No to ładne złodziejstwo. W przypadku TFA od razu rzuciłem się na wersję deluxe i to jeszcze u złodziei w Empiku i z bananem na twarzy wydałem 90 zł[emoji16]Ghostek pisze:Obawiam się, że tak to się właśnie skończy
Rogue One: A Star Wars Story - Michael Giacchino
- galljaronim
- John Powell
- Posty: 1218
- Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
- Lokalizacja: Kęty
Re: RE: Re: Rogue One: A Star Wars Story - Michael Giacchino
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10435
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: RE: Re: Rogue One: A Star Wars Story - Michael Giacchino
Sorry, że to powiem, ale dałeś dupy pozwalając się zrobić na ten chwytgalljaronim pisze: No to ładne złodziejstwo. W przypadku TFA od razu rzuciłem się na wersję deluxe i to jeszcze u złodziei w Empiku i z bananem na twarzy wydałem 90 zł[emoji16]



- galljaronim
- John Powell
- Posty: 1218
- Rejestracja: czw sty 14, 2010 21:23 pm
- Lokalizacja: Kęty
Re: RE: Re: RE: Re: Rogue One: A Star Wars Story - Michael Giacchino
Wiem, jestem pała[emoji37] ale tak byłem urzeczony tym soundtrackiem po seansie, że postradałem zmysły. Dobrze, że był okres świąteczny i małżonka chciała mi coś kupić na gwiazdkę[emoji14]Ghostek pisze:Sorry, że to powiem, ale jesteś pała, jak dałeś się zrobić na ten chwytgalljaronim pisze: No to ładne złodziejstwo. W przypadku TFA od razu rzuciłem się na wersję deluxe i to jeszcze u złodziei w Empiku i z bananem na twarzy wydałem 90 zł[emoji16]Od samego początku jak tylko się pojawiło TFA pisałem by po 500 razy się zastanowić, bo ta sama treść, a za pół roku i tak z ceny zjadą (co akurat sprawdziło się, bo w maju można było za 40zł to kupić w Empiku), no ale jak kogoś korci na przepłacanie...
Re: Rogue One: A Star Wars Story - Michael Giacchino
demonizujecie.. za niektóre płyty warto przepłacić raz na ruski rok.. jak Williamsowi zapłacisz raz na 10 lat więcej za Star Warsy to się nic nie stanie.. poza tym zawsze takie czekanie na ewentualne obniżki może się skończyć jak choćby z Johnem Carterem, Tomorrowland czy Winter's Tale ostatnio - nakład się okazał malutki, zniknął w 2, 3 msc i teraz astronomiczne ceny osiągają.. A ostatnio takich płyt jest coraz więcej, że nie wspomnę już o tym że od 2 lat wszystkie wydania Lakeshore w USA są limitem do tysiąca szt. o czym w ogóle nie mówią, ale na każdym pudełku jest złota naklejka z takim napisem. czasem lepiej nie być chytrym na 3 dychy na krzyż a kupić album gdy wyjdzie, a nie potem płakać.
#FUCKVINYL
- Ghostek
- Hardkorowy Koksu
- Posty: 10435
- Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
- Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
- Kontakt:
Re: Rogue One: A Star Wars Story - Michael Giacchino
Ty chyba nie zdajesz sobie sprawy jaki hajs stoi za Star Warsami. Dajesz przykłady filmów, które po pierwszym tygodniu okrzyknięte były największymi klapami Disneya, więc nikomu nie przychodziło nawet do głowy by eksperymentować z astronomicznymi nakładami soundtracków (tym bardziej, że prognozy boxoffice już na miesiące przed premierą zdradzały fiasko). Nawet tego w EU nie wydali, więc temat pozamiatany na starcie. TFA było docelowo robione na gigantyczną skalę. Raz że popyt był masakrycznie duży, a dwa, że wiadome było iż popyt na ten soundtrack będzie sinusoidą - wraz z premierą każdego kolejnego filmu ludzie będą wracali do starych scorów.Adam pisze:demonizujecie.. za niektóre płyty warto przepłacić raz na ruski rok.. jak Williamsowi zapłacisz raz na 10 lat więcej za Star Warsy to się nic nie stanie.. poza tym zawsze takie czekanie na ewentualne obniżki może się skończyć jak choćby z Johnem Carterem, Tomorrowland czy Winter's Tale ostatnio - nakład się okazał malutki, zniknął w 2, 3 msc i teraz astronomiczne ceny osiągają..
Chcesz odwołać się do lepszego przykładu? Patrz na Hobbity, MoSy, BvS... Ten pierwszy ostatnio kupiłem z Chin za... 5$ (+3$ wysyłka). Oryginał, folia, wersja USA. Można? Można.


- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14293
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: RE: Re: Rogue One: A Star Wars Story - Michael Giacchino
Tyle, że Empik zrobił wtedy taki chwyt, że na stanie była tylko wersja pl i jeden Deluxe w Katowicach, a normalnego wydania na premierę nie było ...Ghostek pisze:
Sorry, że to powiem, ale dałeś dupy pozwalając się zrobić na ten chwytOd samego początku jak tylko się pojawiło TFA pisałem by po 500 razy się zastanowić, bo ta sama treść, a za pół roku i tak z ceny zjadą (co akurat sprawdziło się, bo w maju można było za 40zł to kupić w Empiku), no ale jak kogoś korci na przepłacanie...

Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: Rogue One: A Star Wars Story - Michael Giacchino
Lisie, nie osłabiaj znowu z Twoimi zakupami w empiku, w fizycznym sklepie
Za te Twoje wszystkie przepłacone zakupy w empikach to byś miał z dwa razy więcej płyt w kolekcji na dziś dzień.
Adam - nakład star warsowego soundtracka szybko się skończy - też nie osłabiaj

Adam - nakład star warsowego soundtracka szybko się skończy - też nie osłabiaj


- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14293
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Rogue One: A Star Wars Story - Michael Giacchino
W fizycznym sklepie nie kupuję, tylko przez Empik.com, a filmówki więcej kupuję teraz od Was, z zagranicy i z AledrogoTomek pisze:Lisie, nie osłabiaj znowu z Twoimi zakupami w empiku, w fizycznym sklepieZa te Twoje wszystkie przepłacone zakupy w empikach to byś miał z dwa razy więcej płyt w kolekcji na dziś dzień.

Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: Rogue One: A Star Wars Story - Michael Giacchino
NIe mówię że OST ze Star Wars zniknie w miesiąc, ale zwróciłem uwagę na fakt, że w przypadku Star Warsów Williamsa które ostatni raz mieliśmy 10 lat temu, jak ktoś dał 30 zł więcej jednorazowo, to nie ma wielkiej tragedii, bo raz że czekał 10 lat na kolejny score sagi, a dwa nie przepłacił za bubla. Co innego lisu regularnie przepłacający w empiku 

#FUCKVINYL
- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34942
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Rogue One: A Star Wars Story - Michael Giacchino
Muzycznie może i tak, ale filmowo to mamy podobną sytuację jak w TFA. Tam Rey wymiatała, a Finn patrzył z podziwem, jaka ona jest zajebista. Tutaj to samo, Mary Sue 2.0. Ale wiadomo ja jestem hejterem.Adam pisze:wczoraj u Fallona puszczono pierwszy klip z filmu z muzyką Giacchino - bardzo Williamsowajest dobrze
![]()
https://www.youtube.com/watch?v=htqVHdI ... u.be&t=189

#WinaHansa #IStandByDaenerys
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14293
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Rogue One: A Star Wars Story - Michael Giacchino
Oczywiście Oceniasz film po jednym klipie?Wawrzyniec pisze:
Muzycznie może i tak, ale filmowo to mamy podobną sytuację jak w TFA. Tam Rey wymiatała, a Finn patrzył z podziwem, jaka ona jest zajebista. Tutaj to samo, Mary Sue 2.0. Ale wiadomo ja jestem hejterem.
Poza tym, małego Anakina, pół boga nikt nie przebije

Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


- Wawrzyniec
- Hans Zimmer
- Posty: 34942
- Rejestracja: sob lip 12, 2008 02:00 am
- Kontakt:
Re: Rogue One: A Star Wars Story - Michael Giacchino
Nie chcę kontynuować tego wątku, ale z tego co ja kojarzę to Jyn-Lynn nie jest Jedi.
#WinaHansa #IStandByDaenerys
- lis23
- + Ludvig van Beethoven +
- Posty: 14293
- Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Rogue One: A Star Wars Story - Michael Giacchino
Tylko On, Williams John 
Tylko on, Elton John


Tylko on, Elton John


Re: Rogue One: A Star Wars Story - Michael Giacchino
w drugim klipie znów porywająca muzyka Gjaczina



#FUCKVINYL
Re: Rogue One: A Star Wars Story - Michael Giacchino
Adam już chyba zaczyna trolować
W tych klipach nie ma nic nadzwyczajnego, co by było standardem w sci-fi od Michaela, w sumie w tym drugim może by i co było, gdyby nie urwał się w momencie, gdy się na dobre coś zaczynało. Póki co mówią, tyle, że będzie to muza w stylu Giacchino, o ile pierwszy brzmiał jak John Carter, to ten drugi był już bardziej Trekowy.
