Tylko na okładce jest inny tytuł, jak napisałeś. Jak to się w końcu zwie?

Tylko na okładce jest inny tytuł, jak napisałeś. Jak to się w końcu zwie?
A gdzie ty tam masz retro elektroniczny score? Właśnie tylko piosenka jest retro, score jest już bardziej klasyczny, chyba, że brać pod uwagę syntezatory a'la Badalamenti, ogólnie takie tam skandynawsko-johannssonowskie mroczne granie, a w filmie i tak najlepiej wypada scena z koncertu z muzyką Glassa.Wawrzyniec pisze: ↑pn lis 27, 2017 21:13 pm
Sięgnąłem po ten soundtrack Ola Flottum, głównie ze względu na ciekawą okładkę. Ale jednak mimo krótkiego czasu trwania 35 minut, muzyka już taka ciekawa nie jest. Pomijając ostatni kawałek "Sister Solaris", który zupełnie nie pasuje do reszty płyty, a mianowicie ma coś z retro elektroniki. Reszta albumu jest dość chłodna dlatego też sporym moim zaskoczeniem było, kiedy nagle pojawiła się na końcu retroelektronika.
Nie ma osobnego kawalka, dlatego też pojawia się od 29:26 minuty:
No i to jest retroło, Hiszpanie też się wzięli za retroeletronikę
https://www.youtube.com/watch?v=o8Ce_XO7fio
To, żem właśnie napisał, że tylko piosenka i końcówka jest retro, a proza tym nic.Mystery pisze: ↑czw sty 04, 2018 12:48 pmA gdzie ty tam masz retro elektroniczny score? Właśnie tylko piosenka jest retro, score jest już bardziej klasyczny, chyba, że brać pod uwagę syntezatory a'la Badalamenti, ogólnie takie tam skandynawsko-johannssonowskie mroczne granie, a w filmie i tak najlepiej wypada scena z koncertu z muzyką Glassa.Wawrzyniec pisze: ↑pn lis 27, 2017 21:13 pm
Sięgnąłem po ten soundtrack Ola Flottum, głównie ze względu na ciekawą okładkę. Ale jednak mimo krótkiego czasu trwania 35 minut, muzyka już taka ciekawa nie jest. Pomijając ostatni kawałek "Sister Solaris", który zupełnie nie pasuje do reszty płyty, a mianowicie ma coś z retro elektroniki. Reszta albumu jest dość chłodna dlatego też sporym moim zaskoczeniem było, kiedy nagle pojawiła się na końcu retroelektronika.
Nie ma osobnego kawalka, dlatego też pojawia się od 29:26 minuty: