JOHN WILLIAMS - THE BFG (2016)

Tutaj dyskutujemy o poszczególnych ścieżkach dźwiękowych napisanych na potrzeby kina.
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1525
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - THE BFG (2016)

#151 Post autor: Pawel P. » pt lip 01, 2016 21:45 pm

Muzyka jest dokładnie w takim stylu, jakiego się spodziewałem, choć nie spodziewałem się aż tylu niesamowitych partii solowych, zwłaszcza fletów, ale nie tylko. Słychać, że Williams, pisząc, bardzo dobrze się bawił. Temat Rey to zupełnie inna parafia, tak jak i Gwiezdne Wojny to film innego kalibru. Przede wszystkim John mocno zaangażował się emocjonalnie w tę postać, co zresztą sam kilkukrotnie przyznawał, nawet jeśli w żartobliwym tonie. BGF jest po prostu przyjemną opowiastką, ciepłym filmem dla całej rodziny.

Przesłuchałem dziś tę muzykę cztery razy. Za każdym razem coś odkrywam. Na przykład w „Sophie’s Nightmare” słyszę mały hołdzik /nawiązanie do do Herrmanna z filmów Hitchcocka. Podobnie „podgryza” ;) Przynajmniej trzy tematy z BFG na zmianę mam w głowie, tyle w kwestii chwytliwości.

Mam ochotę na więcej, ale z drugiej strony, słuchanie muzyki z komputera to jednak nie to. CD będzie tu za 12-13 dni. Co robić? Jak żyć? ;)

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14342
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - THE BFG (2016)

#152 Post autor: lis23 » pt lip 01, 2016 22:37 pm

Pawel P. pisze:
Mam ochotę na więcej, ale z drugiej strony, słuchanie muzyki z komputera to jednak nie to. CD będzie tu za 12-13 dni. Co robić? Jak żyć? ;)
Ja słucham drugi raz z pendrive'a ;) u mnie CD będzie ok. 13 lipca, a dziś przesłuchałem już prawie trzy Hornery i Oscarową wersję "Przebudzenia Mocy", które jest inne, lepsze od wydania oficjalnego (jest więcej aranżacji tematu Rey i innych tematów) ale brakuje części utworów z regulara. Czekamy na complete ;)
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Mystery
James Horner
Posty: 25177
Rejestracja: pt gru 01, 2006 11:34 am

Re: JOHN WILLIAMS - THE BFG (2016)

#153 Post autor: Mystery » sob lip 02, 2016 08:19 am

Cóż nie wypada się z zgodzić z wszystkimi, jest to niewątpliwie dobry technicznie score :mrgreen:

Awatar użytkownika
Ghostek
Hardkorowy Koksu
Posty: 10445
Rejestracja: śr kwie 06, 2005 23:17 pm
Lokalizacja: Wyłoniłem się z Nun
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - THE BFG (2016)

#154 Post autor: Ghostek » sob lip 02, 2016 08:44 am

Mystery pisze:Cóż nie wypada się z zgodzić z wszystkimi, jest to niewątpliwie dobry technicznie score :mrgreen:
O! I to jest idealne podsumowanie.
Swoją drogą daje się odnotować ciekawą prawidłowość... Im Williams starszy i im więcej kup na horyzoncie od innych twórców, tym bardziej podchodzi się z namaszczeniem do nawet średnich prac Maestro, które pewnie pisze sobie w przerwie między poranną toaletą a śniadaniem... Bo do arcymistrzowskich partytur z lat 80. i 90. to takiemu BFG mega mega daleko ;)
No i ten temat zerżnięty z Pottera ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
bladerunner22
Zdobywca Oscara
Posty: 2805
Rejestracja: ndz sie 21, 2011 14:16 pm

Re: JOHN WILLIAMS - THE BFG (2016)

#155 Post autor: bladerunner22 » sob lip 02, 2016 09:52 am

Mystery pisze:Cóż nie wypada się z zgodzić z wszystkimi, jest to niewątpliwie dobry technicznie score :mrgreen:
Czyli jak 90% prac Giacchino :mrgreen: Myster specjalista od oceniania dobrych technicznie scorów :D
Jedna z najpiękniejszych piosenek Lady Pank :

''Zabić Strach''

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - THE BFG (2016)

#156 Post autor: Adam » sob lip 02, 2016 10:09 am

:mrgreen: no bo nic więcej z niego nie zostaje..
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1525
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - THE BFG (2016)

#157 Post autor: Pawel P. » sob lip 02, 2016 10:38 am

Ghostek pisze:No i ten temat zerżnięty z Pottera ;)
O ile jestem w stanie zrozumieć, że komuś ta praca może się nie podobać, wydać przeciętna czy mało oryginalna, etc., jego sprawa, to jednak określenie "zerżnięty" sugeruje, że Williams usiadł i po chamsku skopiował jakiś temat z Pottera. Czym innym jest pisanie w pewnym określonym stylu, a BFG to niewątpliwie ta sama muzyczna "rodzina", co Harry Potter czy Hook, a czym innym kopiowanie. Temat Sophie, bo chyba o niego chodzi, w żadnym stopniu nie ociera się o autoplagiat - jeśli tak, to równie dobrze możemy powiedzieć, że Angelus i Victoria Kilara są zerżnięte z Krzesanego, Beethoven, pisząc Pastoralną małpował Eroicę, a Black Sabbath - który dziś zobaczę siódmy raz w życiu :D - zmałpowali Children of the Grave z swojego N.I.B.

Dla mnie ta płyta to czysty Williams w swoim fantazyjnym, nieco bajkowym wydaniu. Taki, jakiego nie słyszałem od czasów Azkabana - Tintin był jednak czymś innym, choć są rzecz jasna pewne drobne stylistyczne podobieństwa. Z tym większym smutkiem myślę o czasach, oby jak najodleglejszych, kiedy już nikt nie będzie na takim poziomie pisał.

hp_gof

Re: JOHN WILLIAMS - THE BFG (2016)

#158 Post autor: hp_gof » sob lip 02, 2016 10:48 am

Oho, zaczyna się spektakl pt. "Równi i równiejsi" :P Jak Williams, to nie może być beeeee. Skąd ja to znam? :P

Awatar użytkownika
Pawel P.
Metallica
Posty: 1525
Rejestracja: czw gru 29, 2011 21:36 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - THE BFG (2016)

#159 Post autor: Pawel P. » sob lip 02, 2016 10:55 am

hp_gof pisze:Oho, zaczyna się spektakl pt. "Równi i równiejsi" :P Jak Williams, to nie może być beeeee. Skąd ja to znam? :P
Nie o to chodzi, lecz o to, że jeśli już się komuś zarzuca "zerżnięcie" czegoś, warto mieć ku temu solidne podstawy.

Awatar użytkownika
Koper
Ennio Morricone
Posty: 26547
Rejestracja: pn mar 06, 2006 22:16 pm
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - THE BFG (2016)

#160 Post autor: Koper » sob lip 02, 2016 11:16 am

To nie tylko jest dobry technicznie score, to jest znakomity technicznie score. Tyle, że ja też nie widzę tu szczególnie niczego zaskakującego. Niewątpliwie gratka dla fanów, brzmienie jest piękne, wychodzi tu maestria Williamsa, ale brakuje mi tu czegoś, co bym pokochał od pierwszego odsłuchu. Rzeczywiście to brzmi momentami jak muzyka klasyczna, ale nie do końca tego oczekuje od filmówki. W tych technicznych doskonałościach brakuje mi jakiejś dziecięcej radości, magii, bezpretensjonalności, coś czego zwykle się szuka w ścieżkach z kina familijnego. Wierzę, że wielu osobom się spodoba, ale dla też i wielu trochę spłynie ten score jak woda po kaczce. :P
"Hans Zimmer w tej chwili nic nie potrzebuje. (...) Ciebie też nie potrzebuje." - Paweł Stroiński

Awatar użytkownika
lis23
+ Ludvig van Beethoven +
Posty: 14342
Rejestracja: czw lis 12, 2009 03:50 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: JOHN WILLIAMS - THE BFG (2016)

#161 Post autor: lis23 » sob lip 02, 2016 11:58 am

hp_gof pisze:Oho, zaczyna się spektakl pt. "Równi i równiejsi" :P Jak Williams, to nie może być beeeee. Skąd ja to znam? :P

W takim razie mogę Ci powiedzieć, że podobnie jest z nowym Desplatem ;) - z tą różnicą, że tutaj po odsłuchu zostaje przynajmniej temat, a po odsłuchu "The Secret Life Of Pets" - oprócz Jazzowej stylizacji i trąbki a la Morricone? nie zostaje w głowie nic.
Z drugiej strony mogę się zgodzić, że coś tu jest nie tak, jakby Williams lub Spielberg nie byli zbyt przekonani do tego, co robią i jakby włożyli w ten film minimalną energię i zapał. Próbuję się wgryźć w ten 10-cio minutowy utwór i na razie nic mi nie zostaje po odsłuchu.
Tylko On, Williams John ;)
Tylko on, Elton John ;) ;)

Awatar użytkownika
Adam
Jan Borysewicz
Posty: 60020
Rejestracja: wt lis 24, 2009 19:02 pm

Re: JOHN WILLIAMS - THE BFG (2016)

#162 Post autor: Adam » sob lip 02, 2016 12:03 pm

moderatorzy, zamykajmy ten temat już bo ni ma o czym gadać, i czekajmy na nowe star warsy :P
#FUCKVINYL

Awatar użytkownika
Wojteł
John Williams
Posty: 9893
Rejestracja: sob mar 15, 2008 23:50 pm
Lokalizacja: Chrząszczyżewoszyce powiat Łękołody

Re: JOHN WILLIAMS - THE BFG (2016)

#163 Post autor: Wojteł » sob lip 02, 2016 14:01 pm

No przecież nowe star warsy też były tylko dobre technicznie i w ogóle nie ten poziom co zemsta sithów, co potwierdzieli ci, którzy 10 lat temu mówili, że zemsta sithów jest tylko dobra technicznie i to nie ten poziom, co mroczne widmo :P
Haha Śląsk węgiel zadupie gwara

Awatar użytkownika
Tomek
Redaktor Kaktus
Posty: 4257
Rejestracja: pn maja 02, 2005 21:43 pm
Kontakt:

Re: JOHN WILLIAMS - THE BFG (2016)

#164 Post autor: Tomek » sob lip 02, 2016 14:09 pm

Koper pisze:To nie tylko jest dobry technicznie score, to jest znakomity technicznie score. Tyle, że ja też nie widzę tu szczególnie niczego zaskakującego. Niewątpliwie gratka dla fanów, brzmienie jest piękne, wychodzi tu maestria Williamsa, ale brakuje mi tu czegoś, co bym pokochał od pierwszego odsłuchu. Rzeczywiście to brzmi momentami jak muzyka klasyczna, ale nie do końca tego oczekuje od filmówki. W tych technicznych doskonałościach brakuje mi jakiejś dziecięcej radości, magii, bezpretensjonalności, coś czego zwykle się szuka w ścieżkach z kina familijnego. Wierzę, że wielu osobom się spodoba, ale dla też i wielu trochę spłynie ten score jak woda po kaczce. :P
Standard u Williamsa od jakiejś dekady a brzmienie jego filmówki, która upodabnia się do klasyki, i technika, która góruje nad emocjami, to coś co nie raz już pisałem. Gdyby to był 40 czy 50 letni kompozytor filmówki, to bym napisał, że jest pretensjonalny. Ale, że ma prawie 90, w sumie po zastanowieniu uznaję, że ma prawo robić co mu się żyw podoba ;-)
Obrazek

Mefisto

Re: JOHN WILLIAMS - THE BFG (2016)

#165 Post autor: Mefisto » sob lip 02, 2016 14:17 pm

lis23 pisze:a po odsłuchu "The Secret Life Of Pets" - oprócz Jazzowej stylizacji i trąbki a la Morricone? nie zostaje w głowie nic.
otototo! lisu w końcu dobrze gada, polać mu!

ODPOWIEDZ