Howard Shore - Hobbit

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Mefisto

Re: Howard Shore - Hobbit

#1501 Post autor: Mefisto » śr gru 26, 2012 21:48 pm

zostało 98 stron do 200! juhuuuu!

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60159
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Howard Shore - Hobbit

#1502 Post autor: Adam » śr gru 26, 2012 21:48 pm

będzie i 400, bo w tym topiku przez najbliższe 2 lata będziemy gadać o 3 częściach, a potem o rozszerzonych :D
NO CD = NO SALE

Mefisto

Re: Howard Shore - Hobbit

#1503 Post autor: Mefisto » śr gru 26, 2012 21:50 pm

osz fak....

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60159
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Howard Shore - Hobbit

#1504 Post autor: Adam » śr gru 26, 2012 21:55 pm

no chyba nie myslisz że jakiś inteligent odważy się zakładać osobne tematy na wszystkie częsci ;-) ;-)

byłeś na filmie? jak wrażenia?
NO CD = NO SALE

hp_gof

Re: Howard Shore - Hobbit

#1505 Post autor: hp_gof » śr gru 26, 2012 21:56 pm

Byłem dzisiaj na seansie IMAX 3D + napisy. Moje uwagi w równoważnikach zdań:
- jakość obrazu nie była jakaś powalająca jak na IMAX, efektu 3D w ogóle nie widziałem - rozczarowanie
- film ma zupełnie inny klimat niż LOTR, co było wiadome od początku - z jednej strony to dobrze, bo coś nowego i to inna historia, z drugiej strony dziwnie, bo ciężko przestawić się z poważnego klimatu LOTRa (przynajmniej mnie)
- historyjka z jednej strony na maksa rozciągnięta i ciągnie się bez końca, a z drugiej strony wiele szczegółów zostaje ładnie opowiedzianych i wyjaśnionych, co stanowi ładne preludium do LOTRa - dlatego mam dylemat czy to dobrze czy to źle
- film epicki, powiedziałbym nawet czasami przesadnie epicki
- na plus duuuuuużo humoru! przaśne, rubaszne krasnoludy, podpity Gandalf, świetne aktorstwo - Bilbo, Gollum (boski! dopracowany! zabawny i przerażający - idealny), Radagast - obłędny dosłownie!, a Bombur to mój cichy bohater drugiego planu :P
- i najważniejsze na koniec - MUZYKA: na minus słaby montaż muzyki; miałem wrażenie, że te kawałki są jakoś dziwnie połączone, przearanżowane, było parę nowych kawałków, których nie było na albumie (np. znowu solówy przy lecących orłach), duuuużo Misty Mountains gdziekolwiek się krasnoludy pojawiły w akcji; strasznie mi brakowało muzyki w ostatniej scenie filmu - tak trochę bez wyrazu (a na albumie odpowiedni motyw został użyty do tej sceny!); motyw Nazguli wiadomo-w-której-scenie to porażka, ten drugi kawałek z koronacji Aragorna nie rzuca się aż tak bardzo w oczy.
Generalnie muzycznie utrzymany klimat Śródziemia, ale strasznie chaotycznie to wszystko brzmiało, no niestety nie jestem usatysfakcjonowany działaniem muzyki w filmie - owszem, sprawdza się, jest ok, ale nie czuję jakiejś uporządkowanej, spójnej wizji.
Ciężko ocenić ten film, hardcore fanboje powinni być wniebowzięci, bo wszystko w szczegółach jest dopowiedziane, ale dla przeciętnego widza chyba jednak to za dużo screen time'u. Zobaczymy kolejne części. Muzyka bardziej podoba mi się na albumie, a w przyszłości chyba pozostanę przy special edition, complete recordings nie zrobi na mnie najprawdopodobniej wrażenia :P
Muzyka na albumie: 4; w filmie: 3,5; łączna ocena: 4.

PS. Do Adama: 'glum glum' to jest w książce i albo to Skibniewska przetłumaczyła, albo napisał tak sam Tolkien (nie czytałem oryginału), więc nie czepiaj się tłumacza :P

Mefisto

Re: Howard Shore - Hobbit

#1506 Post autor: Mefisto » śr gru 26, 2012 22:04 pm

Adam pisze:byłeś na filmie?
nie, ja jestem normalny i szkoda mi 3 godzin życia na gejowskie krasnoludy :)

hp_gof

Re: Howard Shore - Hobbit

#1507 Post autor: hp_gof » śr gru 26, 2012 22:19 pm

Mefisto pisze:nie, ja jestem normalny i szkoda mi 3 godzin życia na gejowskie krasnoludy :)
No proszę Cię, krasnoludy są mega heteryckie - żłopią piwsko, bekają, dużo żrą, nie golą się, biją się etc. Gejowskie to są prędzej elfy ;) Widać, że się nie znasz :P

Obrazek

Mefisto

Re: Howard Shore - Hobbit

#1508 Post autor: Mefisto » śr gru 26, 2012 23:08 pm

dude:

Obrazek

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14456
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Howard Shore - Hobbit

#1509 Post autor: lis23 » czw gru 27, 2012 00:05 am

Widzisz, Adamie, Ty nie czytałeś książek, ja WP czytałem siedem razy i " glum glum " pochodzi z tłumaczenia pani Marii Skibniewskiej - podobnie jak Radagast " Bury " zamiast " brązowy " ;)
dla mnie, pierwsza połowa filmu była świetna, zwłaszcza wszystkie sceny w Bag End, przybycie Krasnoludów i plądrowanie spiżarni Hobbita :D
świetna jest też scena z trzema Trollami, choć odbiega ona od literackiego pierwowzoru, było też sporo humoru, choć " frytki " mogliby sobie darować ;)
byłem w kinie z trzema innymi osobami a tylko jedna z nich jest fanem twórczości Tolkiena a film podobał się całej naszej czwórce :P
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60159
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: Howard Shore - Hobbit

#1510 Post autor: Adam » czw gru 27, 2012 08:35 am

lis23 pisze:" glum glum " pochodzi z tłumaczenia pani Marii Skibniewskiej
to czemu w LOTRach było jak bozia przykazała a tu im się nagle odmieniło? zresztą to jest najmniej ważne - film jest rozczarowujący i nudny. tyle - średniawa do bólu produkcja będąca wyłącznie cieniem świetności LOTRa.. dawno takiego bezpłciowego opuszczania sali w kinie nie widziałem..
NO CD = NO SALE

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14456
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Howard Shore - Hobbit

#1511 Post autor: lis23 » czw gru 27, 2012 15:48 pm

Taaa .... dla mnie, " Hobbit " bije " Dwie Wieże " i " Powrót Króla " a jak Chcesz sobie obejrzeć " bezpłciowe " kino to polecam TDKR i " Prometeusza ".
Ostatnio zmieniony czw gru 27, 2012 17:00 pm przez lis23, łącznie zmieniany 1 raz.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Paweł Stroiński
Ridley Scott
Posty: 9370
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 21:45 pm
Lokalizacja: Spod Warszawy
Kontakt:

Re: Howard Shore - Hobbit

#1512 Post autor: Paweł Stroiński » czw gru 27, 2012 15:52 pm

W jakiej wierze?

Awatar użytkownika
Wawrzyniec
Hans Zimmer
Posty: 35042
Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
Kontakt:

Re: Howard Shore - Hobbit

#1513 Post autor: Wawrzyniec » czw gru 27, 2012 16:23 pm

lis23 pisze: jak Chcesz sobie obejrzeć " bezpłciowe " kino to polecam TDKR i " Prometeusza ".
Ja chyba jedna preferuję bardziej "Deshi Basara Deshi" od "glum glum". :wink:
#WinaHansa #IStandByDaenerys

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14456
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Howard Shore - Hobbit

#1514 Post autor: lis23 » czw gru 27, 2012 16:59 pm

Wawrzyniec pisze: Ja chyba jedna preferuję bardziej "Deshi Basara Deshi" od "glum glum". :wink:
A ja nie mam jakoś ochoty oglądać tego ponownie, w kinie przeżyłem wystarczający szok ;) - zwłaszcza, gdy główny ' koks " filmu, Bane ginie od strzału w ryja ;)
Ostatnio zmieniony czw gru 27, 2012 18:01 pm przez lis23, łącznie zmieniany 1 raz.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Mefisto

Re: Howard Shore - Hobbit

#1515 Post autor: Mefisto » czw gru 27, 2012 17:10 pm

lis23 pisze:Taaa .... dla mnie, " Hobbit " bije " Dwie Wieże "
to nie jest możliwe w jednym ruchu - zwłaszcza, jeśli Jackson zrobił wcześniej roszadę :>

ODPOWIEDZ