: Spod Warszawy
- Kontakt:
Re: The Mandalorian - Ludwig Göransson
Music editor, u nas formalnie "konsultant muzyczny", ale sami konsultanci używają określenia "oprawcy" (jako ci, którzy oprawiają). Insiderski termin 

- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: The Mandalorian - Ludwig Göransson
Ale czyli zadaniem takiego "oprawcy" jest podłożenie czyjejś muzyki pod dane sceny, tak?
#WinaHansa #IStandByDaenerys
Re: The Mandalorian - Ludwig Göransson
Nie dane, tylko wszystkie. 99% kompozytorów się tym nie zajmuje, a są tacy którzy mówią o tym wprost, że oni nagrywają score, oddają produkcji i maja w dupie gdzie i ile go podłożą, bo to nie ich brocha (vide Desplat i jego ludzie którzy nigdy sie tym nie zajmują). Kiedyś - do schyłku lat 90 - jeszcze były filmy, gdzie kompozytor siedział z reżyserem i to rozkminiał. Dziś „music editora” i „supervising music editor/producent” itp ma praktycznie tytul. Jeśli widzicie takiego kogoś w napisach, to znaczy że kompozytor praktycznie w 100% nie zajmował sie podkładaniem muzyki. Dotyczy to wszystkich. Williams od lat ma tego samego gościa od tego (Belgrad).
Filmy Marvela w całości obskakują oprawcy - a przynajmniej tak bylo za czasów Tylera w MCU i jest to zawsze ta sama osoba na etacie, nazwiska teraz nie pamietam. W wywiadach Lorenc mówił ze już w połowie lat 90 w Hollywood to było normalne co go zaskoczyło bo przy Blood And Winę właśnie miał takiego gościa, który za niego wszystko zrobił a on się cieszył bo miał mniej roboty przez to:
W Polsce jest ze 3 oprawców którzy obskakują wszystko i kompozytorzy rowniez bardzo rzadko maja wpływ na to, co zrobią z ich muzyką. Czasem kończy się to potem słownymi utarczkami na kolaudacjach - „jakzescie mi podłożyli ta muzykę”. W sytuacji seriali, na hollywoodzkim poziomie, nie ma możliwości by kompozytor siedział pół roku nad projektem po nagraniu muzyki, gdy oni co 2 tygodnie kończą kolejny odcinek żeby wszystkie były gotowe za pół roku na premiere.
I jedna ważna rzecz - to nie są ludzie odpowiedzialni za to, ze muzyka jest cicho lub głośno. Oni maja za zadanie podłożyć pod sceny. To ze później w kinie nie słyszymy scoru lub słyszymy za głośno, to wina mikserów. Do oprawcy można mieć pretensje tylko o to, ze podłożył muzyki za mało, za dużo, w złych miejscach, lub nie pasująca do scen. Oczywiście pretensje tez wtedy do decydentów, bo na finalnej kolaudacji ktoś przecież przyklepuje finalna wersje filmu - reżyser/producent.
Na FMF był o tym stanowisku oprawcy fajny panel, wyspowiadał się tez Morris - z jego słów, a przecież nie jest żadna gwiazda, wyglada to dziś tak samo jak w PL.
Filmy Marvela w całości obskakują oprawcy - a przynajmniej tak bylo za czasów Tylera w MCU i jest to zawsze ta sama osoba na etacie, nazwiska teraz nie pamietam. W wywiadach Lorenc mówił ze już w połowie lat 90 w Hollywood to było normalne co go zaskoczyło bo przy Blood And Winę właśnie miał takiego gościa, który za niego wszystko zrobił a on się cieszył bo miał mniej roboty przez to:
W Polsce jest ze 3 oprawców którzy obskakują wszystko i kompozytorzy rowniez bardzo rzadko maja wpływ na to, co zrobią z ich muzyką. Czasem kończy się to potem słownymi utarczkami na kolaudacjach - „jakzescie mi podłożyli ta muzykę”. W sytuacji seriali, na hollywoodzkim poziomie, nie ma możliwości by kompozytor siedział pół roku nad projektem po nagraniu muzyki, gdy oni co 2 tygodnie kończą kolejny odcinek żeby wszystkie były gotowe za pół roku na premiere.
I jedna ważna rzecz - to nie są ludzie odpowiedzialni za to, ze muzyka jest cicho lub głośno. Oni maja za zadanie podłożyć pod sceny. To ze później w kinie nie słyszymy scoru lub słyszymy za głośno, to wina mikserów. Do oprawcy można mieć pretensje tylko o to, ze podłożył muzyki za mało, za dużo, w złych miejscach, lub nie pasująca do scen. Oczywiście pretensje tez wtedy do decydentów, bo na finalnej kolaudacji ktoś przecież przyklepuje finalna wersje filmu - reżyser/producent.
Na FMF był o tym stanowisku oprawcy fajny panel, wyspowiadał się tez Morris - z jego słów, a przecież nie jest żadna gwiazda, wyglada to dziś tak samo jak w PL.
#FUCKVINYL
Re: The Mandalorian - Ludwig Göransson
swoją drogą zastanawiam się, czy źle nie zrobiłem oglądając ten serial. wszyscy się podniecają jakimiś Ashokatami itd, a mnie to w ogóle nie jara, bo nie znam tych bajek Wojny Klonów, Rebelianci itd. Może najpierw obejrzeć bajki ? Zaczyna po mnie spływać ten serial...
#FUCKVINYL
- Wojteł
- John Williams
- Posty: 9893
- Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
- Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
Re: The Mandalorian - Ludwig Göransson
Ja oglądałem i też po mnie spływa. Tym się jarają głównie ludzie, którzy te animacje oglądali, gdy mieli 8 lat i nie widzieli jak chujowo jest napisana połowa odcinków. Tak samo tak jak nerdy jarają się fanservicem w postaci
Spoiler:
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara
Re: The Mandalorian - Ludwig Göransson
hmm no to nie będę tych bajek oglądał w takim razie. thx za tipa.
#FUCKVINYL
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1525
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: The Mandalorian - Ludwig Göransson
Ja obejrzałem i Wojny klonów, i Rebeliantów - Star Wars Resisance nie bylem w stanie. Wolę WK, ale R też mają swoje momenty. Wojny przypominają rozmachem prequele, są nastawione na akcję, ale animacja to animacja, też nie jest to do końca moja, nomen omen, bajka. Obejrzyj Adam cztery ostatnie odcinki 7., tegorocznego sezonu i będziesz miał ogląd - dzieją się w tym samym czasie, co Zemsta Sithów i pokazują oblężenie Mandalore oraz kulisy Rozkazu 66. A postać ludzie lubią m.in. za ewolucję, jaką przeszła, poczatkowo była dosyć irytyująca. Odcinek The Mandalorian z nią to jedne z najlepszych SW., jakie widziałem. Liczę, że plotki o samodzielnym serialu aktorskim z się potwierdzą.
A odcinek z
Cóż, mniej mi podeszdł. Dużo akcji, ale wyglądał momentami trochę jak fan film. Tak to jest jak się daje rezyserować Rodriguezowi. Ale wstydu nie ma.
Spoiler:
Spoiler:
A odcinek z
Spoiler:

Ostatnio zmieniony pn gru 07, 2020 13:16 pm przez Pawel P., łącznie zmieniany 1 raz.
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1148
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: The Mandalorian - Ludwig Göransson
Dla mnie jest jeszcze jeden zniechęcający aspekt przy oglądaniu tego serialu. Poza nijaka fabułą, fakt ze teoretycznie historia prowadzi do poczatkow nowej trylogii disneya emocjonalnie nic mnie przy tym serialu nie trzyma. Ani ten maly yoda ani ani cala masa innych postaci zwisa mi i powiewa. Tak jak wszyscy nowi bohaterowie trylogii. Ot ciekawostka do obejrzenia na raz.
Tym bardziej ze (maly offtop) disney pokazal ze dla potrzeb fanow i budowania historii sa w stanie wskrzesić kazdego nawet najgorszego zloczynce. Takze bym sie nie zdziwił, ze jak powstanie nowa trylogia to Palpatine będzie sie mial calkiem dobrze a nowe zastepy stormtroopers i nowe star destroyers beda czekac gotowe do walki. Innowacji w tym zero ale będzie się sprzedawać dobrze.
Spoiler:
Tym bardziej ze (maly offtop) disney pokazal ze dla potrzeb fanow i budowania historii sa w stanie wskrzesić kazdego nawet najgorszego zloczynce. Takze bym sie nie zdziwił, ze jak powstanie nowa trylogia to Palpatine będzie sie mial calkiem dobrze a nowe zastepy stormtroopers i nowe star destroyers beda czekac gotowe do walki. Innowacji w tym zero ale będzie się sprzedawać dobrze.
Ostatnio zmieniony ndz gru 06, 2020 22:05 pm przez MichalP, łącznie zmieniany 1 raz.
- Pawel P.
- Metallica
- Posty: 1525
- Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: The Mandalorian - Ludwig Göransson
No to ja mam odwrotnie. Każdy odcinek oglądam po kilka razy i jestem bardzo na tak. Pomimo braku Williamsa, czuję w tym ducha prawdziwych Gwiezdnych Wojen, chociaż jest to jednocześnie coś innego.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: The Mandalorian - Ludwig Göransson
Ładny spoilerek tu widzę. Cóż spóźnieni zostają ukarani jak widać.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- MichalP
- Nominacja do odkrycia roku
- Posty: 1148
- Rejestracja: czw wrz 07, 2017 04:28 am
- Lokalizacja: Gdzies w Kanadzie
Re: The Mandalorian - Ludwig Göransson
Juz poprawilem, chociaz cale internety o tym gadaly juz przed puszczeniem danego odcinka, takze trudno to nazwac spoilerem.
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34887
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: The Mandalorian - Ludwig Göransson
Tu nie chodzi o Ashokę, która żadnym zaskoczeniem nie jestem, gdyż jeszcze przed premierą było o tym głośnio i wszelkie portale podawały angaż Rosario Dawson. Tutaj też nie chodzi o Twój posty, tylko ten wcześniejszy w którym jest wzmianka pewnej postaci, którą ostatnim razem widziałem
Spoiler:
#WinaHansa #IStandByDaenerys